Chińczycy dobijają polską branżę. Zalew tanich produktów
Zadłużona branża meblarska nie radzi sobie z tanią konkurencją. Musi zmienić profil produkcji: postawić na nowe wzornictwo i klientów z grubszym portfelem - informuje "Rzeczpospolita".
Branża meblarska to jeden z eksportowych filarów polskiej gospodarki. W ostatnim czasie z trudem łapie jednak oddech: w ciągu dwóch lat wartość produkcji mebli skurczyła się o 3 mld zł, w 2024 r. o 6 proc. stopniał eksport, spada zatrudnienie - czytamy w dzienniku.
Problemem dla branży są m.in. produkty z Chin. W ubiegłym roku import z Państwa Środka do Europy mocno się zwiększył. Także do Polski: w 2024 r. wzrost importu chińskich mebli na nasz rynek sięgnął 35 proc. - pisze "Rzeczpospolita".
W polskiej branży meblarskiej tymczasem rosną długi. Według niepublikowanego jeszcze raportu Krajowego Rejestru Długów, niespłacone zadłużenie sektora sięga 130 mln zł. Do tego dochodzi rosnące zadłużenie producentów drewna, które przekroczyło już 100 mln zł. Zdaniem analityków KRD może to być sygnałem narastających trudności finansowych w całym łańcuchu dostaw - informuje dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował 100 firm - od staników i krów po wojskowe samoloty - Piotr Beaupré w Biznes Klasie
USA ratunkiem? "Bardzo trudny rynek"
Gazeta podkreśla, że Polska jest wciąż drugim eksporterem mebli na świecie (i szóstym producentem). Dodaje jednak, że jeśli Chińczycy będą zalewać europejskie rynki tanimi meblami, to pozycja polskich producentów może mocno ucierpieć.
Można byłoby się spodziewać, że zamknięcie cłami amerykańskiego rynku dla firm chińskich okaże się szansą zwiększenia tam obecności polskich meblarzy. Ale zdaniem ekspertów to bardzo trudny rynek, odmienny od europejskiego. Na miejsce po Chinach konkurentów będzie więcej, to m.in. Brazylia, a zwłaszcza Indie - wskazuje dziennik.
Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, w rozmowie z money.pl mówił niedawno, że zaostrzenie amerykańskiej polityki handlowej może postawić pod znakiem zapytania wieloletnie wysiłki polskich producentów zmierzające do zwiększenia obecności na tym wymagającym rynku.
- Jest ryzyko, że kilka lat trudnej pracy związanej z budowaniem pozycji naszych mebli na rynku amerykańskim zostanie zaprzepaszczone - wskazał.
On również przyznał, że obecnie głównym problemem jest spadająca konkurencyjność polskich producentów. Szczególnie niepokoi to, że polscy producenci zaczynają przegrywać konkurencję cenową nie tylko z dostawcami z Azji, ale także z innych krajów Unii Europejskiej - przyznawał nasz rozmówca.
Co w obliczu naporu konkurencji z Chin mogą zrobić firmy? Eksperci zwracają uwagę na istniejące wciąż możliwości poprawy wydajności produkcji. Kluczowe będzie też zwiększanie wartości samych mebli przez nowe wzornictwo oraz przesuwanie oferty w kierunku wyższych segmentów cenowych. Perspektywą dla producentów ma być również większe wykorzystanie rodzajów mebli do tej pory nieco zaniedbywanych, np. łazienkowych - czytamy w "Rzeczpospolitej".