W kwietniu Komisja Europejska ogłosiła, że czeka na zgłoszenia od chętnych, zainteresowanych rozwojem gigafabryk AI. Podkreśliła, że ta propozycja nie wiąże się z żadnym zobowiązaniem finansowym i nie stanowi formalnego wniosku o finansowanie. W lutym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że unijny fundusz InvestAI z budżetem w wysokości 20 mld euro sfinansuje cztery gigafabryki sztucznej inteligencji w UE. Teraz Bruksela zbiera wnioski i na ich podstawie rozpisze budżet, konkretny plan i w październiku budżet na ten cel będzie dzielony na konkretne fabryki w konkretnych miejscach.
Złożony w piątek wniosek to pierwszy formalny krok w wykonaniu konsorcjum, którego liderem jest Polska. Chodzi o projekt Baltic AI GigaFactory, którego kluczowym elementem będzie stworzenie "zaawansowanego centrum o dużej mocy obliczeniowej z siedzibą w Polsce", co z kolei pomoże firmom i administracji publicznej w naszym regionie Europy wprowadzać technologie oparte na sztucznej inteligencji. Rozwijane mają być też polskie i bałtyckie modele językowe AI, takie jak PLLuM i Bielik czy łotewski Tilde.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Baltic AI GigaFactory ma przyspieszyć rozwój sztucznej inteligencji w regionie. Kluczowymi rezultatami projektu mają być: utworzenie zaawansowanego centrum o dużej mocy obliczeniowej z siedzibą w Polsce oraz znaczący wzrost adopcji technologii AI wśród firm, obywateli oraz administracji publicznej i rządowej w regionie" - tłumaczy resort cyfryzacji w komunikacie.
- GigaFactory będzie ściśle współpracować z krajowymi ośrodkami AI w Tallinie, Rydze, Wilnie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Warszawie, tworząc połączony i skalowalny ekosystem innowacji. Nasza propozycja jest otwarta na kolejnych partnerów, zarówno kraje członkowskie, jak i podmioty komercyjne - mówi wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.
- W sektorach takich jak obronność, sztuczna inteligencja czy zielone technologie możemy i musimy rozwijać się razem, jeśli chcemy stać ramię w ramię na arenie geopolitycznej - ocenia minister gospodarki i innowacji Litwy Lukas Savickas.
Projekt rozłożony na etapy
Baltic AI GigaFactory realizowana miałaby być w etapach, aby umożliwić dostosowanie infrastruktury towarzyszącej - podaje ministerstwo.
Inwestycja wyceniana jest na 3 mld euro, z czego 65 proc. ma być pokryte z kapitału prywatnego. Inwestycja opierać się będzie bowiem na wkładach kapitałowych partnerów projektu oraz funduszy venture capital i innych inwestorów finansowych. Rząd zapewnia, że projekt będzie komercyjnie opłacalny i gwarantować ma "wysoki zwrot z inwestycji dla partnerów prywatnych i inwestorów".
Projekt ma oferować firmom i instytucjom moce obliczeniowe, które mają umożliwić masowe wdrożenia rozwiązań AI.
Pierwszy, ale istotny krok
Wniosek do KE to pierwszy, ale istotny krok w całej procedurze, bo oznacza, że zebrała się grupa podmiotów - państwowych i prywatnych - gotowych realizować dane przedsięwzięcie. Jeśli chodzi o kraje, to mowa o Polsce, Estonii, Litwie i Łotwie. A jeśli chodzi o sferę biznesową, to tu w przedsięwzięcie zaangażowane są takie podmioty, jak: Allegro, Beyond.pl, Cloudferro, Greenergy Data Centers, Orange Polska S.A., Skeleton Technologies, Synerise, UAB czy Wirtualna Polska. Do tego dochodzą instytucje badawcze, takie jak: Cyfronet, PCSS, Instytut Badawczy IDEAS oraz NASK PIB, Uniwersytet Techniczny w Rydze, Uniwersytet w Wilnie oraz Uniwersytet w Tartu.
Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl