Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Dramatyczne warunki pracy sezonowej. "To nie jest Europa"

26
Podziel się:

Niewystarczające ubezpieczenie zdrowotne, bardzo wysokie koszty zakwaterowania w lokalach bez łazienek czy kuchni, odliczane od wynagrodzenia, są codziennością zbieraczy szparagów, warzyw i truskawek w Niemczech – podkreślili badacze z Oxfam.

Dramatyczne warunki pracy sezonowej. "To nie jest Europa"
Trudne warunki pracy sezonowej w Niemczech - analitycy przedstawili raport (PAP, EPA, Bernd Settnik)

Niejasny sposób rozliczeń przepracowanych godzin, niewystarczające ubezpieczenie zdrowotne, drogie i zagrzybione kwatery – robotnicy sezonowi na niemieckich plantacjach pracują w dramatycznie złych warunkach – wynika z raportu "To nie jest Europa. Eksploatacja przy zbiorach szparagów, truskawek i warzyw w Niemczech", przygotowanego przez Oxfam, międzynarodową organizację humanitarną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Praca sezonowa, brakuje pracowników. Polacy zastąpią Ukraińców?

Zaniżane stawki

Pracownicy sezonowi w niemieckich gospodarstwach spotykają się z "systematycznym zaniżaniem wynagrodzeń i mało przejrzystymi kalkulacjami stawek godzinowych i akordowych" – podkreślono w raporcie, przygotowanym przez Oxfam przy współpracy organizacji Initiative Faire Landarbeit (Inicjatywa Sprawiedliwego Rolnictwa).

Nie jest dla mnie jasne, w jaki sposób obliczane jest wynagrodzeni – potwierdził pochodzący z Gruzji pracownik plantacji Spreewaldbauer Ricken. - Pracujemy od 10 do 12 godzin dziennie, ale płacone mamy tylko za 8 – skarżył się inny z pracowników.

Jak podkreślili badacze z Oxfam, rozliczenia wynagrodzeń nie były dostępne dla wszystkich respondentów, a umowy o pracę nie były wydawane ludziom, lecz "przechowywane w biurze personalnym".

Praca ponad możliwości

Kilku pracowników skarżyło się na stawiane im nierealistyczne, zawyżone cele wydajności pracy. - Wyjaśniono nam, że jeśli nie zbierzemy wymaganej ilości w ciągu jednego dnia, zostaniemy ukarani dniem wolnym, abyśmy nic tego dnia nie zarobili, ale nadal musieli płacić czynsz za kwaterę – powiedział jeden z ankietowanych pracowników. Takie warunki – zdaniem Oxfam - nie były czymś odosobnionym.

Pracownicy regularnie narzekają na nieprawidłowe rejestrowanie godzin pracy. Dziesięć godzin ciężkiej i monotonnej pracy fizycznej to codzienność w niemieckim rolnictwie - potwierdził Benjamin Luig z Initiative Faire Landarbeit, organizacji pomagającej w przygotowaniu raportu.

Powszechne potrącenia

Z badania wynika, że powszechnym problemem są potrącane z i tak już obniżanych wynagrodzeń wysokie koszty – głównie zakwaterowania. Na jednej z ankietowanych plantacji za metr kwadratowy mieszania w baraku (bez kuchni ani łazienki) pobierano od pracowników 40 euro. Tymczasem średnia stawka czynszu za metr mieszkania w centrum Monachium to 23 euro, w Berlinie-Charlottenburgu - 15 euro, a w Vetschau (gdzie znajduje się opisywana plantacja Spreewaldbauer Ricken) jest to zaledwie 6 euro za metr kwadratowy – wskazuje Oxfam.

Wykorzystuje się wszelkie możliwości pozbawiania ludzi godziwych zarobków – podkreślił Steffen Vogel, doradca Oxfam ds. praw człowieka w sektorze rolnictwa.

Skandaliczne warunki

Negatywne opinie zbierają warunki zakwaterowania pracowników. - W mieszkaniu jest pleśń, woda jest zimna. Jest nas dwóch w jednym pokoju i nadal musimy płacić 12 euro za dzień. Nie tak wyobrażaliśmy sobie pracę w Niemczech – stwierdził Christian Moldovan, pracownik Spreewaldbauer Ricken w Brandenburgii.

Robotnicy kwaterowani są tam w barakach w 2-osobowych pokojach. "Nie mają dostępu do kuchni, gotują w barakach lub przed nimi - na płytach grzejnych, które muszą przywieźć ze sobą lub kupić na miejscu. Warunki higieniczne również określono jako złe" – podkreśla raport opisujący jak Niemcy traktują pracowników sezonowych.

Budynek-barak pełniący funkcję łazienki przeznaczony jest na ok. 50 osób. Obok baraku stoją mobilne toalety typu toi-toi.

Przychodzimy z pracy i chcemy wziąć prysznic, ale są długie kolejki, bo miejsca jest za mało. Woda jest przeważnie zimna. W pomieszczeniach widoczna jest pleśń. To nie jest Europa– podsumował Adrian, jeden z ankietowanych.

Co z ubezpieczeniem

Raport zwraca uwagę również na kwestię ubezpieczenia pracowników. "Praca w polu jest ciężka: przy wietrze, w deszczu lub w upale pochyleni pracownicy zbierają warzywa nawet po 12 godzin dziennie. Nie pozostaje to bez wpływu na zdrowie ludzi. Jednak często nie mają oni pełnego ubezpieczenia zdrowotnego" – podkreśla raport.

Niektórzy pracodawcy wykupują grupowe ubezpieczenia zdrowotne, oferujące zwykle znacznie węższy zakres usług, niż ubezpieczenia ustawowe. Pracownicy często nawet nie znają statusu i zakresu swojego ubezpieczenia, a w przypadku dolegliwości muszą najpierw skontaktować się z pracodawcą. "Niektórzy respondenci twierdzili, że w ogóle nie są ubezpieczeni i muszą pokrywać koszty leczenia w Niemczech z własnej kieszeni" – podkreśla Oxfam.

Dodatkowo "jeśli ktoś zachoruje, to nie pracuje i nie otrzymuje wynagrodzenia", a koszty leczenia potrącane są z pensji. - Musimy sami wszystko opłacić. Nawet jeśli przyjedzie karetka, to musimy zapłacić 400-500 euro – ujawnił jeden z pracowników skarżący się na traktowanie przez Niemców.

Odpowiedzialność gigantów

Jak zaznaczyli we wnioskach eksperci, w dużym stopniu odpowiedzialność za sytuację na rynku pracy sezonowej ponoszą największe niemieckie supermarkety. Tacy giganci jak Aldi, Rewe, Edeka, Kaufland i Lidl, dzielący między sobą ponad 85 proc. niemieckiego handlu detalicznego artykułami spożywczymi, wywierając presję na plantatorów szparagów i truskawek, by ci dostarczali im produkty rolne jak najtaniej.

Badanie Oxfam zostało oparte m.in. na ankietach, przeprowadzonych z pracownikami czterech plantacji, zaopatrujących niemieckie supermarkety. Oxfam to znana międzynarodowa organizacja humanitarna, zajmującą się walką z głodem na świecie i pomocą w krajach rozwijających się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(26)
Paco
6 dni temu
Nie mogę zrozumieć że walczą z tymi problemami od dawna dla czego nie pozamykają tych firm nie uczciwych gdzie jest niemiecka skarbówka. To przecież państwo policyjne
Prawda
11 miesięcy temu
No w Polsce na plantacjach to pewnie są apartamenty 1 osobowe że spa i pracuję się 8 h za a stawka godzinowa to 40 zł
Gość
11 miesięcy temu
U nas w necie właściwie codziennie oposywane jest jak to naszym " braciom" źlr i ciężko sie pracuje( jesli tacy pracują).. Szkoda ze pismaki tak szeroko nie opisują jak Polakom pracuje sie za granicą!!!
mc2
11 miesięcy temu
Niektórzy zdaje się marzą żeby w przyszłym roku, po zwycięstwie Platformy zakosztować takiego życia jak to drzewiej bywało.
Polak
11 miesięcy temu
Większość roszczeniowego społeczeństwa powinna tam pojechać, poczuć na własnej skórze jak się pracuje na pieniądze! Ja nie pojadę napewno w Polsce zarobię więcej niż u niemca.
...
Następna strona