Europejska unia obronna. UE zamierza stworzyć siły szybkiego reagowania
Unia Europejska zamierza ściślej współpracować w obszarze obronności - donosi "De Telegraaf". W Brukseli unijni ministrowie spraw zagranicznych i obrony przyjmą "Strategiczny Kompas", dokument który określi zasady współpracy w obszarze obronności. Zakłada on m.in. powołanie europejskich sił szybkiego reagowania liczących 5 tys. żołnierzy.
Unia Europejska zrobi w poniedziałek duży krok w kierunku ściślejszej współpracy wojskowej - informuje dziennik "De Telegraaf". Po dwóch latach prac przyjmie tzw. "Strategiczny Kompas".
"Dzięki niemu kładziemy podwaliny pod dalsze kształtowanie współpracy wojskowej w Europie" – mówi minister obrony Kajsa Ollongren.
"Strategiczny Kompas" zakłada m.in. powołanie europejskich sił szybkiego reagowania liczących pięć tysięcy żołnierzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apel Ukrainy do rosyjskich żołnierzy. "Bardzo dobra zagrywka, naprawdę cwana"
"Będą one mogły szybko interweniować w sytuacji konfliktu na kontynencie" - informuje "De Telegraaf".
Jak zauważa dziennik wypracowany dokument to kompromis między krajami UE. Duże kraje, takie jak Francja, Włochy i Hiszpania, chcą jak najszybciej doprowadzić do powstania "unii obronnej".
"Mniejsze kraje, zwłaszcza w Europie Wschodniej, są niezdecydowane. Czują się chronione przez NATO – zwłaszcza Amerykę i raczej nie chcą zamienić tej ochrony na europejską armię" – czytamy w gazecie.
Źródła "De Telegraaf" w holenderskim rządzie wskazują, że Niderlandy wybierają środkową drogę. Nie chcą osłabiać NATO, ale jednocześnie Hadze zależy na tym, aby kraje członkowskie UE potrafiły działać w sytuacji konfliktów regionalnych.
"Niderlandy nie chcą jednak, aby inne kraje mogły decydować, gdzie rozmieszczani są holenderscy żołnierze lub sprzęt" – twierdzi informator gazety.
"Problem polega na tym, że państwa UE w ciągu ostatnich trzydziestu lat prawie nie inwestowały w obronę" – mówi dziennikowi Lotje Boswinkel z Haskiego Centrum Studiów Strategicznych (HCSS) i dodaje, że Europa potrzebuje co najmniej 10 lat aby uniezależnić się militarnie od USA.