Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Gospodarczyk
Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

Chudy tłusty czwartek. Ceny składników ostro w górę, z jednym wyjątkiem

308
Podziel się:

Nawet 20 proc. więcej niż przed rokiem zapłacimy za pączka w tegoroczny tłusty czwartek. Branża cukiernicza jest spokojna o frekwencję w piekarniach, cukierniach i marketach, jednak sen z powiek producentom nadal spędzają ceny energii oraz produktów. Zdrożało wszystko, oprócz jednego składnika.

Chudy tłusty czwartek. Ceny składników ostro w górę, z jednym wyjątkiem
W tegoroczny tłusty czwartek za pączki zapłacimy nawet 20 proc. więcej niż roku ubiegłym (Adobe Stock, MRiRW, PanParagon, Money.pl, Olo)

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego Polacy z roku na rok kupują coraz więcej wyrobów cukierniczych. W tłusty czwartek tym bardziej nie odmówimy sobie słodkich przyjemności, choć obawy o ograniczenie lub rezygnację z zakupów w obliczu wszechobecnej drożyzny są uzasadnione.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Warszawiacy byli wściekli. Pączki za 10 zł to tylko początek

Ile zapłacimy za pączki w tłusty czwartek?

- Nie spodziewam się gwałtownego spadku spożycia pączków 16 lutego. To tak, jakby zastąpić czymś dania wigilijne. Prędzej stanie się tak przy innych okazjach, na co dzień, i będzie to wynikać z bieżących cen w gastronomii. Krótko mówiąc, częściej będziemy sobie odmawiać pączków w kawiarniach podczas spotkań ze znajomymi, ale na pewno nie w tłusty czwartek - uważa Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.

Jak wskazują analitycy Banku BNP Paribas, w 2021 r. przeciętna konsumpcja wyrobów cukierniczych w Polsce wyniosła 280 g na osobę miesięcznie (dla porównania: solidny pączek ze standardową ilością nadzienia waży ok. 105-110 g). W poprzednich latach w tłusty czwartek jedliśmy średnio 2,5 pączka na osobę. Możliwe, że w tym roku, choć najpewniej tradycja wygra z inflacją, Polacy będą się decydować na wyroby z niższej półki cenowej.

Na wzrost kosztu pączka należy spojrzeć z perspektywy 24 miesięcy, bo przecież inflacja rozpędza się od 2021 roku. Już wtedy zaczęły rosnąć ceny gazu oraz produktów spożywczych potrzebnych do wyrobu pączków - zauważa Górecki.

Składniki drożeją, z wyjątkiem masła

Dobrze, o jakich wzrostach cen mówimy? Bank BNP Paribas w swojej analizie, powołując się na dane resortu rolnictwa, podaje, że od lutego 2022 r. średnie ceny mąki pszennej typ 500 pakowanej w worki wzrosły o 12 proc., jajka podrożały średnio o 55 proc., mleko o 12-20 proc.

Z trendu wyłamuje się natomiast masło, które w porównaniu z lutym 2022 r. jest tańsze o ok. 13. proc., a w porównaniu z początkiem 2023 r. o ok. 20 proc. Dlaczego? Sieci handlowe tłumaczą to zjawisko sytuacją na rynku i zwiększonym popytem na produkt. Szerzej o zaskakujących cenach masła piszemy TUTAJ.

Najmocniej, bo o 105 proc., wzrosły w 2022 r. ceny cukru, co według ekspertów przełoży się na wzrost kosztów produkcji nadzienia do pączków. Ceny oleju rzepakowego rafinowanego wzrosły z kolei o ok. 18 proc. w skali roku.

Ile w tym roku zapłacimy za pączka?

Dyskonty zapewne i w tym roku będą zachęcały cenami pączków nawet w okolicach złotówki. W przypadku wyrobów w tak niskich cenach klienci powinni mieć świadomość, że do ich przygotowania zastosowano gotowe mieszanki składników (tzw. softy) i inne tańsze rozwiązania.

Istotny jest też rozmiar produkcji. W piekarniach natomiast nie powinny dziwić pączki po 4-5 zł, a w cukierniach rzemieślniczych za ponad 10 zł za sztukę.

Klient dziś idzie po towar do marketu, bo tam jest on jeszcze tani. Tradycjonaliści pójdą do cukierni, ale widać odpływ ludzi do dyskontów. Nie wiadomo jednak, na jak długo. Firmy produkujące dla dużych marketów też mierzą się z cenami energii, ale nadrabiają skalą produkcji. My osobiście nie zauważyliśmy spadku popytu w ostatnim roku. W 2021 r. robiliśmy 38 tys. sztuk pączków, w 2022 r. - 48 tys., a w tym roku liczymy na 52 tys. - mówi w rozmowie z money.pl Robert Kołodziejczyk, kierownik produkcji w Spółdzielni Piekarsko-Ciastkarskiej Fawor z Poznania.

Jak zauważa Wirtualna Polska, pierwsze oferty na 16 lutego przedstawiła sieć Auchan. Klasyczne pączki z nadzieniem różanym (w cenie 1,99 zł za szt. lub 2,49 zł w przypadku wersji "premium") zostały objęte promocją. Opakowanie faworków o pojemności 200 g kosztuje 8,99 zł, a oponki i pączki wiedeńskie (z ciasta parzonego) - 1,79 zł za sztukę.

Pączki można kupić również w Kauflandzie. Gazetka prezentująca ceny obowiązujące do 15 lutego zawiera ofertę minipączków oraz faworków. Za opakowanie pierwszych trzeba zapłacić niemal 7 zł, zaś 2 zł więcej kosztuje 150 g faworków.

Producenci tną koszty

Zdaniem Roberta Kołodziejczyka niektórzy producenci mogą w tym roku kupować produkty gorszej jakości - np. tańsze zamienniki masła czy oleju - po to, aby zrekompensować wyższe koszty energii, ale również wydatki związane z podniesieniem pensji pracownikom po podwyżce płacy minimalnej.

W lutym ubiegłego roku cena produkcyjna pączka, który wychodził z naszego zakładu, wynosiła 1,83 zł. Na sklepie w detalu pączek kosztował 2,39 zł. Dziś cena produkcyjna to 2,20 zł, a w detalu w naszych sklepach firmowych to 3,99 zł - tłumaczy nasz rozmówca.

- Co ciekawe, w maju zaczęły się podwyżki cen najważniejszych składników pączków, czyli mąki, jaj i drożdży. Najwięksi polscy dystrybutorzy drożdży mieli swoje fabryki w Ukrainie, skąd towar był importowany do Polski. Jeśli chodzi o przyczynę skoku cen, dochodzi więc jeszcze zakłócenie łańcucha dostaw - kontynuuje.

Po towar do Niemiec

Jak dodaje przedsiębiorca, w ubiegłym roku poznańska firma niejednokrotnie sprowadzała surowce do produkcji wypieków z Niemiec. - Zarabiałem 40 proc. na każdej dostawie masy jajowej, jaj, cukru. Było taniej niż w polskich hurtowniach - tłumaczy.

Spółdzielnia Fawor musiała zmierzyć się również z 300-proc. podwyżką ceny gazu, co jest szczególnie bolesne, bo firma opiera produkcję na piecach gazowych. - Musieliśmy podpisać nową umowę na gaz. Prąd zdrożał nam z kolei o ok. 120 proc. W Wielkopolsce mamy wiele firm, które upadły z powodu tego, co się teraz dzieje na rynku energii - słyszymy.

Przypomnijmy, że zapowiedziana przez premiera Mateusza Morawieckiego rządowa tarcza gazowa dla piekarni będzie obowiązywać dopiero od 1 kwietnia. Z maksymalnej ceny gazu na poziomie 200,17 zł za MWh mają skorzystać firmy produkujące pieczywa, świeże wyroby ciastkarskie i ciastka w piecach ogrzewanych gazem ziemnym.

Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(308)
Polak
rok temu
Tred cukierników bo u Gesler czy u Wojewockiego to 50 zł szyuka to te pączki na pokaz bo nie jeden powie niech sobie jedzą sami i tak powinno społeczeństwo zareagować i tyle na temat zdzieruchom .
Rambo
rok temu
Może wreszcie co niektórzy przejdą na normalną dietę. bo oglądanie tych otyłych kobiet w wieku 18 - 30 lat jest niesmaczne. To one są typowa klientelą sklepów cukierniczych i z lenistwa dokarmiające tymi produktami swoje dzieci. A potem cukrzyca, choroby serca, choroby ortopedyczne.
LOL
rok temu
Zawsze można zjeść pączka u Gessler za 15-20 zł !
Klient
rok temu
Pączek 4,80 i bez znaczenia jaki czy z rumem , różą czy z innym smakiem !
bodek510
rok temu
"Z trendu wyłamuje się natomiast masło, które w porównaniu z lutym 2022 r. jest tańsze o ok. 13. proc., a w porównaniu z początkiem 2023 r. o ok. 20 proc. Dlaczego? Sieci handlowe tłumaczą to zjawisko sytuacją na rynku i zwiększonym popytem na produkt." Jak na cukier był większy popyt to cena szła w górę, a przy większym popycie na masło cena spada. Cuda i dziw(k)y
...
Następna strona