Chiny ogłosiły kontrolę nad strategiczną rafą. Blisko "wroga"
Chińskie siły przejęły kontrolę nad rafą Sandy Cay w archipelagu Spratly na Morzu Południowochińskim, położoną w pobliżu kluczowej filipińskiej placówki wojskowej na Wyspie Titu. Informację tę przekazał brytyjski dziennik "Financial Times", powołując się na doniesienia chińskich mediów.
Według oficjalnego chińskiego nadawcy CCTV, straż przybrzeżna Chin wprowadziła na rafie kontrolę morską i sprawuje nad nią suwerenną jurysdykcję. Zdarzenie to miało miejsce tuż przed zaplanowanymi na przyszły tydzień corocznymi ćwiczeniami wojskowymi Filipin i Stanów Zjednoczonych, które obejmować mają między innymi działania związane z obroną wybrzeża oraz operacje ofensywne na akwenach morskich.
Brytyjski dziennik zaznacza, że nie można jeszcze mówić o pełnej okupacji rafy przez Chiny, ponieważ brakuje widocznych oznak stałej obecności wojskowej na tym terenie. Filipińskie władze wojskowe poinformowały, że chińska straż przybrzeżna opuściła rafę po umieszczeniu na niej państwowej flagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne słowa szefa firmy budowlanej. "Ja już się poddałem"
Strategiczne znaczenie niewielkiej rafy
Sandy Cay to niewielka piaszczysta mielizna o powierzchni zaledwie nieco ponad 200 metrów kwadratowych. Pomimo skromnych rozmiarów, posiada ona kluczowe znaczenie strategiczne dla Pekinu. Kontrola nad rafą umożliwia Chinom rozszerzenie swojej jurysdykcji na obszar 12 mil morskich, który obejmuje również wyspę Titu, wykorzystywaną przez Filipiny do monitorowania ruchów chińskiej marynarki wojennej.
Według "Financial Times", oficjalne ogłoszenie przez Chiny przejęcia kontroli nad Sandy Cay stanowi pierwszy od lat przypadek, gdy Pekin umieścił swoją flagę na wcześniej niezamieszkanym lądzie na Morzu Południowochińskim. Działanie to zwiększa obawy, że władze chińskie mogą planować aneksję również innych niezamieszkanych raf oraz fragmentów wybrzeża w tym regionie.
Sytuacja budzi niepokój również ze względu na to, że chińskie prawo przyznaje straży przybrzeżnej uprawnienia do zatrzymywania i kontrolowania obcych jednostek pływających uznanych za agresorów, a także do aresztowania ich załóg. Może to prowadzić do zaostrzenia napięć w regionie.
Długotrwały spór terytorialny
Konflikt o terytoria na Morzu Południowochińskim trwa od wielu lat. Oprócz Chin i Filipin, roszczenia do różnych części tego akwenu zgłaszają również Brunei, Wietnam, Malezja oraz Tajwan. Spór dotyczy głównie dwóch grup niewielkich wysp i raf - archipelagu Spratly (nazywanego przez Chiny Nansha) położonego na południu oraz Wysp Paracelskich (Sisha) na północy, a także otaczających je wód, stanowiących wyłączne strefy ekonomiczne o szerokości 200 mil morskich.
W 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze rozpatrzył skargę złożoną przez Filipiny i wydał orzeczenie, w którym uznał działania Chin wokół archipelagu Spratly za niezgodne z prawem międzynarodowym. Trybunał zakwestionował legalność wyznaczonej przez Pekin strefy ekonomicznej o szerokości 200 mil morskich. Władze chińskie odmówiły jednak uznania tego werdyktu i kontynuują swoje działania w spornym regionie.