Chińczycy potwierdzili odkrycie ogromne złoża ropy naftowej. Pozwoli zaoszczędzić Pekinowi
Chiny są największym importerem ropy na świecie. Głównie kupują ją na Bliskim Wschodzie, a także w Rosji. Reżim Xi Jinpinga będzie mógł jednak zmniejszyć swoje uzależnienie od zewnętrznych źródeł. Państwowa firma potwierdziła ogromne złoża surowca.
Należąca do państwa chińska firma CNOOC potwierdziła, że jej głębokowodne pole naftowe na Morzu Południowochińskim jest dużo bogatsze w ropę naftową, niż wstępnie szacowano. Przedsiębiorstwo odkryło tam złoża, zawierające ponad 100 mln ton surowca - informuje Reuters.
"W oświadczeniu podano, że rezerwy znajdują się na należącym do CNOOC głębokowodnym polu naftowym Kaiping South w delcie Rzeki Perłowej w pobliżu prowincji Guangdong i zawierają lekką ropę naftową" - pisze agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Chiny na drodze do samowystarczalności
Chińskie przedsiębiorstwo podniosło też swój cel wydobywczy na ten rok o ok. 8 proc. do rekordowego poziomu 700-720 mln baryłek. Osiągnąć to ma głównie dzięki złożom na Morzu Bohai oraz wspomnianym Morzu Południowochińskim.
Pekin inwestuje w wydobycie ropy i gazu ziemnego, aby móc uniezależnić się od dostaw od zagranicznych producentów. Chiny są największym "klientem" państw z Bliskiego Wschodu, co - zaznaczmy na marginesie - podważa pozycję USA w regionie.
Popyt na ropę i paliwa w Państwie Środka jednak osłabł w ostatnich miesiącach, co jest związane m.in. z problemami gospodarczymi po pandemii koronawirusa. Z tego m.in. powodu kryzys na Morzu Czerwonym w ograniczony sposób podbija ceny na stacjach.