Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|
aktualizacja

Inflacja "zjada" kraj. Politycy już pracują nad podwyżkami swoich pensji

470
Podziel się:

Inflacja nie odpuszcza i dotyka wszystkich, także posłów i ministrów. Dlatego powstały plany zwiększenia wydatków dla posłów i najważniejszych osób w państwie.

Inflacja "zjada" kraj. Politycy już pracują nad podwyżkami swoich pensji
Resort finansów w ramach ustawy budżetowej na 2023 r. ma pracować nad podwyżkami dla polityków od przyszłego roku (PAP, PAP/Radek Pietruszka)

O całej sprawie donosi "Fakt". Na czwartkowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w Sejmie jej szefowa Agnieszka Kaczmarska wyjaśniała, że na 2023 r. planowane jest zwiększenie kosztów utrzymania Kancelarii Sejmu. Wzrost ogólnych wydatków ma wynieść 23 proc.

Podwyżki dla polityków od 2023 r.?

Podwyżki miałyby wzrosnąć o 7,8 proc. - relacjonuje "Fakt". Mają dotyczyć wszystkich, od pracowników, przez Straż Marszałkowską, na posłach kończąc. Najprawdopodobniej podwyżki obejmą też ministrów, premiera i prezydenta.

Wszystko za sprawą kwoty bazowej, na podstawie której naliczane są pensje najważniejszych osób w państwie. Obecnie, jak pisze "Fakt", kwota ta wynosi 1789,42 zł. Ma zostać zwaloryzowana od przyszłego roku o 7,8 proc., do kwoty 1928,99 zł.

Jeśli przepisy w tej sprawie przejdą, mówimy tu o niemałych podwyżkach. Pensja Andrzeja Dudy, który obecnie zarabia ok. 25 tys. zł, od stycznia urosłaby o ok. 2 tys. zł. Pensje premiera Morawieckiego, marszałków Elżbiety Witek i Tomasza Grodzkiego wzrosłyby o ok. 1600 zł. Wynagrodzenia ministrów podskoczyłyby o 1400 zł, a posłów i senatorów - o 1000 zł. Resort finansów, zapytany przez "Fakt" o sprawę odparł, że przepisy procedowane są w związku budżetem na 2023 r. i "finalne rozwiązanie" poznamy wkrótce.

Jak pisaliśmy w money.pl, ostatnie podwyżki Sejm przyznał sobie w 2021 r. Nie tylko wynagrodzenia posłów rosły. Opisywaliśmy też sytuację podniesienia uposażeń i ryczałtów na biura poselskie, a także więcej pieniędzy na wynajem mieszkań w Warszawie.

Tymczasem pensje Polaków coraz bardziej rozjeżdżają się z inflacją. Choć na papierze rosną, w praktyce biedniejemy, zamiast się bogacić. Jak pisaliśmy w money.pl, wzrost płac jednak jest mniejszy, niż wynosi inflacja, która w czerwcu dobiła do 15,5 proc. Podobnie było w maju, kiedy to przeciętne wynagrodzenie wyniosło 6399,59 zł brutto, a jego wzrost 13,5 proc. - przy 13,9 proc. inflacji. Tym samym w czerwcu, podobnie jak w maju, występuje tzw. ujemna realna dynamika wynagrodzeń w ujęciu rocznym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(470)
Monika
2 lata temu
Na tych sku ieli tylko proch i śrut
Śmieszny dudu
2 lata temu
Tu nie ma co komentować, dopóki ludzie nie pogonią tych darmozjadów jak to miało miejsce na Sri Lance to Polak już za chwilkę będzie miał tylko na miskę ryżu!
robolbezrobot...
2 lata temu
10% na minusie to jakoś w porównania do tamtego roku 45mld w plecy co do wartości pieniądza ( możliwości nabywczej )
ANULKA
2 lata temu
DOŚĆ ROZDAWNICTWA NA TYCH NIEROBÓW, NIEDAWNO MIELI 6 TYS PODWYŻKI. DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pol
2 lata temu
Zawsze tak było że ci przy koryciebiora ile się da zwykły szarak tylko musi na nich pracować a jeszcze bezczelny i arogancki premier mówi,, że to ktoś zagranicy sprawił, że tak drogo jest a jak się okazuje mamy największą inflację. Zresztą co takiemu steru piernikowo jak Kaczyński pozostało ma wszystko za darmo dramat
...
Następna strona