Co się dzieje z cenami ropy? W tle Iran i wojna w Ukrainie
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku "nie wiedzą, w którą stronę powinny iść", po dwóch sesjach zwyżek. Rynek zaczął dostrzegać sygnały, że prezydent USA Donald Trump wycofuje się ze swoich starań na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie. Z kolei Iran nie tak łatwo zrezygnuje ze swoich celów nuklearnych - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 62,72 dol., jest to wzrost o 0,05 proc. Brent na ICE na VII jest wyceniana po 65,36 dol. za baryłkę, po zniżce o 0,27 proc.
Rynek zaczął dostrzegać sygnały, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wycofuje się ze swoich wysiłków mających na celu doprowadzenie do zakończenia wojny Rosji z Ukrainą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Prezydent USA powiedział w poniedziałek, że jego rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem poszła bardzo dobrze, a w jej myśl Rosja i Ukraina rozpoczną natychmiast negocjacje w sprawie zawieszenia broni. Zaznaczył jednak, że warunki zostaną wynegocjowane między dwiema stronami.
Rosja i Ukraina natychmiast rozpoczną negocjacje w sprawie zawieszenia broni i, co ważniejsze, ZAKOŃCZENIA wojny - napisał w Truth Social.
"Warunki zostaną wynegocjowane między obiema stronami, tak jak musi być, bo znają szczegóły negocjacji, o których nikt inny by nie wiedział" - dodał.
Donald Trump wskazał, że poinformował o rozmowie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, premier Włoch Giorgię Meloni, kanclerza Niemiec Friedricha Merza i prezydenta Finlandii Alexandra Stubba.
"Watykan, reprezentowany przez papieża, oświadczył, że byłby bardzo zainteresowany zorganizowaniem negocjacji. Niech proces się rozpocznie!" - napisał Trump.
Negocjacje pokojowe w sprawie zawieszenia broni pomiędzy Ukrainą a Rosją być może będą bez udziału USA.
"Rozmowy z USA będą prowadzić donikąd"
Tymczasem nie widać końca sporu nukleranego USA z Iranem, co mogłoby poskutkować ostrzejszym ograniczeniem eksportu irańskiej ropy naftowej.
Iran podtrzymał w poniedziałek dotychczasowe stanowisko w kwestii możliwości wzbogacania uranu.
Wiceminister spraw zagranicznych Madżid Tacht Rawanczi oznajmił, że rozmowy z USA na temat irańskiego programu nuklearnego będą "prowadzić donikąd", o ile Waszyngton nie zrezygnuje z tego żądania.
- Nasze stanowisko w sprawie wzbogacania uranu jest jasne i wielokrotnie powtarzaliśmy, że jest to osiągnięcie, z którego się nie wycofamy - oświadczył Tacht Rawanczi.
Rzecznik irańskiego MSZ Esmail Bagei zarzucił natomiast władzom USA "komplikowanie negocjacji" poprzez publiczne deklarowanie opinii, które różnią się od dwustronnych ustaleń.
Iran: program nuklearny ma pokojowy charakter
Specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff powtórzył w niedzielę, że każda nowa amerykańsko-irańska umowa nuklearna musi zawierać zakaz wzbogacania uranu przez Teheran.
Stany Zjednoczone argumentują, że - mając tę możliwość - Iran będzie kontynuować prace nad własną bronią jądrową. Władze w Teheranie zapewniają, że irański program nuklearny ma wyłącznie pokojowy charakter.
- W takiej sytuacji osiągnięcie porozumienia nuklearnego USA-Iran może zająć dużo czasu i może się to wszystko skończyć w obie strony - ocenia Robert Rennie, ekonomuista w Westpac Banking Corp.
- Ropa Brent wydaje się być za droga w przedziale 66-67 dol. za baryłkę i powinna raczej spaść do 60-65 USD - dodał.
W ubiegłym tygodniu, podczas wizyty na Bliskim Wschodzie, prezydent USA Donald Trump powiedział, że porozumienie nuklearne z Iranem jest bardzo blisko. Zastrzegł jednocześnie, że Teheran musi w tej sprawie "działać szybko".