Czas działania i odważnych decyzji. Podsumowanie roku w PFR
Rok 2025 był dla PFR okresem niezwykłej intensywności. Czego udało się dokonać? Co czeka spółkę w 2026 roku? Mijający rok podsumowuje i kreśli plany na przyszłość Piotr Matczuk, Prezes Zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju S.A.
Rok 2025 to dla PFR czas dynamicznego rozwoju programów inwestycyjnych i budowania strategicznych partnerstw, które mają wzmacniać pozycję Polski wśród 20. największych gospodarek świata. W 2026 rok spółka wchodzi z największym w historii polskiej gospodarki programem inwestowania w innowacje – Innovate Poland oraz z ofertą one-stop-shop dla polskich firm wychodzących za granicę – Team Poland. W grudniu Grupa Kapitałowa PFR ogłosiła również strategię na lata 2026-2030, która odpowiada na kluczowe wyzwania polskiej i globalnej gospodarki.
Budujemy solidny fundament
W 2025 r. PKB Polski przekroczy 1 bln dol, co plasuje nasz kraj wśród 20. największych gospodarek świata. Mamy największą skumulowaną wartość dodaną w ciągu 30 lat oraz bardzo dobre perspektywy rozwoju. Prognozuje się, że wzrost PKB w 2026 r. będzie dwukrotnie wyższy niż średnia unijna.
Nie ma wątpliwości, że znajdujemy się u progu skoku gospodarczego, a co za tym idzie podniesienia poziomu życia. Jako kraj, gospodarka i społeczeństwo musimy zrobić wszystko, aby zamienić to w mocny fundament, nie tyle doganiając czołówkę najlepiej rozwiniętych krajów świata, ile umacniając wśród nich swoją pozycję. Potrzebujemy do tego impulsu.
PFR chce dawać ten impuls poprzez inwestowanie w odporność i obronność, ekspansję zagraniczną polskich firm oraz wspieranie uniezależnienia się polskiej gospodarki od importu surowców energetycznych. Jako największy inwestor instytucjonalny rozwijający innowacje w Europie Środkowo-Wschodniej będziemy priorytetowo traktować wzmacnianie autonomii technologicznej Polski. Zarazem będziemy budować długoterminowe bezpieczeństwo finansowe Polaków, w tym międzypokoleniowy majątek polskich rodzin.
Kontekst ma znaczenie
Globalny wyścig technologiczno-ekonomiczny przybiera na sile. Rywalizują ze sobą wielkie mocarstwa, redefiniują się strefy wpływów i układy handlowe. Europa próbuje odnaleźć się między dynamiczną Azją a innowacyjną Ameryką. Polska musi wykorzystać ten moment. Mimo spowolnienia naszych zachodnich sąsiadów – Niemców (co paradoksalnie otwiera przed nami pewne okazje inwestycyjne), krajowa gospodarka trzyma się mocno. Według prognoz zbliżamy się do pożądanej równowagi: solidnego wzrostu przy niskiej inflacji i stabilnym bezrobociu. Jesteśmy na dobrej drodze, by dołączyć do grona państw o zdrowych fundamentach rozwoju.
To jednak tylko punkt wyjścia. Dotychczasowe przewagi – jak niskie koszty pracy czy fundusze UE – wyczerpują się. Cieniem na perspektywach kładą się trendy demograficzne. Starzenie się społeczeństwa to fakt, z którym krótkoterminowo niewiele możemy zrobić. Lektura wrześniowego raportu "The Economist" o globalnej demografii ("Humanity will shrink, far sooner than you think") nie nastraja optymistycznie. Rozwiązanie jest jedno – musimy przestawić gospodarkę na tory innowacji. To pozwoli nam wejść do forpoczty krajów nadających ton i napędzających nowy model rozwojowy w Europie. To śmiała teza, ale głęboko wierzę, że realna. Wiele zależy od tego, czy już w 2026 r. uda się przekuć aspiracje w czyny.
Innowacje lekarstwem na wyzwania
Innowacje – od transformacji cyfrowej po nowatorskie modele biznesu, od technologii podwójnego zastosowania po szerokie wdrożenia AI w małych i średnich firmach – mogą zrównoważyć kurczący się rynek pracy i zwiększyć produktywność. W PFR już od pewnego czasu przygotowujemy grunt pod ten zwrot: budujemy ekosystem start-upów, organizujemy programy dla przyszłych founderów, hackathony, łączymy naukowców z biznesem. Nasza misja? Animować ten innowacyjny silnik – mobilizować kapitał i wiedzę tak, by pomysły Polaków mogły rozkwitać globalnie.
Jednym z kluczowych projektów jest wspomniany już program Innovate Poland – w pierwszej fazie 4 mld zł na wzmocnienie rynku venture capital i nowych technologii. Nie było dotąd takiego programu w Polsce. Tym bardziej, że – zakładając nawet konserwatywny mnożnik – środki te zmobilizują kapitał prywatny wart drugie tyle. A zatem co najmniej 8 mld zł zostanie zainwestowane w ok. 250 innowacyjnych firm, wśród których być może będą przyszłe "polskie jednorożce".
Naszą śmiałą odpowiedź na lukę w finansowaniu innowacji dostrzegają ważne postaci gospodarki europejskiej. 10 grudnia na moje zaproszenie gościł w Polsce Philippe Tibi – autor przełomowego planu finansowania innowacji we Francji, doradca prezydenta Emmanuela Macrona. Plan Tibiego daje już rezultaty – Francja idzie w górę w rankingach innowacyjnych spółek. Tibi spogląda na Polskę jak na potencjalnego partnera Francji. Jako PFR chcemy przyciągać inwestorów, także ze świata, do najbardziej obiecujących przedsięwzięć nad Wisłą. Jeżeli mamy być krajem wysokich technologii, musimy odważnie zainwestować w AI, robotykę, biotechnologię czy deep tech – i to robimy. Z tym projektem wiążemy bardzo duże nadzieje w przyszłym roku i w kolejnych latach.
Ekspansja: z importerów kapitału stajemy się inwestorami
Kolejnym zauważalnym trendem, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest coraz śmielsze wychodzenie polskich firm za granicę. Od dekad kapitał płynął do Polski z zewnątrz – teraz role zaczynają się odwracać. Coraz więcej rodzimych przedsiębiorców szuka wzrostu poza krajem.
Widzimy to wyraźnie: jeszcze niedawno Polska słynęła z tego, że przyciągała inwestycje zagraniczne, dziś polskie firmy same przejmują zagraniczne podmioty. Jak wynika z naszego raportu, prawie połowa polskich przedsiębiorstw planuje ekspansję zagraniczną, również na nowych, odległych rynkach. Jako PFR aktywnie wspieramy tę zmianę – Team Poland integruje narzędzia finansowe i pozafinansowe polskich instytucji rozwojowych, by ułatwić biznesowi zagraniczne podboje. Tylko jesienią pomogliśmy sfinalizować dwie akwizycje w Niemczech i na Litwie oraz dużą inwestycję przemysłową w kraju pod ekspansję do USA. Kolejne projekty ogłosimy na początku 2026 r.
Wyraźnie widać, że ta fala ekspansji przyspieszy. Dlaczego akurat teraz? Europejskie potęgi zmagają się z problemami. Od czerwca 2023 r. dynamika roczna produkcji przemysłowej w Niemczech przez niemal cały czas pozostaje ujemna, co bezpośrednio przekłada się na niższe odczyty produkcji przemysłowej dla UE ogółem. Widać problem wśród firm rodzinnych, które nie mają sukcesorów.
Rozumiemy te realia i umiemy je wykorzystać. Polska spółka przejmująca firmę za Odrą czy w Helsinkach przestaje być sensacją, a staje się coraz powszechniejszym zjawiskiem. To ważny moment w historii – z kraju będącego dotąd biorcą kapitału stajemy się gospodarką inwestującą za granicą. Ta nowa rola oznacza jednak również nowe wyzwania. Jako Team Poland chcemy minimalizować ryzyka tych ekspansji – współinwestując, ubezpieczając, dostarczając know-how. Chcemy, by polskie "challenger brands" śmiało wchodziły na światowe rynki i budowały markę oraz kapitał Polski.
Bezpieczeństwo: obronność i energia idą w parze
Wyzwaniem obecnych czasów jest bezpieczeństwo, w szczególności bezpieczeństwo militarne i energetyczne. Polska, granicząc z Ukrainą, nie ma luksusu strategicznej beztroski. Pomimo dramatyczności sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów, jako PFR dostrzegamy w tej sytuacji dużą szansę gospodarczo-technologiczną. Przemysł obronny może stać się kołem zamachowym innowacji.
Dobrym przykładem jest firma WB Electronics, która stała się jednym z liczących się w Europie producentów dronów oraz zaawansowanych systemów obronnych. Wspólnie z południowokoreańskim Hanwha Aerospace firma produkuje w Polsce zaawansowane rakiety. To nie tylko wyraz nowej jakości w naszej obronności, ale również dowód na to, że potrafimy ściągać do kraju przełomowe technologie i budować zaawansowane kompetencje.
Polska jest szybko wschodzącym rynkiem pod względem produkcji dronów i zamierzamy dalej to rozwijać, łącząc sektory cywilny i wojskowy (tzw. dual-use). W nowej strategii PFR jednym z priorytetów jest wzmocnienie odporności obronnej i gospodarczej kraju – będziemy angażować się kapitałowo w projekty zapewniające nam niezależność technologiczną w kluczowych obszarach, od robotyki wojskowej po cyberbezpieczeństwo.
W kontekście bezpieczeństwa istotna jest ponadto transformacja energetyczna. Każda złotówka zainwestowana w odejście od węgla i rozwój czystej energii zwraca się z nawiązką – szacunki rządowe mówią o zwrocie przekraczającym 1 zł z każdej złotówki zainwestowanej w zieloną energetykę. Polska staje się dziś jednym z największych placów budowy OZE w Europie – wystarczy spojrzeć na farmy wiatrowe na Bałtyku czy boom fotowoltaiki. W PFR od lat angażujemy się w projekty energetyczne: od wspierania farm wiatrowych (w tym morskich), przez infrastrukturę sieciową, po projekty wodorowe.
Aby energia z offshore wind miała szansę stać się ważnym składnikiem polskiego miksu energetycznego, musimy zbudować polski terminal do przeładunku elementów potrzebnych do budowy morskich farm wiatrowych w tym rejonie Bałtyku. Dlatego cieszę się, że w 2026 r. zostanie ukończony finansowany przez PFR terminal instalacyjny T5 dla obsługi morskich farm wiatrowych (MFW) w gdańskim porcie BalticHub.
Na koniec…
Patrzę na rok 2026 z optymizmem i poczuciem nadchodzącej szansy. "Inwestujemy dla przyszłych pokoleń" – to misja, która przyświeca wszystkim naszym działaniom. Chciałbym, aby polska była krajem bezpiecznym, zamożnym i opartym na innowacji, który potrafi połączyć przedsiębiorczość z solidarnością, odwagę z odpowiedzialnością. Wierzę, że PFR może być katalizatorem tych pozytywnych zmian – partnerem pierwszego wyboru dla śmiałych projektów, które ukształtują naszą przyszłość.
Piotr Matczuk jest ekonomistą i menedżerem z wieloletnim doświadczeniem w sektorze międzynarodowych instytucji rozwojowych (m.in. przedstawicielem Międzynarodowej Korporacji Finansowej – Grupy Banku Światowego, doradcą rady nadzorczej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju). Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Saïd Business School na Uniwersytecie Oksfordzkim.