Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MKS
|
aktualizacja

Koniec Innogy GO? Elektryczne BMW i3 "na minuty" znikną z ulic?

9
Podziel się:

Innogy szuka chętnego do przejęcia jednej z największych na świecie wypożyczalni aut elektrycznych na minuty, działającej w Warszawie i Tatrach – Innogy Go. Niestety, szanse na przejęcie elektrycznego carsharingu są niewielkie. Innogy Go prawdopodobnie zniknie z ulic tak jak inne takie projekty w Polsce. Oto powody.

Koniec Innogy GO? Elektryczne BMW i3 "na minuty" znikną z ulic?

Bartłomiej Derski, WysokieNapiecie.pl

Z informacji portalu WysokieNapiecie.pl wynika, że Innogy zaczęło szukać chętnych na przejęcie jego najbardziej rozpoznawalnej usługi – wynajmu blisko 500 elektrycznych BMW i3 na minuty za pomocą telefonu, czyli carsharingu pod marką Innogy Go, dostępnego w Warszawie i Zakopanem.

− Postrzegamy ten biznes jako perspektywiczny ze względu na innowacyjny model operacyjny oraz zgodność z najnowszymi trendami rynkowymi: zeroemisyjnego transportu, inteligentnych miast i ekonomii współdzielenia. W najbliższej przyszłości pragniemy skupić się jednak mocniej na obszarach, które są bliższe naszym podstawowym kompetencjom – przyznała w odpowiedzi na pytania WysokieNapiecie.pl Aleksandra Smyczyńska, dyrektor komunikacji Innogy Polska. − W związku z tym rozważane są różne scenariusze dalszego funkcjonowania elektrycznego carsharingu innogy go!. Jednym z nich jest pozyskanie inwestora, który zapewni jego odpowiedni dalszy rozwój, umożliwiając tym samym pełną realizację jego biznesowego potencjału – dodała.

Według szacunków portalu WysokieNapiecie.pl usługa generuje dziś kilkaset tysięcy złotych strat każdego miesiąca (szczegółowo analizujemy to poniżej), a nowy właściciel Innogy – niemiecki koncern E.ON – szuka oszczędności i chce się skupić na podstawowej działalności – sprzedaży i dystrybucji energii.

Zobacz także: Carsharing szansą dla elektromobilności? "Rozwiązanie dla dużych miast"

Ostatni elektryczny carsharing w Polsce

Niestety, szanse na przejęcie Innogy Go przez kogokolwiek są niewielkie. W ciągu ostatniego roku z polskiego rynku zniknęły wszystkie pozostałe carsharingi oparte w całości na autach elektrycznych: Vozilla we Wrocławiu (150 nissanów leaf, 10 e-NV200 i 40 renault zoe), eCar od Taurona w Katowicach (20 nissanów leaf, volkswagenów e-golfów, renault zoe i BMW i3), śląski GreenGoo (BMW i3) oraz pilotażowy projekt PGE w Siedlcach (PGEmobility został jednak przejęty przez 4Mobility, w którego zainwestowało PGE, ale elektryczne renault zoe i nissany leaf stanowią tam niewielką część floty).

Jak radzą sobie pozostali operatorzy carsharingu na polskim rynku? Ile kosztuje utrzymanie Innogy Go? Ile zarabia Innogy Go? Jak można ograniczyć straty? Co dalej z BMW i3? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
kto miałby de...
4 lata temu
po każdym wypożyczeniu? Po prostu realia się zmieniły
ttt
4 lata temu
ściema jak ta cała fotowoltaika - przyszłość - wodór!
Paweł
4 lata temu
Otóż to. Zajmuję te samochody miejsca do parkowania i jako elektryczne póki co nie mają większego sensu.
Ola Smyczyńsk...
4 lata temu
czyli czowiek nikt. Nie tęsknimy za Tobą w Pekao....
Kataryna
4 lata temu
W Gdańsku nawet rowery zbankrutowały , a te hulajnogi to przekleństwo dla pieszych .