Wydobycie węgla brunatnego w Turowie ma być wstrzymane - uznał Trybunał Sprawiedliwości UE. To oznacza, że w tym sporze TSUE przyznał rację Czechom.
Co ta decyzja oznacza dla naszej energetyki? - Przede wszystkim będzie miało to wpływ na Elektrownię Turów - mówi money.pl Jakub Wiech, redaktor naczelny serwisu Energetyka24.
Kopalnia bowiem zapewnia węgiel dla pobliskiej elektrowni, która jest kluczowa dla polskiej energetyki.
- Elektrownia w Turowie ma łączną moc około 2 gigawatów, a to od 8 do nawet 10 proc. całego polskiego zapotrzebowania na energię - tłumaczy Wiech.
Co teraz, skoro kopalnia musi zostać natychmiastowo wyłączona? Zdaniem Wiecha Polska będzie miała "gigantyczny problem", choć raczej w dłuższej perspektywie czasowej.
- Oczywiście można uruchomić jednostki rezerwowe, można bardziej polegać na imporcie energii - mówi.
Jeszcze w kwietniu wiceminister Artur Soboń mówił, że natychmiastowe zamknięcie kopalni oznaczałoby gigantyczną stratę w wysokości 13,5 mld zł oraz katastrofę ekologiczną. Dodawał też, że "Polska ma wszystkie karty w sporze z Czechami".
Decyzja TSUE ma tymczasowy charakter, wydobycie węgla ma być jednak wstrzymane, dopóki Trybunał nie wyda wyroku. Jakub Wiech jednak wskazuje, że decyzja jest i tak "bardzo dużym zwycięstwem Czechów". Przypomina jednocześnie, że konflikt trwał od dłuższego czasu, jednak w tym roku eskalował najbardziej.