"Jesteśmy naszymi mózgami". Ekspertka mówi o emocjach, AI i decyzjach
— Bez odpowiedniego zaangażowania emocjonalnego nie jest możliwe racjonalne podejmowanie decyzji — mówi dr Alicja Puścian specjalistka w dziedzinie neuronauki, gość programu "Horyzonty" Patrycjusza Wyżgi. Ekspertka mówi też o roli emocji w wyborach finansowych, o neuroforecastingu i o tym, czym grozi projektowanie świata, który stale "podkręca" układ nagrody.
Dr Alicja Puścian z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie w "Horyzontach" podkreśliła, że współczesna neuronauka odchodzi od myślenia o mózgu jak o mapie odizolowanych struktur. Decyzje zapisują się we "wzorcach aktywności" między regionami — szczególnie korą przedczołową i zakrętem obręczy — a kluczowe jest to, jak te obszary ze sobą rozmawiają.
— Stara szkoła, która mówi: "emocje i rozum nie mogą współistnieć", dostaje dziś stanowcze "nie" — wyjaśnia. — Emocje i racjonalność współistnieją. Emocje to informacje. — dodaje.
Z tej perspektywy iluzją jest kalkulacja "na chłodno". Nawet kiedy liczymy raty kredytu w Excelu, bazą bywa pytanie, czy "udźwigniemy" ten ciężar przez dekady. — Po pierwsze, wyłączyć emocji się nie da; po drugie, nie byłoby to wskazane — mówi badaczka, przypominając, że zaangażowanie emocjonalne wskazuje, co naprawdę jest dla nas ważne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odblokuj pełen potencjał swojego umysłu - Alicja Puścian #16
Jak regulować emocje?
W rozmowie padają konkretne techniki regulacji emocji. Po stronie "przed zdarzeniem" ekspertka wymienia projektowanie środowiska (unikanie bodźców, które nas wytrącają), wyobrażeniowe "próby generalne" trudnych sytuacji i przekonanie, że emocje da się regulować.
Gdy "już się dzieje", pomaga przerzucenie uwagi, somatyczne "wybicie" (zimny prysznic, mocny bodziec) i świadome przypomnienie własnych wartości. — Warto uwzględniać, że emocje są integralną częścią procesu decyzyjnego — podkreśla.
Puścian opowiada, jak nauka te procesy bada. Obok reakcji fizjologicznych (źrenice, przewodnictwo skóry) kluczowe są EEG i funkcjonalny rezonans magnetyczny, które pokazują, gdzie "metabolicznie" pracuje mózg, gdy ważymy opcje. Te dane można wykorzystać do przewidywania rynkowych zachowań odbiorców.
— Neuroforecasting robi ogromną karierę — mówi. — Ze wzorców aktywacji jesteśmy w stanie przewidzieć, co odniesie sukces ekonomiczny. — dodaje. Jednocześnie przestrzega przed mitami w internecie, jak rzekome "odkodowywanie PIN-u z EEG". — Na dzień dzisiejszy nie da się z EEG odkryć, co myślisz — zaznacza.
"Metoda zamka i klucza"
Ekspertka wyjaśnia też czym jest neuromodulacja: od stymulacji magnetycznej i elektrycznej przez ultradźwięki po najprecyzyjniejsze dziś metody, jak optogenetyka i chemogenetyka. — To metody "zamka i klucza": najpierw uwrażliwiamy wybrane neurony, potem je aktywujemy światłem albo substancją — opisuje.
W modelach zwierzęcych da się w ten sposób wywołać reakcje "na zawołanie" czy nawet zaszczepić sztuczne wspomnienia. — Idę o zakład, że są tacy, którzy już próbują używać tego w celach, których nie uznalibyśmy za szlachetne — mówi.
Choć technologia "działa", ekspertka studzi nadmierny entuzjazm wobec rynkowych ofert "stymulatorów mózgu". Przywołuje głosy ze środowiska naukowego, że wśród firm z "neuro" w nazwie zaskakująco mały odsetek ma realną, przydatną ekspertyzę. — Bańka jest pełna szalbierzy — przestrzega. Zastrzega też, że długoterminowe skutki niektórych form stymulacji nie są jeszcze dobrze poznane.
Dużą część rozmowy poświęcono cyfrowemu środowisku, które "adresuje" układ nagrody. — To nie jest konsumpcja treści, tylko stymulacja — mówi Puścian o krótkich, intensywnych bodźcach z mediów społecznościowych. — Układ nagrody szybko się przyzwyczaja; koszt reakcji jest skrajnie niski. — dodaje. Skutek? Coraz trudniej cieszyć się "analogowymi" aktywnościami i utrzymać uwagę na złożonych treściach; rośnie fragmentacja uwagi, także u dzieci. — Jeżeli nie będziemy tego regulować, to przejmie nad nami kontrolę — ostrzega.
Na pytanie o przyszłość badaczka rozdziela wolną, ewolucyjną zmianę od szybkiej neuroplastyczności, która już dziś "przestawia" nasze mózgi do świata bodźców. — Mózgi nie mogą nie być zmieniane przez środowisko, w którym istnieją — podkreśla. Stąd znaczenie higieny bodźców i edukacji: świadomych wyborów, co, kiedy i po co oglądamy.