Powódź dotykająca Polskę, Czechy i Austrię może mieć zróżnicowany wpływ na gospodarki tych krajów w krótkim i długim okresie. Analitycy wskazują na potencjalne negatywne skutki w najbliższym czasie, ale dostrzegają też szanse na pozytywne efekty w dłuższej perspektywie. Kluczowe będą działania związane z odbudową i modernizacją infrastruktury.
Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl), w swoim komentarzu zauważa, że "powódź i klęska żywiołowa mogą mieć znaczący wpływ na gospodarkę, który różni się w węższym i szerszym terminie". Ekspert wyjaśnia, że w krótkim okresie katastrofy naturalne prowadzą do bezpośrednich strat materialnych, takich jak zniszczenie infrastruktury, budynków i mienia.
Według analityka, sytuacja ta wymaga zwiększenia wydatków na ratunek i pomoc, co może skutkować spadkiem produkcji oraz obniżeniem aktywności gospodarczej. Dróżdż przewiduje, że te czynniki prawdopodobnie doprowadzą do negatywnego wpływu na budżet i handel. Ekspert wskazuje na możliwy wzrost deficytu oraz pogorszenie bilansu handlowego, spowodowane spadkiem eksportu i wzrostem importu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potencjalne skutki gospodarcze obecnej powodzi
Grzegorz Dróżdż zauważa, że obecnie trudno dokładnie oszacować skalę zniszczeń spowodowanych kataklizmem. Analityk przypomina powódź z 1997 roku, jednocześnie wskazując, że obecna ma szerszy zasięg, dotykając wielu miejscowości, gdzie tamy na południu Polski i w Czechach nie wytrzymały.
Ekspert przewiduje, że powódź będzie ciosem w finanse państwa.
- Wśród wskaźników gospodarczych, najbardziej ucierpi prawdopodobnie deficyt budżetowy, który może doprowadzić do przekroczenia progu zadłużenia na poziomie 60 proc. PKB, ustalonego w traktacie Unii Europejskiej. Powódź wpłynie również na wzrost gospodarczy, który w IV kwartale może ulec wyhamowaniu w stosunku do wcześniejszych prognoz. Jednak nie należy tutaj lekceważyć prawdopodobnego wpływu wsparcia od międzynarodowych instytucji takich jak Unia Europejska, czy Bank Światowy.
Jednocześnie autor analizy podkreśla, że nie należy lekceważyć prawdopodobnego wpływu wsparcia od międzynarodowych instytucji takich jak Unia Europejska czy Bank Światowy. Ekspert sugeruje, że pomoc ta może złagodzić negatywne skutki gospodarcze powodzi i przyczynić się do szybszej odbudowy dotkniętych regionów.
Tak żerują na ofiarach powodzi. Premier Tusk reaguje
Odbudowa infrastruktury szansą na rozwój
Analityk Conotoxia Ltd. zwraca uwagę na potencjalne korzyści, jakie klęski żywiołowe mogą przynieść w dłuższym okresie, szczególnie w państwach rozwiniętych. Dróżdż podkreśla, że "odbudowa zniszczonej infrastruktury często prowadzi do wzrostu zatrudnienia w sektorze budowlanym oraz w branżach powiązanych". Ekspert dodaje, że może to również stymulować nowe inwestycje w nowoczesne technologie oraz bardziej odporną i nowoczesną infrastrukturę.
W opinii Dróżdża, proces odbudowy wymusza wprowadzenie nowoczesnych standardów budowlanych i regulacji. Analityk uważa, że może to zwiększyć odporność przyszłej infrastruktury na katastrofy naturalne i przyspieszyć rozwój regionów. Jako przykład podaje państwa takie jak Chiny, Japonia czy Tajwan, które mimo regularnych zmagań z trzęsieniami ziemi, huraganami czy tsunami, dynamicznie się rozwijają i wychodzą z każdej katastrofy silniejsze niż przed nią.
Odnosząc się do obecnej sytuacji w Polsce, Czechach i Austrii, analityk Conotoxia Ltd. stwierdza, że "powódź, z którą obecnie zmagają się te kraje, na pewno będzie teraz dla mieszkańców bardzo dotkliwa i kosztowna oraz negatywnie wpłynie na już obciążony budżet". Jednakże, opierając się na dotychczasowych doświadczeniach, Dróżdż przewiduje, że w dłuższym okresie kraje te prawdopodobnie nie stracą swoich przewag komparatywnych w zakresie dynamiki rozwoju.