Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Hotele i gastronomia na krawędzi. Działalność ponad połowy firm jest zagrożona

126
Podziel się:

W listopadzie pogorszyła się koniunktura we wszystkich głównych obszarach gospodarki. Najgorsze nastroje panują w gastronomii i hotelarstwie. Tam blisko 20 proc. firm uważa, że przy obecnych restrykcjach może nie przetrwać dłużej niż miesiąc. Deklarują zwolnienie w tym miesiącu niemal co piątego pracownika.

Hotele i gastronomia na krawędzi. Działalność ponad połowy firm jest zagrożona
Listopad przyniósł wyraźne pogorszenie koniunktury gospodarczej. (PAP | GUS, EPA)

Nastroje konsumentów się załamały. Odsetek Polaków bojących się utraty pracy przez COVID-19 jest najwyższy od kwietnia - wynikało z czwartkowych danych GUS. Dzień później poznaliśmy analogiczne wyniki ankiet przeprowadzanych wśród firm. Tu też sytuacja jest trudna.

W listopadzie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w głównych obszarach gospodarki kształtuje się na niższym poziomie niż w miesiącu poprzednim. Jako jedyne, pozytywnie oceniają koniunkturę jednostki z sekcji informacja i komunikacja.

W przypadku przemysłu wartość wskaźnika spadła do -20,5 pkt. (poprzednio -9,7 pkt.). Jeszcze gorzej jest w budownictwie (-26,2 pkt.). Niemal taki sam wynik notuje handel detaliczny.

Zobacz także: Tyle zarabiają inni Polacy. W nowym programie WP wszystkiego się dowiesz

Zdecydowanie największe problemy zgłasza jednak branża gastronomiczna oraz szeroko rozumiane hotelarstwo (wszelkie zakwaterowanie). Tu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury jest na poziomie -61 pkt.

Wskaźniki mogą przyjmować wartości od -100 do +100. Wartość ujemna oznacza przewagę liczebną firm nastawionych pesymistycznie nad tymi nastawionymi optymistycznie.

W najbardziej dotkniętej do tej pory gastronomii i hotelarstwie 93,5 proc. ankietowanych przez GUS firm stwierdziło, że pandemia będzie miała dla nich w listopadzie bardzo poważne konsekwencje. W tym prawie 55 proc. ocenia, że ich działalność jest zagrożona.

Tak skrajnych opinii w przypadku przedstawicieli handlu detalicznego, których lockdown także mocno dotknął, nie ma. Obawy tego typu ma około 15 proc. badanych.

Przedstawiciele branży gastronomicznej i hotelarskiej szacują, że w tym miesiącu ich sprzedaż może być około 63 proc. niższa (średnia wskazań wszystkich ankietowanych firm).

Większość z nich (37,5 proc.) ocenia, że firma w takich warunkach mogłaby działać jeszcze 2-3 miesiące. Niecała jedna trzecia firm wierzy, że mogłaby tak dotrwać do pół roku. A dla co piątej ten miesiąc już może być trudno przetrwać.

Zagrożonych jest wiele miejsc pracy. Z deklaracji firm badanych przez GUS wynika, że w tym miesiącu zatrudnienie w gastronomii i hotelarstwie może stracić prawie 20 proc. pracowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(126)
Andzia
3 lata temu
Prawda jest taka, że nikt nie ma takich oszczędności na dłuższy czas. Ja już się nie mogę doczekać, kiedy się to skończy. Mam już nocleg w Grand Lubicz w Ustce i tylko czekam, aż będzie po.
xxx
3 lata temu
Macie swoje dodatki+. Było na PIS głosować to macie za swoje.
Romt
3 lata temu
O to chodziło żebyście sami zamykali firmy jak nie potraficie walczyć o SWOJE A wierzycie propagandzie o NIETOPERZACH.
Hohoho
3 lata temu
Naprawde nic nie zaoszczedziliscie przez lata hossy? Może żyjecie za bogato ? Ludzie żyją za 1500 zł na miesiąc
ww
3 lata temu
Taaaaa, może w końcu ci wszyscy przypadkowi ludzie w branży zbankrutują. Czas najwyższy.😀😀😀
...
Następna strona