Ataki zostały przeprowadzone przez "ponad 50 samolotów". Celem było "miejsce produkcji wirówek w Teheranie" oraz "kilka miejsc wytwarzania broni, (...) m.in. miejsca produkcji surowców oraz składników używanych przy konstruowaniu rakiet ziemia-ziemia" – poinformowała armia izraelska w komunikacie.
W nocy z wtorku na środę zaatakowano również zakłady wytwarzające systemy i części składowe rakiet ziemia-powietrze, służących do atakowania samolotów.
Iran przeprowadził w nocy z wtorku na środę kolejne ataki rakietowe na Izrael, wystrzeliwując około 25 pocisków.
Pierwsza seria ok. 25 irańskich rakiet wywołała alarm na północy i w środkowej części Izraela. Po ok. 45 minutach nadleciała druga fala. Alarm ogłoszono ponownie w centralnej części kraju. Nie ma informacji o ofiarach i poważnych stratach. Straż pożarna przekazała, że reaguje na doniesienia o kilku pożarach wywołanych odłamkami strąconych pocisków.
Izrael ostrzega Iran. "Teheran stanie w ogniu"
Mniej więcej w tym samym czasie izraelska armia wydała po persku ostrzeżenie dla cywilów zamieszkujących jedną z dzielnic Teheranu, by ją opuścili z powodu zbliżających się ataków na "obiekty militarne reżimu". Później wojsko poinformowało, że prowadzi serię nalotów na Teheran.