Dłuższy urlop rodziców? Propozycja zmian na biurku minister
Cztery dni wolnego na opiekę nad dzieckiem, zamiast dwóch, ma pomóc rodzicom łączyć obowiązki zawodowe z życiem rodzinnym. Taka propozycja trafiła na biurko minister rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Eksperci biją na alarm - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik przypomina, że dziś pracownicy mają prawo do dwóch dni opieki nad dzieckiem w wieku do 14 lat. To może się wkrótce zmienić. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) wzięło pod lupę propozycję wprowadzenia czterech dni na opiekę w roku kalendarzowym.
Każdy z rodziców dostałby niezależne i równorzędne prawo do skorzystania z dwóch dni wolnego. Zmiany chcą autorzy petycji skierowanej do resortu pracy. Piszą w niej, że niska liczba dni nie tylko nie odpowiada realnym potrzebom opiekuńczym, ale także nie odzwierciedla współczesnego modelu rodziny - czytamy w "DGP".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożyczaliśmy pieniądze od pracowników - oto historia Oshee -Dariusz Gałęzewski w Biznes Klasie
MRPiPS informuje, że postulat przedstawiony w petycji będzie poddany analizie.
"Każda propozycja zmian w prawie pracy, w szczególności dotycząca zwiększenia dotychczasowego wymiaru uprawnienia pracowniczego, musi być poddana konsultacjom i uzgodnieniom z partnerami społecznymi w trybie przepisów o Radzie Dialogu Społecznego oraz konsultacjom, zgodnie z obowiązującymi zasadami prowadzenia procesu legislacyjnego" - wyjaśnia dr hab. Jakub Szmit, dyrektor departamentu prawa pracy MRPiPS, w odpowiedzi na petycję, do której dotarł dziennik.
Tego urlopu pracodawca nie może odmówić
Resort dodaje, że musi także sprawdzić konsekwencje finansowe wprowadzenia zmian. Propozycja już budzi ogromne kontrowersje. Jeżeli wejdzie w życie, będzie problemem dla firm.
Urlop na opiekę należy do najbardziej destabilizujących tok pracy, dlatego nowe uprawnienie powinno być wprowadzane ze szczególną ostrożnością - podkreśla w rozmowie z dziennikiem Piotr Wojciechowski, adwokat, Kancelaria Adwokacka Piotr Wojciechowski.
- Na taki urlop pracodawca nie może nie wyrazić zgody. O terminie zwolnienia decyduje samodzielnie pracownik, może on również dzielić to uprawnienie na godziny i to od jego decyzji zależy, czy to zrobi - dodaje ekspert.
- Dopóki fałszywe zwolnienia chorobowe pozostaną realną alternatywą dla urlopu na żądanie czy na opiekę nad dzieckiem, trudno będzie nam odbywać rzetelne rozmowy o tym, jak zbalansować wymiar ustawowych nieobecności w sposób najkorzystniejszy dla pracowników, pracodawców i gospodarki - zauważa w rozmowie z dziennikiem Marcin Sanetra, partner w Kancelarii PCS.