Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Ratajczak
|

Domowe testy na wirusy, bakterie i grzyby. Tak wygląda przyszłość

69
Podziel się:

Błyskawiczne testy dla każdego? To nie mrzonka. Być może przyjdzie dzień, gdy testy na koronawirusa, inne drobnoustroje i bakterie będziemy wykonywać w domu. Sami. Bez specjalistycznej wiedzy, bez wysokich kosztów. To pomysł polskiej firmy. Technologia Genomtec ID otrzymała właśnie nagrodę "Technologia roku money.pl".

Domowe testy na wirusy, bakterie i grzyby. Tak wygląda przyszłość
Technologia domowych testów od Genomtec otrzymała nagrodę money.pl. (money.pl, Jacek Waszkiewicz)

Epidemia koronawirusa to nie tylko ogromne wyzwanie medyczne i gospodarcze. To również wyzwanie technologiczne. Tam, gdzie rodzą się przeszkody, są też szanse biznesowe. Dla wielu firm z całego świata to okazja, by pojawić się na rynku.

Dla startujących w biznesie spółek to moment prawdziwego sprawdzianu. Czy pomysł zadziała? Czy będą klienci? Czy w nowej rzeczywistości technologia wciąż będzie zarabiać? Pytań wiele, a odpowie rynek. A ten w ostatnim czasie każdą złotówkę, euro i dolara ogląda dwa razy. I dopiero decyduje o wydawaniu.

Polacy również stanęli w wyścigu technologicznym o prym w walce z koronawirusem. I mają co pokazać. - Pandemia dała nam dodatkowy dopalacz - mówi wprost w medialnych wywiadach Miron Tokarski, prezes biotechnologicznego start-upu Genomtec.

Zobacz także: Money.pl i mBank webinar: tarcza 4.0

Technologia firmy - Genomtec ID - otrzymała właśnie nagrodę "Technologia roku money.pl". Nagroda została przyznana podczas imprezy Impact'20 Connected Edition.

- Genomtec to polska firma, która potrafiła całe laboratorium umieścić w jednym małym urządzeniu - argumentuje Sebastian Ogórek, redaktor naczelny money.pl.

Genomtec ID od polskiej firmy Genomtec to w zasadzie rewolucja w świecie biotechnologii, diagnozach epidemiologicznych oraz walce z epidemiami i pandemiami wirusów. To niewielkie urządzenie, a w zasadzie laboratorium zamknięte w niewielkiej puszce. Rozmiar? Sprzęt jest nie większy niż nowoczesny smartfon. I wykonuje analizy w czasie do 15 minut.

Pozwala na wykonywanie badań u ludzi i zwierząt. Może być wykorzystany w przemyśle spożywczym, może wskazywać na skażenia środowiska, może być też wsparciem dla rolnictwa. Słowem: jest wyjątkowo wszechstronnym urządzeniem.

Szybka analiza to szybka diagnoza. A ta jest wsparciem w leczeniu. Urządzenie wykaże nie tylko obecność koronawirusa, ale każdy inny patogen - wykaże chociażby wirusowe zapalenie wątroby typu B czy zakażenia gronkowcem złocistym.

Pomysł wrocławskich naukowców w powszechnym użyciu może pojawić się pod koniec przyszłego roku. Sprzęt oczekuje w tej chwili na niezbędne certyfikaty. Jest już za to opatentowany.

Krew, ślina, wymazy, tkanki - to wszystko można badać za pomocą jednego urządzenia. Próbkę można przygotować w mniej niż 1 minutę. W zwykłym laboratorium trwa to kilkadziesiąt minut. Badanie? To kolejne kilkanaście minut przy użyciu Genomtec ID. Laboratoria analogiczne wyniki uzyskują po około dwóch godzinach. I to już pokazuje kluczową różnicę. I największą szansę.

Więcej testów w krótszym czasie to oczywista oszczędność. A przecież nie jest żadną tajemnicą, że na świecie nie ma służby zdrowia z nadmiarem środków.

W ciągu jednego dnia laborant jest w stanie przeprowadzić kilkanaście badań. W ciągu godziny przygotuje 3 próbki. W ciągu całego dnia - nie więcej niż 30. Sprzęt Genomtec pozwoliłby na masowe przeprowadzanie testów. W ciągu 24 godzin tylko jedno urządzenie pokaże wyniki dla 72 testów. A przy tym wymaga mniej obsługi, działa automatycznie. A wyniki mogą trafić na skrzynkę e-mailową.

Aktualna diagnostyka wymaga umiejętności posługiwania się sprzętem oraz wiedzy na temat właściwego przygotowania próbki. A to sprawia, że w domu sami nie przeprowadzimy testu. Gdyby Genomtec ID trafił do masowej produkcji, ta sytuacja może się zmienić.

Analizator mogą wykorzystywać m.in. lekarze rodzinni, pediatrzy, onkolodzy, weterynarze, naukowcy, a nawet konsumenci. Wystarczy nanieść kroplę materiału biologicznego. Resztę zrobi technologia i dostęp do gigantycznej bazy danych.

Sprzęty dostarczać mogą też anonimizowane informacje o globalnych ogniskach występowania poszczególnych chorób. A to oznacza, że fale grypy lub np. wirusów podobnych do koronawirusa można przewidywać znacznie szybciej.

Warto za to podkreślić, że naukowcy z Genomtec już potwierdzili swoją wiedzę. Wprowadzili na rynek np. testy wykrywające koronawirusa. Ich metoda już teraz oferuje 100-procentową skuteczność w wykrywaniu SARS-CoV-2 oraz innych najróżniejszych wirusów, bakterii i grzybów. Czas badania nie przekracza 8 minut. A zestawy testowe są już dopuszczone do sprzedaży na rynku europejskim.

Historia pokazuje, że epidemie są szansą dla start-upów. Tak było m.in. dekadę temu, gdy w Europie pojawiła się świńska grypa. Dla przykładu niemieckie przedsiębiorstwa opatentowały schody ruchome, które same się dezynfekują. Sprzęt sprzedaje się nawet w Australii. Inna niemiecka firma w ofercie ma powłoki zabezpieczające trudne do wyczyszczenia powierzchnie. Tym razem Polska i polska firma ma szanse być na liście technologii, które odniosły sukces.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
rozsądny
3 lata temu
Polacy, do kogo macie pretensje, do górników? Przecież to rząd ZP po raz kolejny spenetrował wam anus, drenując wasze portfele jak swoje. Zabrał Wam (i będzie zabierał przez 29 lat) żeby mieć święty spokój z górnikami... a do kampanii wyborczej dorzucili właśnie kolejną śpiewkę dla "ciemnego ludu", jak z 500+: "jak przyjdą 'oni' to wam to wszystko pozabierają". To nie górników trzeba winić tylko pozbyć się tych władz raz na zawsze!
ZXCQVB
3 lata temu
Pięknie, póki nie dobiorą się do tego nasi geszefciarze i jeżeli nie zachachmęcą to zniszczą.
Edi
3 lata temu
100 procentowej skuteczności to nie ma. Zresztą nM nie trzeba wiedzieć czy jest obecność wirusa tylko czy jest aktywny. Obecny to covid może być i dwa miesiące u ludzi po chorobie
~~
3 lata temu
Test testem, ale konia z rzędem temu, kto sobie potrafi wsadzić ten drucik odpowiednio głęboko do nosa i nim odpowiednio mocno pokręcić jak to czyni laryngolog. Przecież to oczy wychodzą! Niewiele lepiej jest przy wymazie z gardła.
Ola
3 lata temu
Dwoją się i troją by za wszelką cenę wmówić ludziom, że są chodzącą chorobą i zagrożeniem oraz skłonić do korzystania tych niby cudów, które masowo produkują.
...
Następna strona