Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Koniec opłaty uzdrowiskowej? Kurorty biją na alarm, ministerstwo uspokaja

216
Podziel się:

Opłaty uzdrowiskowe i miejscowe zamiast do samorządów, miałyby trafiać do instytucji rządowej. To pomysł z rządowego opracowania. Władze dużych kurortów biją na alarm, a marszałek województwa zachodniopomorskiego sugeruje, że rząd chce w ogóle "wygasić" uzdrowiska w Polsce.

Olgierd Geblewicz (przy mikrofonie) protestuje przeciw pomysłom resortu sportu. Włodarze gmin uzdrowiskowych podzielają jego obawy
Olgierd Geblewicz (przy mikrofonie) protestuje przeciw pomysłom resortu sportu. Włodarze gmin uzdrowiskowych podzielają jego obawy (WP.PL, Mateusz Madejski)

Marszałek Olgierd Geblewicz wspólnie z włodarzami zachodniopomorskich uzdrowisk protestuje przeciw pomysłowi resortu sportu. Według niego pieniądze z opłat miejscowych i uzdrowiskowych trafiałyby już nie do samorządów, ale do Centralnego Funduszu Promocji Turystyki.

Geblewicz mówi, że zachodniopomorskie gminy mogłyby na tym stracić nawet 100 mln zł rocznie. W skali kraju samorządy mogłyby być uboższe łącznie o setki milionów.

- Dziś za lecznictwo płaci w dużej mierze NFZ. Może więc chodzi o oszczędności? - spekuluje marszałek województwa zachodniopomorskiego. Uważa, że pomysł jest bardzo groźny i "może doprowadzić wprost do tego, że Polska już nie będzie miała uzdrowisk". Obecnie taki status ma w całym kraju 45 gmin, a w samym Zachodniopomorskiem - pięć. - Dla nas wpływy z opłaty uzdrowiskowej to po prostu być albo nie być - mówi z kolei Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu.

Zobacz także: Obejrzyj: Już czas pomyśleć jak mądrze zamknąć rok podatkowy

Samorządowcy z Pomorza Zachodniego krytykują też pomysł stworzenia Centralnego Funduszu Promocji Turystyki. Według wstępnych pomysłów, miałby on się zajmować promocją zarówno walorów turystycznych Polski, jak i poszczególnych gmin.

- Widzimy, jak działa Polska Fundacja Narodowa. Można więc założyć, że pieniądze będą wydawane równie bezsensownie - mówi Geblewicz.

Marszałek przypomina też, że obecnie opłaty uzdrowiskowe i miejscowe nie idą przede wszystkim na turystykę, a przede wszystkim na rozwój infrastruktury. Samorządowcy nie ukrywają, że odebranie im tych funduszy może oznaczać potężne problemy.

- Promowaliśmy się jako kurort z duszą. Teraz chyba będziemy musieli mówić, że jesteśmy kurortem bez grosza przy duszy - mówi Sebastian Witek, burmistrz Połczyna Zdroju. I przyznaje, że gdy pomysł wejdzie w życie, może mieć problemy ze spięciem budżetu. Teraz gmina dostaje z opłat 5,5 mln zł rocznie - a to 10 proc. jej budżetu. Prezydent Kołobrzegu mówi natomiast, że obcięcie opłat będzie miasto kosztować 33 mln zł rocznie.

- Opłata uzdrowiskowa to taka rekompensata dla gmin, które są uzdrowiskami i ponoszą z tego tytułu koszty. A teraz ma to zastąpić fundusz tylko na promocję? To niepoważne - uważa prezydent Kołobrzegu.

- To zamach na nasze małe ojczyzny. Ale stracą też kuracjusze - mówi Geblewicz. - A przecież uzdrowiska są ważne. Dla chorych nie są istotne tylko szpitale. Ważne też, żeby po szpitalu można się leczyć również w uzdrowisku - dodaje Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. Jego miasto może stracić na pomyśle ok. 18 mln zł rocznie.

Ministerstwo odpowiada stanowczo: to tylko pomysły

Samorządy biją na alarm. Czy jednak nie są to obawy na wyrost?

Propozycja likwidacji opłaty pojawiła się póki co tylko w projekcie "Białej Księgi Regulacji Systemu Promocji Turystycznej w Polsce", pod którym podpisał się resort sportu i turystyki.

Jednak teraz Ministerstwo Sportu zapewnia, że "Departament Turystyki nie prowadzi prac legislacyjnych w zakresie likwidacji opłaty uzdrowiskowej i miejscowej".

- Rozwiązania te nie są rekomendacją i nie stanowią materiału, który jest rozwiązaniem legislacyjnym. Raporty i materiały, które zostały zawarte w projekcie "Białej Księgi" stanowią jedynie punkt wyjścia do dalszych rozważań - podkreśla resort.

Co na to samorządowcy? Olgierd Geblewicz mówi, że "zna ten rząd" - i mówi, że kontrowersyjne pomysły w ostatnich latach nieraz bardzo szybko zostały wcielane w życie.

Samorządowców niepokoi też cisza ze strony najważniejszych polityków. - Temat zaczął funkcjonować w przestrzeni medialnej. Dlaczego żaden ważny polityk PiS nie wyszedł i nie powiedział, że pomysł jest nieaktualny? - pyta Geblewicz.

Anna Mieczkowska dodaje, że rząd wielokrotnie decydował o samorządach, nie pytając o głos samorządowców.

Bardziej optymistyczny jest natomiast Janusz Żmurkiewicz ze Świnoujścia. - Wierzę, że ten dokument [resortu sportu - red.] to przyczynek do dyskusji. Nie podejrzewam, że celem jest to, żeby uzdrowiska w Polsce przestały funkcjonować - mówi.

Samorządy jednak narzekają, że nikt ich jeszcze o zdanie w tej sprawie nie pytał. Resort sportu zapewnia, że i na to przyjdzie czas.

- Materiał zgromadzony w "Białej Księdze" posłuży do dyskusji o przyszłości systemu promocji turystycznej. Każdy zainteresowany, w tym samorząd terytorialny, będzie miał możliwość włączenia się w te prace - czytamy w oświadczeniu ministerstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(216)
To wszystko t...
4 lata temu
Takie pieniądze łatwiej przejąć niż pieniądze w budżetach lokalnych. Z drugiej strony zyski z uzdrowisk i tak są wyższe niż pseudo koszty gminy związane z tym z że są uzdrowiskiem.
Lol
4 lata temu
Zlikwidowac 3 tyg turnusy gdzie ostatni 3 tydzien jest tylko balanga nie leczenie taka prawda pieniadze sie znajdą
Lol
4 lata temu
Bzdurny podpuszczajacy ludzi artykul
Jl
4 lata temu
Zlikwidowac tez RODOS czyli rodzinne ogrody dzialkowe ogrodzone siatka ,gdzie 2 sort urlopuje.
Elek
4 lata temu
A kto PiSowi zabroni ?
...
Następna strona