Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

Jest pomysł na problemy służby zdrowia. "Wolimy zapobiegać niż gasić pożary"

9
Podziel się:

Samorządy i organizacje medyczne proponują nowy mechanizm finansowania służby zdrowia. - Wolimy zapobiegać niż gasić pożary - mówią. Zdaniem przedstawicieli organizacji medycznych i samorządów polska służba zdrowia znajduje się dziś "w ogonie" Europy.

Jest pomysł na problemy służby zdrowia. "Wolimy zapobiegać niż gasić pożary"
Z danych OECD wynika, że publiczne nakłady na ochronę zdrowia w Polsce w stosunku do PKB nie przekraczają 5 proc. PKB (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

Przedstawiciele samorządów oraz organizacje z branży medycznej przygotowali gotowy do wdrożenia projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który wprowadza nowy mechanizm finansowania służby zdrowia.

Jego celem jest waloryzacja kosztów usług medycznych w związku z inflacją, wzrostem cen energii i ustawowym wzrostem wysokości wynagrodzeń pracowników.

Nowy mechanizm zobowiązuje zarówno Ministra Zdrowia, jak i Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) do uwzględniania szynko rosnących kosztów w wycenach świadczeń zdrowotnych dla pacjentów.

"Polska służba zdrowia w ogonie Europy"

Projekt nowelizacji to wspólna inicjatywa Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej, Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych oraz Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych, a także Związku Powiatów Polskich i Związku Województw RP.

Zdaniem przedstawicieli organizacji medycznych i samorządów, znalezienie nowego modelu finansowania służby zdrowia jest dziś konieczne, ponieważ polska służba zdrowia znajduje się dziś "w ogonie" Europy. - Wolimy zapobiegać niż gasić pożary - mówią.

Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), publiczne nakłady na ochronę zdrowia w Polsce w stosunku do PKB, w ujęciu nominalnym, jak i przy uwzględnieniu siły nabywczej pieniądza, nie nie przekraczają 5 proc. PKB i są zarazem jednym z najniższych wśród europejskich państw.

Daleko nam nie tylko do liderów, w tym Austrii (9,6 proc. PKB) i Danii (9,3 proc. PKB), ale nawet do krajów takich jak Estonia (5,9 proc. PKB), Litwa (5,5 proc.) czy nawet Węgry (5,3 proc. ), gdzie sytuacja ekonomiczna jest obecnie znacznie gorsza niż w Polsce - podkreśla Roman Kolek, były wicemarszałek województwa opolskiego, przedstawiciel Związku Województw RP.

Działalność medyczna to też działalność gospodarcza

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, przygotowanym przez samorządy i przedstawicieli medycznego środowiska, prezes AOTMiT miałby mieć teraz ustawowy obowiązek przeprowadzania analizy dotyczącej finansowania świadczeń opieki zdrowotnej, w związku ze wzrostem wynagrodzeń w służbie zdrowia i innych kosztów świadczeń zdrowotnych.

- Naszym celem jest doprowadzenie do tego, że prezes AOTMiT będzie zobowiązany do brania pod uwagę przy wycenie świadczeń czynników makroekonomicznych, które mogą mieć wpływ na koszty udzielania świadczeń opieki zdrowotnej - tłumaczy Andrzej Sokołowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych.

Autorzy inicjatywy uważają ponadto, że wprowadzenie nowego mechanizmu jest o tyle konieczne, że prowadzenie działalności leczniczej to w praktyce tak naprawdę prowadzenie działalności gospodarczej.

Nawet w przypadku samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, które nie są przedsiębiorcami, ustawodawca przesądził, że powinny one działać na zasadzie samofinansowania, czyli pokrywać z posiadanych środków i uzyskiwanych przychodów koszty działalności i regulować zobowiązania. Ten sam ustawodawca powinien gwarantować istnienie mechanizmu dostosowującego wysokość przychodów do rosnących kosztów - podkreśla Krzysztof Rymuza, starosta pruszkowski, przedstawiciel Związku Powiatów Polskich.

Przepisy nakładają na placówki medyczne obowiązki, które generują koszty

Inicjatorzy zmian dotyczących finansowania opieki zdrowotnej przypominają także, że obecne przepisy nakładają na placówki medyczne szereg obowiązków, które mają bezpośredni wpływ na wzrost kosztów usług opieki zdrowotnej.

Chodzi m.in. o regulacje dotyczące ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, a także przepisy ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę czy ustawy Prawo zamówień publicznych. Ta ostatnia nakłada na zamawiających obowiązek uwzględnienia w umowach na roboty budowlane, dostawy lub usługi postanowień dotyczących zasad wprowadzania zmian wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy w przypadku zmiany ceny materiałów, lub kosztów związanych z realizacją zamówienia – tłumaczy Maciej Sokołowski.

Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej trafi teraz do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia, a także parlamentarzystów.

- Mamy nadzieję, że nasza oddolna, apolityczna inicjatywa spotka się z zainteresowaniem rządu, ministra zdrowia i parlamentarzystów – podkreśla Dariusz Rajczyk, prezes Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej.

Zadłużenie szpitali ciągle rośnie, nie ma jeszcze nowych danych

Zdaniem samorządowców i przedstawicieli medycznych organizacji, konieczność zmiany modelu finansowania służby zdrowia jest również o tyle istotna, że jednocześnie systematycznie rośnie zadłużenie szpitali i innych placówek medycznych.

Według danych Ministerstwa Zdrowia pod koniec 2015 roku łączne zobowiązania placówek medycznych wynosiły 10,8 mld zł (w tym zadłużenie wymagalne sięgało 1,7 mld zł). W drugim kwartale 2022 r. zobowiązania ogółem publicznych szpitali to już 17,8 mld zł (w tym wymagalne - 2,1 mld zł). Rzeczywiste zadłużenie może być jednak jeszcze wyższe, ponieważ resort zdrowia nie opublikował dotąd danych za obecny rok.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
tss
11 miesięcy temu
Prawda jest tak, że od 2015 roku rządzą Polską bestialscy i bezwzględni ludzie, mafia, którą stworzył żoliborski mściwiec. Bałagan zrobili wszędzie. Owszem, wcześniej np. za czasów Pana Arlukowicza nie było najlepiej, ale to co po 15 roku to dramat, nieludzkość. Onkologia niedofinanswana, kolejki po horyzont, za mało sprzętu, refundacji skutecznych terapii, specjalistów, wielu zdolnych wyjechało na zachód. Co tu mówć jak w Polsce dziury w drogach, zabytki niszczeją, wszytko upolitycznione, swoim ta włądza daje miliardy. Nie wiem kiedy Polacy pójdą po rozum do głowy. Kiedy już będziemy putinowską Rosją? Jeszcze może jest cień szansy, że Polska nie zmarnuje swojego potencjału. JAk młodzi znów zawalą wybory to po Polsce.
odco
12 miesięcy temu
W PRL-u nie było takich problemów..............
Z Norwegii
12 miesięcy temu
Problemem jest przede wszystkim brak personelu, duża ilość chorych i duża ilość szpitali. Polacy mają kiepskie zdrowie.
Baza
12 miesięcy temu
To na co idą nasze skladki 9% czyżby to był kolejny podatek
Znudzony
12 miesięcy temu
Można jeszcze prościej! Obywatel płaci haracz, tj. składkę na utrzymanie i zabezpieczenie Ratownictwa Medycznego! Ta formacja musi być, bo każdy może ulec wypadkowi. Rozwiązać cały ten NFZ, który stanowi wyłącznie siedlisko kosztownych etatów w służbie zdrowia!! Za wizyty lekarskie, leczenie szpitalne, sanatoryjne i wszelkie tego typu usługi, Pacjent płaci jak w sklepie! A rachunki za usługi medyczne odpisuje na koniec roku od podatku! Lekarze jako wolny zawód, albo zarejestrują działalność gospodarczą albo przejdą na kontrakt zamiast etatu! Pacjent może także wykupić ubezpieczenie zdrowotne i mieć wtedy gwarancję, że leczenie szpitalne skontroluje specjalista z firmy ubezpieczeniowej żeby nie było nadużyć! Brak gwarantowanych miejsc pracy uzdrowi podejście medyków do pacjentów! Cena usługi zweryfikuje kompetencje lekarza, ponieważ pacjent wybierze tańszego o tych samych kompetencjach. Przy okazji uniknie się wykorzystywania sprzętu szpitalnego do diagnostyki pacjentów przyjmowanych w prywatnych gabinetach. I więcej korzyści, bo szpitale przestaną pracować jak warsztaty samochodowe, a zaczną leczyć pacjentów!