Inicjatywa "SprawdzaMY", której celem jest uproszczenie polskiego prawa, przedstawiła rządowi 111 propozycji deregulacyjnych. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Macieja Berka, szefa Stałego Komitetu Rady Ministrów, dwie trzecie z tych propozycji zostały już skierowane do realizacji, a jedna trzecia trafiła do pogłębionej analizy.
Kilka propozycji, które zostały wstępnie sprawdzone, nie przeszły weryfikacji z powodu obaw o ich negatywny wpływ na dochody państwa. Wśród odrzuconych pomysłów znalazły się m.in. propozycje skrócenia terminu ważności zobowiązań podatkowych oraz zmiany w zatrudnianiu cudzoziemców.
Maciej Berek poinformował, że proces deregulacji odbywa się w ramach ścisłej współpracy rządu z przedstawicielami strony społecznej. W tym celu powołano specjalny zespół, który ma koordynować prace nad projektami deregulacyjnymi. W jego skład wchodzą m.in. minister rozwoju, minister finansów i prezes Rządowego Centrum Legislacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpierw analizy
Propozycje złożone przez "SprawdzaMY" są najpierw analizowane przez ekspertów, a następnie weryfikowane przez stronę rządową pod kątem ich zgodności z obowiązującymi regulacjami. Jeśli propozycje nie budzą kontrowersji, trafiają do odpowiednich ministrów, którzy decydują o dalszym procesie legislacyjnym.
Minister Berek podkreślił, że propozycje, które nie zostały zaakceptowane przez ministra, są kierowane z powrotem do zespołu deregulacyjnego, gdzie są ponownie rozpatrywane. - Czasami weryfikacja polega na dostosowaniu propozycji, by osiągnąć pożądany efekt przy minimalnych zmianach w przepisach. Zespół stara się także dostosować rozwiązania do rzeczywistych potrzeb przedsiębiorców i obywateli, co może prowadzić do zmiany formy zaproponowanych rozwiązań - wskazuje.
Statystyki przedstawione przez Berka pokazują, że propozycje deregulacyjne są pozytywnie rozpatrywane w dużej części, a około 30 proc. wniosków trafiło do ministerstwa finansów. Propozycje dotyczące kwestii prawnych trafiły do resortów sprawiedliwości oraz rozwoju. Pozostałe wnioski zostały skierowane do innych ministerstw, takich jak cyfryzacji, klimatu, pracy i funduszy.
Tych zmian chcą
W ramach wprowadzanej deregulacji, rząd planuje m.in. skrócenie czasu trwania kontroli planowych, szczególnie dla mikroprzedsiębiorców. Kontrole, które obecnie mogą trwać do 12 dni, zostaną skrócone do 6 dni, a ich częstotliwość będzie zależna od stopnia ryzyka działalności przedsiębiorcy. Zmiany te dotyczą tylko kontroli planowych, a kontrole doraźne, które mogą być przeprowadzane na podstawie uzasadnionych podejrzeń, nie będą objęte nowymi przepisami.
Minister Krzysztof Paszyk, szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii, w związku z zaprojektowaną ustawą o deregulacji, poinformował, że propozycje te zawierają także inne ważne zmiany, m.in. związane z uproszczeniem przepisów prawa gospodarczego.
Paszyk zapewnił, że zaproponowane zmiany mają na celu poprawienie warunków prowadzenia działalności gospodarczej, bez wpływu na bezpieczeństwo obywateli. Jego resort przedstawił już projekt ustawy, który został skierowany do Sejmu.
Premier Donald Tusk podkreślił podczas spotkania z przedstawicielami strony społecznej, że deregulacja to nie tylko interes przedsiębiorców, ale również szeroko pojętego interesu publicznego.
Zauważył, że uwolnienie polskiej gospodarki od nadmiaru regulacji przyniesie korzyści wszystkim obywatelom. Dodał, że zaproponowane przez "SprawdzaMY" rozwiązania zostaną wkrótce zaprezentowane, a część z nich może zostać wprowadzona w życie już w maju.
Uwolnienie polskiej gospodarki i szerzej, polskiego życia społecznego od nadmiaru regulacji, leży w interesie wszystkich Polaków – podkreślił podczas spotkania premier Donald Tusk.