Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

Dekoncentracja mediów: projektu nie ma, ale będzie. Lichocka się tłumaczy

31
Podziel się:

Słowa polityków PiS dotyczące tzw. dekoncentracji mediów odbijają się na świecie szerokim echem. Seria ich wypowiedzi doczekała się stanowczej reakcji Georgette Mosbacher. Teraz politycy tłumaczą, że żadnego projektu jeszcze nie ma.

Dekoncentracja mediów: projektu nie ma, ale będzie. Lichocka się tłumaczy
Joanna Lichocka (PAP, Paweł Supernak)

Temat "repolonizacji" bądź "dekoncentracji" mediów pojawił się już w 2016 roku, wkrótce po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych, ze zdwojoną siłą powrócił po powtórnej wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Ostatnio w przypominaniu o tym pomyśle celuje ugrupowanie Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska), ale najwięcej szumu narobiły wypowiedzi Joanny Lichockiej, członkini Rady Mediów Narodowych z ramienia PiS.

O co chodzi w "dekoncentracji" mediów?

PiS nie mówi już o "repolonizacji" – to wiązałoby się z koniecznością przymusowego wyprzedawania akcji polskich koncernów medialnych przez podmioty zagraniczne. Na tapecie mamy "dekoncentrację". Podobne rozwiązanie zostało ponad 30 lat temu wprowadzone we Francji. W dużym skrócie: żadne pismo nie może mieć więcej, niż 15 proc. rynku prasy, w telewizji żaden udziałowiec nie może mieć więcej niż 49 proc. akcji firmy.

Zobacz także: Co z dekoncentracją mediów? "Nierealny scenariusz"

We Francji żaden cudzoziemiec będący osobą fizyczną lub prawną, nie może posiadać więcej niż 20 proc. kapitału spółki lub prawa głosu w spółce posiadającej licencję do nadawania naziemnego sygnału radiowego lub telewizyjnego w języku francuskim.

Zdaniem polityków PiS podobne zapisy przydadzą się w Polsce, choć do tej pory w debacie na ten temat nie pojawiły się nazwy konkretnych koncernów medialnych. Co więcej – w Polsce pod takie zapisy jak we Francji podpadałaby jedynie… telewizja publiczna.

Reakcja USA

W piątek do tematu "dekoncentracji" odniosła się ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Napisała na Twitterze, że "przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media". "Zmuszanie firm medialnych do sprzedaży akcji zmusi inwestorów do szukania innych rynków. To nie jest dobry klimat inwestycyjny - to cenzura" - dodała.

Mosbacher włączyła się do akcji, bo właścicielem koncernu TVN jest amerykańskie Discovery, dodatkowo część rynku prasy należy do innej firmy z USA. Chodzi o fundusz Kohlberg, Kravis, Roberts & Co., który kupił większościowy pakiet Ringier Axel Springer, wydawcy m.in. Onetu, "Faktu", czy "Newsweeka". Media RAS są do dziś przez konserwatywnych polityków (wbrew oczywistym faktom) określane jako "niemieckie" czy "polskojęzyczne".

W wypowiedziach dla Polskiego Radia, następujących już po interwencji Georgette Mosbacher, Lichocka przyznała, że na razie żadnego projektu dekoncentracji mediów nie ma, ale może pojawi się jesienią. Zdradziła tym samym, że PiS tak naprawdę nie ma gotowych pomysłów - a o tym, że "projekty są napisane" mówił dokładnie rok temu wicepremier Gliński.

Lichocka dodała, że ok. 90 proc. rynku prasy regionalnej w Polsce należy do jednego wydawnictwa. Chodzi jej z pewnością o koncern Polska Press, który wydaje 18 dzienników lokalnych i ponad setkę tygodników lokalnych. Łączna sprzedaż tych wszystkich tytułów to blisko milion egzemplarzy. Polska Press należy do niemieckiej grupy medialnej Verlagsgruppe Passau.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(31)
M...
4 lata temu
No pani lichocka to pewnie by chciała na rynku tylko "Gazetę Polską" ale tych idiotyzmów człowiek myślący nie strawi
MM
4 lata temu
ROZUMIEM ŻE TV PIS TEŻ NIE BĘDZIE MIAŁO WIĘCEJ JAK 49 PROCENT
Tom
4 lata temu
Media według Lichockiej = media w Korei Północnej
Jerzy
4 lata temu
Ponoc ten palec Lichockiej , byl najpierw u Kaczynskiego . Nie znam lokalizacji.
john
4 lata temu
P A L E C Pani nie wie, że przegina Kiedy palec swój wygina Gdyż jej włos na oku siedzi A kamera już ją śledzi Operator widzi fucka Jarek wytyk robi z Pucka Wszyscy faka tam widzieli Ci co stali i siedzieli Czy tej pani coś się stanie? Ona kary nie dostanie Jarek wie już co zrobimy Opozycji dowalimy Bo wybrańcy z partii jego Wszyscy cacy są kolego. • Powyższy tekst jest wymysłem autora i nie ma żadnego związku z ewentualnymi wydarzeniami rzeczywistymi.
...
Następna strona