Cierpliwość wobec Węgier się wyczerpała. UE zaleca blokowanie środków
Parlament Europejski po raz pierwszy uruchomił proces, który może wstrzymać 7,5 mld euro przeznaczonych dla Węgier. Domaga się od Komisji Europejskiej radykalnych działań dyscyplinujących wobec rządu Viktora Orbana. "Cierpliwość wobec Węgier się wyczerpała" - pisze Bloomberg i dodaje, że Wspólnota mierzy się z wewnętrznym "przeciwnikiem, wzmocnionym przez ropę Putina".
Komisja Europejska zaproponowała w niedzielę Radzie uruchomienie wobec Węgier mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Oznaczałoby to zawieszenie ok. 7,5 mld euro funduszy UE dla Budapesztu w związku z korupcją. Jak podała KE, "ma to zapewnić ochronę budżetu UE i interesów finansowych UE przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech".
"Cierpliwość wobec Węgier się wyczerpała" - pisze Bloomberg i zwraca uwagę, że "UE konfrontuje się z przeciwnikiem, który został wzmocniony ropą Putina". Zaznacza również, że Węgry mają wciąż wsparcie w Polsce.
Amerykańska agencja przytacza wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który miał stwierdzić, że Polska będzie zdecydowanie sprzeciwiać się wszelkim działaniom instytucji europejskich, które zamierzają bezpodstawnie pozbawiać środki państwa członkowskie, w tym przypadku Węgry.
Pierwszy taki przypadek w historii
To pierwszy taki przypadek w historii UE, od kiedy ustanowiony został dwa lata temu mechanizm warunkowości, który ma chronić budżet wspólnoty przed korupcją.
Unia zwraca uwagę na nieprawidłowości w węgierskich przepisach, dotyczących zamówień publicznych, brak zabezpieczeń przed konfliktami interesów i nieskuteczna walkę z korupcją.
Komisja proponuje zawieszenie 65 proc. zobowiązań na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności. Jak podaje Reuters, te 7,5 mld euro to ok. 5 proc. szacowanego PKB na 2022 rok.
Rada ma teraz miesiąc na podjęcie kwalifikowaną większością głosów decyzji, czy przyjąć takie środki. W wyjątkowych okolicznościach termin ten można przedłużyć maksymalnie o kolejne dwa miesiące.
Węgry zaproponowały w ostatnich tygodniach utworzenie nowej agencji antykorupcyjnej w tym kraju. Sam Orban ocenił głosowanie Parlamentu jako "nudny żart".