Rzeczniczka firmy, Patrycja Kasprzyk, potwierdziła w rozmowie z Radiem Poznań, że z powodu poważnych powodzi, które dotknęły dostawców z zalanych terenów, produkcja w zakładach może zostać zakłócona. Nieoficjalnie wiadomo, że brakuje pedałów do modelu Caddy, które są produkowane w Polsce.
Fabryki mają być nieczynne w czwartek oraz piątek. Volkswagen prowadzi rozmowy z zakładową Solidarnością na temat sposobu rozliczenia przerw w pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powódź w Czechach
Nie tylko Polska zmaga się ze skutkami powodzi. Choć obecnie w Czechach już nigdzie nie ma stanu ekstremalnego zagrożenia, to kraj boryka się z jego skutkami. Brakuje im wody pitnej i nie mają prądu.
Poziom wód w rzekach opada i ustępują one z zalanych miast. Zostawiają po sobie błoto, padłe zwierzęta, uszkodzone domy, podmyte tory kolejowe, zniszczone ulice i place miasteczek i miast. Strażacy, a także żołnierze oraz ochotnicy pracują przy usuwaniu skutków powodzi. Rząd skierował do tych prac 2 tys. żołnierzy ze sprzętem.
Powodzianie najczęściej domagają się przywrócenia prądu i gazu. Narzekają na brak łączności telefonicznej. Tak jest w Boguminie na granicy z Polską, a także Ostrawie, Jesionkach i Karniowie. Nie wiadomo, kiedy w aglomeracji Ostrawy będzie ciepła woda. Specjaliści z zalanej elektrociepłowni mówią, że tegoroczna powódź dokonała większych zniszczeń, niż ta uchodząca za najgorszą w regionie w 1997 r.
Miejsca dotknięte powodzią przypominają sceny z filmów apokaliptycznych. Zniszczenia są ogromne – napisał premier Petr Fiala na platformie X po zapoznaniu się z sytuacją w Ostrawie.