Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Hiszpańskie fabryki stanęły. Wszystko przez ceny prądu i gazu

260
Podziel się:

Wiele hiszpańskich przedsiębiorstw zamyka fabryki lub czasowo wstrzymuje produkcję z powodu szalejących cen energii elektrycznej i gazu. Firma Sidenor - jeden z największych producentów stali w Hiszpanii - do końca roku zamknęła swoją centralną fabrykę i planuje wstrzymanie produkcji w swoich pozostałych zakładach.

Hiszpańskie fabryki stanęły. Wszystko przez ceny prądu i gazu
Ceny gazu i prądu szaleją. Firmy zamykają fabryki. (Materiały prasowe)

Ceny energii elektrycznej w Hiszpanii wzrosły w tym roku o ponad 300 proc. i już wynoszą 260 euro za jedną megawatogodzinę.

Sidenor to jedna z największych hiszpańskich firm produkujących stal do celów przemysłowych. Firma wyjaśnia, że wzrost cen prądu spowodował wzrost ceny za tonę produktu o 200 euro i wzrost kosztów produkcji o ponad 25 proc., co "doprowadza do strat i uniemożliwia utrzymanie dotychczasowego tempa produkcji".

Zmniejszyć koszty

Według firmy, czasowe zamknięcie głównej fabryki ma "ograniczyć wpływ na produkcję wygórowanych i niekontrolowanych kosztów energii elektrycznej".

Zobacz także: Gazprom odda 6 mld zł PGNiG. "Potężne pieniądze. To pokazuje, jak duże były nadużycia"

"Takie środki same w sobie nie rozwiązują podstawowego problemu i nie wykluczają podjęcia innych kroków, jeżeli ceny energii elektrycznej pozostaną poza kontrolą" - czytamy w komunikacie firmy.

Grupa specjalizująca się w produkcji nawozów i amoniaku Fertiberia także ogłosiła czasowe wstrzymanie działalności fabryki w Palos de la Frontera (Huelva) od początku bm. w związku z "nadzwyczajnym wzrostem cen gazu ziemnego".

Rosną ceny gazu i prądu

Wzrost cen gazu ziemnego spowodował niekontrolowany wzrost cen energii elektrycznej na rynku hurtowym. Biorąc pod uwagę niewielką rolę odnawialnych źródeł energii, firmy energetyczne zostały zmuszone do wykorzystywania gazu ziemnego do produkcji energii elektrycznej, co jest związane z wysokimi nadpłatami w celu pokrycia popytu ze względu na ceny tego surowca.

Wedlu danych organizacji przedsiębiorstw - wielkich konsumentów energii (AEGE) na początku bm. hiszpański przemysł płacił 123,4 euro za MWh, podczas gdy we Francji 49,93 euro (149 proc. mniej), a w Niemczech 85,8 euro (44 proc. mniej). Zgodnie z AEGE, dodatkowe koszty energii elektrycznej dla przemysłu przekroczyły już 1500 mln euro. Najbardziej dotknięte zostały fabryki produkcji stali, chemiczne i metalurgiczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(260)
AndiiiC
2 lata temu
Tak się kończy polityczne żonglowanie umowami handlowymi i wprowadzenie transakcji spotowych w miejsce umów długoterminowych. Polska przytuliła od Gazpromu 2 miliardy w wyniku politycznego procesu a teraz odda kilka razy więcej w wyniku stworzonych przez siebie regulacji, dopuszczających spekulantów do każdej transakcji. Pośrednicy muszą zarobić i wiedza jak to zrobić zwłaszcza jak mają układy i wspólników we władzach i ich błogosławieństwo.
Cóż
2 lata temu
Putin ich rozegrał bez mydła xD Teraz pozostaje odkręcić kurek z gazem i zacząć płacić
klm
2 lata temu
Ciekawe informacje, bo w Hiszpanii 40% energii pochodzi ze źródeł odnawialnych, więc nie wiem skąd ta wrzutka w artykule.
realista
2 lata temu
To nie polityka klimatyczna UE odpowiada za ostatni gwałtowny wzrost cen, tylko ograniczenie eksportu gazu przez Kreml.
Peter
2 lata temu
Fit For 55
...
Następna strona