Historyczna różnica zdań w Fed. Co to oznacza dla stóp procentowych?
Po raz pierwszy od 30 lat Rezerwa Federalna może doświadczyć "podwójnego sprzeciwu" na nadchodzącym posiedzeniu. Gubernator Christopher Waller i wiceprzewodnicząca Michelle Bowman zapowiedzieli, że poprą obniżkę stóp procentowych wbrew oczekiwaniom większości. Jeśli FOMC utrzyma stopy w przedziale 4,25-4,5 proc., a dwoje gubernatorów zagłosuje przeciw, będzie to pierwszy taki przypadek od 1993 roku.
Ta niezwykła sytuacja może być jednorazowym przejawem frustracji "gołębiego" skrzydła komitetu lub początkiem poważniejszej zmiany równowagi sił w Fed. Jak donosi serwis Barrons, sprzeciw dwóch gubernatorów może wskazywać na rosnącą presję wewnątrz banku centralnego, by obniżyć stopy procentowe, nawet gdy inflacja utrzymuje się powyżej 2-procentowego celu Fed.
Rosnące napięcia w banku centralnym
Vincent Reinhart, główny ekonomista BNY Investments i były ekonomista Fed, zauważa, że gubernatorzy rzadko sprzeciwiają się prezesowi, ale częściej dzieje się to pod koniec jego kadencji. "Krnąbrni decydenci mogą wykorzystać swój sprzeciw jako kartę przetargową" - wyjaśnia Reinhart. Mogą w ten sposób próbować wpłynąć na stanowisko prezesa Jerome'a Powella podczas konferencji prasowej lub wymusić zmiany w oficjalnym oświadczeniu Fed.
Obecne kontrakty terminowe na fundusze federalne wskazują na niemal zerowe szanse obniżki stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu, szczególnie po wzroście inflacji do 2,7 proc. w czerwcu. Rynek ocenia prawdopodobieństwo obniżki o 0,25 punktu procentowego we wrześniu na nieco ponad 60 proc., zgodnie z narzędziem CME FedWatch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
Wewnątrz Fed Powell apeluje o cierpliwość, chcąc zobaczyć wpływ ceł i uzyskać większą pewność, że inflacja zmierza w kierunku 2 proc. Tymczasem Waller i Bowman twierdzą, że czekanie niesie ryzyko. Waller argumentuje, że inflacja wywołana cłami szybko przejdzie przez gospodarkę, a spadające wydatki konsumpcyjne i słabnący popyt na pracę uzasadniają natychmiastowe cięcia. Bowman niedawno poparła ten pogląd, sugerując, że przy dalszym spadku inflacji należy poważnie rozważyć obniżkę stóp.
Presja wewnętrzna i zewnętrzna
Ostatni raz, gdy dwóch gubernatorów Fed sprzeciwiło się na tym samym posiedzeniu, miał miejsce w grudniu 1993 roku pod przewodnictwem Alana Greenspana. Wówczas Wayne Angell i Lawrence Lindsey sprzeciwili się nastawieniu Fed do luźniejszej polityki pieniężnej. W nowszych czasach zdecydowana większość posiedzeń kończyła się jednogłośnymi decyzjami.
Z 60 spotkań pod przewodnictwem Powella, tylko około 16 proc. miało co najmniej jeden sprzeciw. Zazwyczaj różnice zdań pochodzą od regionalnych prezesów Fed, a nie od gubernatorów zasiadających w zarządzie. Jedynie 3 proc. decyzji Powella spotkało się ze sprzeciwem gubernatora.
Powell znajduje się pod presją nie tylko wewnętrzną, ale także zewnętrzną. Donald Trump wielokrotnie nawoływał do obniżenia stóp procentowych i sugerował nawet zwolnienie Powella, rzekomo w związku z kosztowną renowacją siedziby Fed w Waszyngtonie za 2,5 miliarda dolarów. Prezydent wydaje się jednak wycofywać z tego pomysłu, zauważając, że kadencja Powella jako przewodniczącego kończy się w maju 2026 roku.
Lipcowe posiedzenie Fed nie dotyczy więc wyłącznie polityki pieniężnej. Jest także testem zdolności Powella do utrzymania jedności w obliczu sprzeciwu członków własnego zarządu, nacisków prezydenta i zewnętrznych głosów wzywających go do ustąpienia. Jeśli Powell zasugeruje łagodzenie polityki, rynki mogą odebrać to jako sygnał, że Fed ugina się pod presją. Jeśli będzie trzymał się obecnego stanowiska, ryzykuje dalszą konfrontację z Trumpem i wrażenie coraz większej izolacji w ramach własnej instytucji.