Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Inflacja minimalnie spadła. GUS informuje o wzroście cen w listopadzie

25
Podziel się:

Drugi miesiąc z rzędu inflacja w Polsce spada. Wynosi dokładnie 3 proc. Dzieje się to bardzo powoli, szczególnie jak na realia europejskie. Niestety prognozy na przyszły rok nie dają większych szans na to, że drożyzna wyraźnie odpuści.

Inflacja minimalnie spadła. GUS informuje o wzroście cen w listopadzie
Roczne podwyżki cen od dłuższego czasu utrzymują się na poziomie około 3 procent. (money.pl, Rafał Parczewski)

W listopadzie ceny w Polsce były średnio o 3 proc. wyższe niż rok wcześniej. To oznacza spadek inflacji o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z odczytem sprzed miesiąca. W porównaniu z październikiem tego roku średni poziom cen się nie zmienił - wynika z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Nie ma zaskoczenia. Ekonomiści prognozowali wcześniej minimalne wyhamowanie rocznej inflacji. W tym dość powolnym tempie spada drugi miesiąc z rzędu.

Od kwietnia inflacja utrzymuje się na dość stabilnym poziomie - w okolicach 3 proc. Spadła z ponad 4 proc. notowanych na początku roku.

Zobacz także: Zostawią w Polsce miliard dolarów. "Potwierdzamy. Budowy trwają"

Pandemia sprawiła, że drożyzna nieco odpuściła, choć w porównaniu do innych krajów europejskich, ciągle mamy bardzo wysoką inflację. Ostatnie dane Eurostatu pokazują nawet, że zdecydowanie najwyższą.

Ceny w Polsce rosną prawie 13-krotnie szybciej niż średnio w Unii Europejskiej. Odskoczyliśmy nawet od Węgier i Czech, które także notują podwyższoną inflację. Warto zauważyć, że gdy w Polsce konsumenci cieszą się z minimalnie wolniejszego tempa podwyżek cen, w prawie połowie krajów jest nawet taniej niż w ubiegłym roku.

Wcześniejsze wyliczenia GUS pokazywały, że za podwyższoną inflację odpowiadają m.in. usługi, za które w dobie pandemii płacimy zdecydowanie więcej. Jak wyglądało to w listopadzie?

Na szczegółową rozpiskę GUS, pokazującą co w jakiej skali zdrożało lub staniało, trzeba jeszcze poczekać. Opublikowane we wtorek dane mają charakter wstępny.

Wiemy jedynie, że w porównaniu z październikiem o 0,2 proc. zdrożały paliwa. Praktycznie nie zmieniły się ceny żywności i nośników energii (różnica +/- 0,1 pkt. proc.).

Za to w porównaniu z listopadem 2019 roku jedzenie jest droższe średnio o 2 proc., a energia o 4,7 proc. Z kolei paliwa w rok potaniały o 9,2 proc.

Za chwilę koniec roku. Kolejny pod względem cen nie powinien przynieść rewolucji. Według najnowszych szacunków NBP, w 2021 roku ceny w Polsce wrosną średnio o 2,6 proc. w porównaniu z obecnym rokiem.

Co ciekawe, według poprzednich prognoz z lipca, inflacja miała być znacznie niższa i wynieść 1,5 proc.

Również w kolejnym, 2022 roku średni wzrost cen ma być wyższy, niż szacowano kilka miesięcy temu. NBP prognozuje, że wyniesie on nie 2,1 proc., a 2,7 proc. To oznacza, że Polacy powinni się przyzwyczaić do skali obecnych podwyżek, bo zostaną z nami prawdopodobnie na długo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
Desperado
3 lata temu
No ciekawe. Spółki energetyczne informują że ceny wzrosły w 2020 o 12.8% A redaktorzy a swoje.
Adam Niedziel...
3 lata temu
Czy ktos z dziennikarzy zbada kiedyś zmiany w metodologii liczenia inflacji???
poll
3 lata temu
To Polski ewenement, inflacja spada a ceny rosną, jak to jest naprawdę
jacku
3 lata temu
Polska ma najwyższą inflację i najwyższy wzrost gospodarczy w UE ) przypadek? Inflacja jest dodatnie skorelowana ze wzrostem gospodarczym jak gospodarka rośnie to ludzie mają pieniądze i jest inflacja (ale wzrost plac jest wyższy od inflacji, czyli płace realne rosną), jak jest kryzys to ceny spadają, najbardziej spadały w czasie Wielkiego Kryzysu, ale nikt się z tego nie cieszył, Najniższą inflację mają teraz Grecja I Hiszpania, gdzie padła gospodarka oparta na turystyce
😠
3 lata temu
Może ktoś wyjaśni dlaczego mięso i wyroby mięsne nie stanialy, Rolnik za wieprzowine otrzymuje 50%. Mniej, więc ludzie nie kupujemy mięsa przez tydzień, aż klamliwe firmy zmniejsza ceny o połowę.
...
Następna strona