Chcą być jedynym właścicielem Energi. Oto jak im poszedł skup akcji
Orlen kupił ponad 4,5 mln akcji Energi, w tym 2 318 690 w odpowiedzi na zaproszenie oraz 2 248 380 na rynku regulowanym po średniej cenie 18,86 zł za jedną akcję - poinformowało biuro prasowe Orlenu. Miesiąc temu koncern ogłosił, że chce być jedynym udziałowcem Energi i zwiększyć odsetek posiadanych akcji z dotychczasowych niecałych 91 proc. do 100 proc.
Pod koniec listopada Orlen poinformował, że zarząd i rada nadzorcza wyraziły zgodę na zaproszenie wszystkich innych posiadaczy akcji Energi do ich sprzedaży po 18,87 zł za papier. W dniu tego ogłoszenia na zamknięciu giełdy walory Energi kosztowały 16,9 zł.
Zaproszenie miało dotyczyć łącznie 37 578 474 akcji, czyli liczby, która łącznie z akcjami posiadanymi przez koncern, zapewniłaby Orlenowi posiadanie 100 proc. akcji Energi. Koncern podkreślił, że zaproszenie nie stanowi publicznego wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej. Oferowana cena zakupu oznaczała, że spółka zamierzała przeznaczyć na ten cel 709,1 mln zł.
W co inwestować w 2026? Doradca odpowiada
Decyzja zarządu i rady nadzorczej obejmowała możliwość zakupu akcji albo w transakcjach pakietowych na rynku regulowanym, albo poza rynkiem regulowanym. Przyjmowanie ofert w ramach zaproszenia trwało od 1 do 17 grudnia.
Tak poszedł skup akcji Energi
We wtorek Orlen poinformował Polską Agencję Prasową, że "nabył ponad 4,5 mln akcji Energi – 2 318 690 w odpowiedzi na zaproszenie oraz 2 248 380 na rynku regulowanym po średniej cenie 18,86 zł za jedną akcję, czyli po cenie niższej niż ta określona w zaproszeniu". "Orlen podtrzymuje gotowość zakupu pozostałych na rynku akcji spółki Energa. Zaznaczamy równocześnie, że koncern zareagował na oczekiwania akcjonariuszy mniejszościowych i dostarczył na rynek płynności" - stwierdził też koncern.
Przed transakcjami, Orlen posiadał łącznie 376 488 640 akcji Energi, co stanowiło 90,92 proc. jej kapitału i daje 93,28 proc. głosów na WZ.
Kontrowersyjne okoliczności ogłoszenia
Listopadowy komunikat Orlenu o chęci stania się 100-procentowym udziałowcem Energi odbił się głośnym echem wśród ekspertów i komentatorów. Niektórzy obecni na platformie X komentatorzy powiązali komunikat Orlenu z sytuacją, do której doszło na Giełdzie Papierów Wartościowych 10 listopada. Tego dnia akcje Energi zanotowały wzrost o 17,44 proc., osiągając poziom 18,18 zł, co było o tyle zagadkowe, że skoku nie poprzedziło opublikowanie żadnych istotnych informacji, dotyczących firmy. Tymczasem spółki giełdowe muszą publikować raporty bieżące, które muszą zawierać informacje mogące mieć wpływ na wycenę akcji.
Sprawą zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która rozpoczęła czynności wyjaśniające w sprawie planów Orlenu. W reakcji Orlen zapewnił, że "zaproszenie do wykupu jest prowadzone przez Orlen w sposób zgodny z przepisami prawa oraz uregulowaniami wewnętrznymi". "Koncern każdorazowo dochowuje należytej staranności w zakresie realizacji obowiązków informacyjnych. W związku z tym ze spokojem przyjmujemy decyzję UKNF oraz deklarujemy pełną współpracę w czynnościach wyjaśniających. Deklarowane czynności UKNF nie mają wpływu na proces związany z zaproszeniem do składania ofert sprzedaży akcji Energa S.A." - zapewnił gigant.
KNF poinformowała 17 grudnia, że 28 listopada złożyła zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa związanego z wykorzystaniem informacji poufnych w obrocie akcjami spółki Energa. KNF chce, żeby ustalono, czy doszło do wykorzystania poufnych informacji w sposób niezgodny z prawem oraz, czy były one ujawnione wbrew obowiązującym przepisom.
źródło: PAP, KNF, money.pl