Kontrowersyjna umowa nie tak szybko. Mercosur poczeka. Wiadomo do kiedy
Kwestia spornej umowy handlowej między Unią Europejską a krajami bloku Mercosur znów stanęła w miejscu. Choć pierwotnie przełomowy krok miał nastąpić jeszcze w grudniu, narastający opór państw członkowskich oraz organizacji rolniczych doprowadził do zmiany harmonogramu. Kluczowe głosowania dotyczące klauzul ochronnych odbędą się dopiero po Nowym Roku.
Dyskusja nad porozumieniem z Mercosurem była jednym z najważniejszych punktów poniedziałkowego spotkania ambasadorów państw członkowskich w Brukseli. Dyplomaci mieli wypracować ostateczne instrukcje dla nowej prezydencji w Radzie UE, którą 1 stycznia przejmie Cypr, oraz zatwierdzić mechanizmy zabezpieczające europejski sektor rolny. Ostatecznie jednak zdecydowano o zdjęciu tych punktów z agendy i przesunięciu procedur na styczeń.
Decyzja ta jest bezpośrednim efektem presji wywieranej przez kraje sceptyczne wobec obecnego kształtu porozumienia. W poniedziałek rano ambasadorowie przychylili się do wniosków o odroczenie prac nad tzw. procedurą pisemną, która miała umożliwić błyskawiczne przyjęcie decyzji bez zwoływania formalnych posiedzeń. Przeciwko takiemu trybowi protestowały polskie organizacje rolnicze, argumentując, że tak fundamentalne zmiany wymagają szerokiej i transparentnej debaty.
Milioner szczerze do bólu. "Czułem się debilem"
Polska stawia twarde warunki
Polski rząd od tygodni konsekwentnie buduje koalicję państw domagających się dodatkowych gwarancji. Minister rolnictwa Stefan Krajewski potwierdził w poniedziałek, że walka o interesy krajowych producentów żywności trwa nadal.
– Działamy dalej w sprawie Mercosur. Dzisiejsze głosowania przełożone na styczeń. Walczymy dalej o polskie i europejskie rolnictwo – poinformował minister Stefan Krajewski w mediach społecznościowych.
To kontynuacja stanowczej linii, którą zaprezentował premier Donald Tusk tuż po ostatnim szczycie UE w Brukseli. Szef rządu jasno zadeklarował, że Polska nie poprze umowy w jej obecnym kształcie, wskazując na zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego i stabilności polskiego rolnictwa. Wcześniej premier podkreślał, że obecne propozycje Brukseli po prostu nam nie odpowiadają, a przesunięcie terminów daje Komisji Europejskiej niezbędny czas na dopracowanie systemów osłonowych.
Polska podtrzyma negatywne stanowisko wobec umowy – zadeklarował premier Donald Tusk podczas spotkania z dziennikarzami, zaznaczając, że dodatkowe zabezpieczenia są warunkiem koniecznym do dalszych rozmów.
Gra o wielką stawkę i opór Włoch
Polska nie jest osamotniona w swoich obawach. Do grona hamulcowych dołączyły także Włochy. Premierka Giorgia Meloni osobiście interweniowała w Brukseli, żądając twardych gwarancji dla sektora rolnego, co pokrzyżowało plany przewodniczącej Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen dążyła do sfinalizowania rozmów jeszcze przed 20 grudnia, jednak opór Warszawy i Rzymu wymusił rewizję tego kalendarza.
Z informacji przekazanych przez agencje ANSA i AFP wynika, że nową, roboczą datą podpisania porozumienia z blokiem Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj) jest obecnie 12 stycznia. Umowa ta ma na celu stworzenie jednej z największych na świecie stref wolnego handlu, co w teorii ma przynieść ogromne korzyści europejskiemu przemysłowi, w tym producentom maszyn i samochodów.
Ceną za otwarcie południowoamerykańskich rynków dla unijnych firm ma być jednak szerokie otwarcie Europy na import produktów rolnych. Preferencje celne mają objąć m.in. wołowinę, drób, cukier, nabiał oraz etanol. To właśnie te zapisy budzą największy niepokój rolników, którzy obawiają się zalania rynku tańszą żywnością, produkowaną według mniej rygorystycznych norm środowiskowych i sanitarnych niż te obowiązujące w UE.
Co przyniesie styczeń?
Przesunięcie decyzji na styczeń oznacza, że ciężar dokończenia negocjacji spocznie na prezydencji cypryjskiej. Ambasadorowie mają wówczas powrócić do rozmów o sposobie finansowania wsparcia dla rolników w ramach kolejnych wieloletnich ram finansowych UE. Unijni urzędnicy muszą znaleźć sposób na pogodzenie interesów potężnego lobby przemysłowego z obawami sektora agro.
Kluczowym elementem styczniowych narad będzie doprecyzowanie klauzul ochronnych, które pozwoliłyby na natychmiastowe przywrócenie ceł w przypadku nagłego wzrostu importu zagrażającego rynkowi wewnętrznemu. Dla Polski i pozostałych krajów sceptycznych istotne jest, aby mechanizmy te były automatyczne i skuteczne, a nie jedynie teoretyczne. Bez tych gwarancji porozumienie, nad którym prace trwają od ponad dwóch dekad, może ponownie utknąć w martwym punkcie.