Inflacja w kwietniu nieco wyższa od wstępnych szacunków. Duży bank zabrał głos
Według finalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w Polsce w kwietniu wyniosła 4,3 proc. rok do roku, co oznacza spadek z 4,9 proc. odnotowanych w marcu. Wartość ta jest nieznacznie wyższa od wstępnego szacunku GUS, który przewidywał poziom 4,2 proc. Co jest powodem spadku? Analizuje to Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole.
Na obniżenie wskaźnika inflacji w kwietniu wpłynęło przede wszystkim zmniejszenie dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych, która wyniosła 5,3 proc. rok do roku wobec 6,7 proc. w marcu. Zjawisko to można częściowo wytłumaczyć efektem wysokiej bazy porównawczej związanej z przywróceniem 5-procentowej stawki VAT na podstawowe artykuły spożywcze w kwietniu bieżącego roku.
Istotnym czynnikiem łagodzącym presję inflacyjną okazała się również kategoria paliw, gdzie odnotowano spadek cen o 8,3 proc. w porównaniu do spadku o 4,7 proc. w marcu. Przyczyniło się do tego obniżenie światowych cen ropy naftowej wyrażonych w złotych. Nieznacznie zmniejszyła się także dynamika cen nośników energii - z 13,3 proc. do 13,1 proc., głównie za sprawą wolniejszego wzrostu cen energii cieplnej.
Według szacunków ekonomistów Credit Agricole, inflacja bazowa obniżyła się w kwietniu do 3,5 proc. rok do roku z 3,6 proc. w marcu. Na spadek tego wskaźnika wpłynęła niższa dynamika cen w kategoriach wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego, odzieży i obuwia oraz rekreacji i kultury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zły prognostyk dla Nawrockiego. Żukowska podała dane z USA
Presja płacowa utrzymuje wysokie ceny usług
Miesięczna dynamika cen bazowych w kwietniu wyniosła około 0,5-0,6 proc., co odpowiada typowemu wzorcowi sezonowemu. Analitycy Credit Agricole zauważają jednak, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce, choć słabnie, pozostaje podwyższona. Szczególnie widoczne jest to w obszarze usług, gdzie dynamika cen utrzymuje się na poziomie 6,3 proc. rok do roku (wobec 6,4 proc. w marcu), wyraźnie przewyższając wzrost cen towarów (3,5 proc. wobec 4,4 proc.).
Głównym czynnikiem napędzającym inflację w sektorze usług jest utrzymująca się presja płacowa. Ekonomiści Credit Agricole prognozują, że nominalna dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej wyniesie 8,3 proc. w drugim kwartale 2024 roku, co oznacza spadek z 10 proc. odnotowanych w pierwszym kwartale, ale wciąż pozostaje na wysokim poziomie w perspektywie historycznej.
Bank podtrzymuje swoją prognozę, zgodnie z którą średnioroczna inflacja w 2025 roku wyniesie 3,9 proc., w porównaniu do 3,6 proc. przewidywanych na rok 2024. Choć ceny paliw kształtują się obecnie poniżej wcześniejszych oczekiwań, jest to równoważone przez perspektywę silniejszego wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych w nadchodzących kwartałach.
Według wstępnego szacunku GUS, PKB Polski wzrósł o 3,2 proc. rok do roku w pierwszym kwartale 2024 roku, co oznacza niewielki spadek z 3,4 proc. odnotowanych w czwartym kwartale 2023 roku. Wynik ten przekroczył zarówno konsensus rynkowy (3,1 proc.), jak i prognozę Credit Agricole (2,8 proc.).
Kwartalna dynamika PKB oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zmniejszyła się w pierwszym kwartale do 0,7 proc. kwartał do kwartału wobec 1,4 proc. w czwartym kwartale. Pełne dane o PKB uwzględniające informacje o jego strukturze zostaną opublikowane pod koniec maja.
Analitycy Credit Agricole uważają, że głównym czynnikiem spowalniającym wzrost gospodarczy między czwartym a pierwszym kwartałem były niższe wkłady zmiany zapasów i konsumpcji, podczas gdy przeciwny wpływ miał wyższy wkład eksportu netto. Jednocześnie prognozują, że kolejne kwartały przyniosą stopniowe ożywienie wzrostu gospodarczego, wspierane przede wszystkim przez wyższy wkład inwestycji związany z realizacją projektów współfinansowanych ze środków unijnych.