Czesi chwalą Polskę. "Ktoś pomyślał, planując to miejsce"
Turyści z Czech coraz chętniej odwiedzają Polskę, nie tylko podczas wakacji. Szczególnie upodobali sobie polskie morze. Przyciąga ich atrakcyjna baza hotelowa i dobre ceny, ale ostatnio zachwycili się także tym, co oferują polskie drogi. "MOP-y oferują komfort, którego często brakuje naszym autostradom. Nie zawiodą w drodze nad Bałtyk, czy w góry" - czytamy w portalu denik.cz.
Popularność Morza Bałtyckiego wśród Czechów rośnie z roku na rok. Z Pragi do Gdańska jest tylko nieco ponad 700 kilometrów, podczas gdy do Grecji trzeba pokonać prawie trzykrotnie dłuższą trasę, często drogą lotniczą. Podróż samochodem do Polski oznacza nie tylko niższe koszty, ale również większą elastyczność.
Fakt, że Polacy chcieliby uczynić ze swojego północnego wybrzeża "nową Chorwację" dla Czechów, media odnotowują już od przedostatniego sezonu. Teraz oprócz noclegowej bazy i przystępnych cen nie mogą się także nachwalić Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP-ów), które stoją przy polskich autostradach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka na czele światowej rewolucji: „Jesteśmy jednymi z pierwszych” - Maja Schaefer
"W Polsce jest ponad 400 takich nowoczesnych przystanków, oferujących usługi, o których czescy kierowcy często mogą tylko pomarzyć. Niezależnie od tego, czy szukasz czystych toalet, placów zabaw, punktów gastronomicznych, czy nawet hotelu, MOP-y z pewnością nie zawiodą cię w drodze nad Bałtyk" - informuje portal denik.cz.
"Każdy, kto jeździ po czeskich autostradach, zna ich specyfikę. Tu i ówdzie stacja benzynowa, tu i ówdzie parking, czasem trochę trawy, czasem trochę ziemi. A potem jedziesz do swoich północnych sąsiadów i nie możesz wyjść z podziwu. Na polskich autostradach i drogach szybkiego ruchu, MOP-y wyrastają po obu stronach jak grzyby po deszczu. Są zaprojektowane tak, aby można było rozprostować nogi, napić się kawy, coś przekąsić, pójść do toalety i pozwolić dzieciom wybiegać się" - czytamy w portalu.
Czesi chwalą miejsca odpoczynku przy polskich autostradach
Czescy dziennikarze nie mogą się nadziwić, jak komfortowe są polskie MOP-y. "Najprostsze, MOP I oferują parking i toalety. MOP II oferuje stację benzynową i restaurację lub punkty gastronomiczne. MOP III to pełnoprawne oazy autostradowe - oprócz stacji benzynowej i gastronomii, można tu znaleźć również hotel i inne dodatkowe usługi. Nierzadko takie miejsca przypominają raczej małe centrum handlowe niż parking przy autostradzie" - informują.
Dodają, że "ogromnym atutem polskich miejsc odpoczynku jest zadbane otoczenie". "Ławki, stoły, zieleń i często place zabaw dla dzieci. Ma się wrażenie, że ktoś pomyślał o nas, planując to miejsce" - czytamy w denik.cz.