Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Justyna Sobolak
|
aktualizacja

Fame MMA. Tak zarabia się na walkach

25
Podziel się:

W zaledwie pół roku po starcie federacja Fame MMA wypracowała imponujące 3,6 mln zł przychodów. Z tego grubo ponad pół miliona złotych stanowił zysk netto. W kolejnym roku zysk był już czterokrotnie większy. Szyki pokrzyżowała nieco pandemia, ale ten rok i tak może być dla Fame MMA rekordowy. W sobotę kolejna gala.

Fame MMA. Tak zarabia się na walkach
W oktagonie mierzą się jutuberzy, uczestnicy reality show i inni celebryci (East News, Karol Makurat)

Federacja Fame MMA powstała w maju 2018 roku. Zajmuje się organizowaniem gal, podczas których do walki w klatkach - znanych z walk MMA - stają youtuberzy, influencerzy i celebryci czy, jak kto woli, patocelebryci.

W klatkach można było już zobaczyć m.in. Martę "Linkimaster" Linkiewicz - określającą siebie jako patostreamerka i patoinfluencerka czy Luxurię Astaroth, która zasłynęła udziałem w teledyskach Donatana. Walczyli też raperzy: Filipek czy Sobota, walczył, i to kilkukrotnie, Marcin Najman. On też będzie bohaterem 8. gali Fame MMA, która odbędzie się w najbliższą sobotę, 21 listopada. Najman ogłosił, że stoczy ostatnią walkę w karierze.

Walki Fame MMA przed dotarciem do Polski pandemii koronawiursa, można było oglądać na żywo w halach widowiskowych i równocześnie podczas płatnej transmisji w systemie pay per view (PPV). Dostęp do transmisji pierwszej gali kosztował 14,99 zł. Możliwość oglądania sobotniej gali Fame MMA będzie kosztować 19,99 zł. Na brak widzów narzekać nie można.

Zobacz także: Dom z morskiego kontenera. 35 mkw. za 100 tys. zł

Fame MMA rośnie jak na drożdżach. Czterech wspólników: Wojciech Gola, znany z udziału w emitowanym przez MTV Polska reality show "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy", wielkopolscy biznesmeni Rafał Pasternak i Krzysztof Rozpala oraz youtuber Michał Baron, znany jako Boxdel, mocno rozkręcają biznes. Panowie nie podzielili udziałów po równo. Z danych dostępnych na koniec 2019 roku wynika, że największe udziały mają w spółce Krzysztof Rozpala i Rafał Pasternak - po 28 proc. Po 18 proc. należy do Goli i Barona, pozostałe 8 proc. do spółki Fame MMA.

Milionowe zyski

Ze sprawozdania finansowego Fame MMA wynika, że pod koniec 2018 roku, czyli zaledwie pół roku po starcie, federacja miała 3,6 mln zł przychodów. Z tego ponad pół miliona stanowił zysk netto. Rok 2019 był jeszcze lepszy. Trzy gale zwiększyły przychody aż do blisko 18 mln, zysk wyniósł ponad 1,9 mln zł netto, czyli niemal czterokrotnie więcej niż rok wcześniej.

Przychody generowała sprzedaż biletów na walki. Liczba publiczności przekraczała w ostatnim czasie nawet 9 tys. Rosła też publiczność online. Uważa się, że gala gromadzi w internecie nawet 150 tys. użytkowników. Jeśli udział w transmisji kosztuje 19,99 zł, to przy takiej publiczności daje to zarobek rzędu prawie 3 mln zł.

"Kibice szukają rozrywki"

Jacek Gadzinowski, trener personalny oraz ekspert od marketingu i e-commerce, szacuje, że na jednej gali organizatorzy zarabiają nawet 2,5 mln zł na czysto. Jego zdaniem pandemia koronawirusa i związany z tym brak możliwości zorganizowania gali w formie stacjonarnej, nie zaszkodzi finansowo federacji. Potencjalne przychody będą wprawdzie mniejsze, ale to samo dotyczy kosztów.

- Kibice szukają jakiejś formy rozrywki, możliwości rozerwania się, stąd można szacować, że sprzedaż dostępów PPV z transmisji gali wzrośnie znacząco i z nawiązką pokryje utracone korzyści ze sprzedaży biletów na galę - twierdzi. Przypomina, że organizatorzy zarabiają też dzięki reklamodawcom i dystrybucji gadżetów.

- Organizatorzy nadal sprytnie dobierają uczestników gali: osoby wyraziste, często kontrowersyjne. Połączenie światka youtube, twórców, uczestników reality show czy muzyków-raperów jest na ten moment wystarczające i gala Fame MMA nie jest niczym zagrożona. W przyszłości popularność gali zależeć będzie od tego, czy formuła nie znudzi się widzom. Co do samej zyskowności przedsięwzięcia, może ona spadać, gdy będą rosły gaże osób występujących w oktagonie. By formuła się nie wyczerpywała, będzie konieczne czasami zdrowo przepłacić za kolejne gwiazdy pojawiające się w ringu - twierdzi Gadzinowski.

Ze sprawozdania finansowego spółki wynika, że na wynagrodzenia w 2018 roku Fame MMA wydało 483 tys. zł, rok później już 2,2 mln zł. We wrześniu tego roku youtuber prowadzący kanał "Dla Pieniędzy" poinformował, że za walkę, która czasami trwa mniej niż minutę, jej uczestnicy zgarniają od 100 do nawet 450 tys. zł.

Warto? Organizatorzy zapewniają, że ich wydarzenia mają zapobiegać promowaniu nieodpowiednich treści przez twórców internetowych. "Fame MMA stawia sobie za cel propagowanie sportów walki, współzawodnictwa, samorozwoju i zdrowego trybu życia. Gale mają pozwolić zaproszonym gwiazdom wyładować złe emocje w oktagonie przy profesjonalnej opiece" – chwalili, zapowiadając jedną z gal. O pomysłach na kolejne gale i wynikach finansowych w pandemicznych warunkach, przez wzgląd na brak czasu po stronie organizatorów, nie udało nam się porozmawiać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
Dziwny89
8 miesięcy temu
i to było fajne z Zasadami! Dużo można było się nauczyć!
Dziwny89
8 miesięcy temu
Ciebie to zobowiązuje jesteś wizytówką tym kim jesteś masz być Fair Play!
Dziwny89
8 miesięcy temu
tak że to co masz w sobie i poznasz nawet w codziennym życiu jest na plus!
Dziwny89
8 miesięcy temu
Kiedyś kumpel Zapytał mnie po "kij"Ci taki certyfikat. Ja mówię że gdybym miał komuś nie tylko w sporcie, ale na drodze w wypadku, w Górach czy tonącemu nad Morzem potrafił pomóc gdy reszta będzie stała bezczynnie z telefonem w rękach i wszyscy będą dzwonić a nikt nie będzie potrafił pomóc człowiekowi bo czasami minuty się liczą . Ale To ja jestem Dziwny!
Dziwny89
8 miesięcy temu
Dla mnie MMA to coś jak zwierzęta, pamiętam chodziłem do Hali Gwardii na czysty boks tam tak na prawdę nauczyłem się bić! To była czysta stójka jak ktoś już padł znaczy że mroczyło go, nikt po nikim nie skakał- honorowa walka. Jak ktoś się położy tak musisz mu dać czas chyba że dostanie wstrząsu bo na przykład dostanie niefortunnie (pot / adrenalina), rękawice (nie najlepszej marki) zamiast skóry mogą się obśliznąć po łoju ludzkim. Wtedy nawet przeciwnikowi zanim przybędzie pogotowie inne (służby) musisz potrafić udzielić pomocy. To nie jest fajne gdybyś w walce na ringu zabił człowieka, czy na co dzień. To takie uczucie ręce ci chodzą same z siebie niech nikt do ciebie nie podchodzi, chcesz zostać sam! Tam wiadomo jak w Hali Gwardii się sparowaliśmy żartów nie było obieraliśmy technikę nikt nie oszukiwał bo trener zawsze zatrzymywał walkę i jeszcze Cie opierdzielał. Co ty robisz , pytał? ! To ty jesteś zasadą i masz oddawać cios za cios. Nie brać na przetrzymanie ! Potem był interwał w górach, i w górach praktycznie zdobyłem Certyfikat pomocy, jak udzielić pomoc w jakich warunkach, jak człowiek jest poszkodowany czy funkcje życiowe są zachowane, jakie ma obrażenia wewnętrzne czy zewnętrzne. Jak narządowe gdzie są symptomy jak pomóc a nie zaszkodzić i jak poinstruować spanikowanych ludzi w czasie przeprowadzania np resuscytacji krążeniowo- oddechowej. To przydaje się wszędzie
...
Następna strona