Koronawirus odbił się na gastronomii. Dwie trzecie firm musiało zawiesić działalność
647,4 mln zł na koniec marca wyniosły zaległości firm gastronomicznych - wynika z danych BIG InfoMonitor. Okres zamknięcia dodatkowo obciążył branżę.
Dla branży gastronomicznej okres zamknięcia gospodarki będący efektem pandemii korona wirusa był niezwykle trudny. Rygor sanitarny towarzyszący odmrażaniu gospodarki natomiast będzie wciąż ciążył restauratorom. A ci nawet przed lockdownem mieli problemy. Przeterminowane zadłużenie gastronomii przekraczało 647 mln zł - wynika z danych BIG InfoMonitor omawianych przez Polską Agencję Prasową.
Jak wynika z komunikatu, choć w ciągu roku odsetek firm z problemami spłaty swoich zadłużeń zmalał, to kwota zobowiązań zwiększyła się o blisko 80 mln zł. W ciągu roku przeterminowane zadłużenie zwiększyło się o ponad 14 proc. Na koniec marca 2019 r. zaległości te wynosiły 567,5 mln zł - informuje PAP.
Obejrzyj: Otwarcie restauracji. Będzie drożej? "Martwimy się, czy ludzie przyjdą"
Odsetek niesolidnych firm wyniósł 7,3 proc. Jak zauważył cytowany w komunikacie prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, gastronomia wypada gorzej niż cała gospodarka, w której opóźnione płatności względem partnerów biznesowych i banków jest 5,8 proc.
Przypomnijmy, że od 18 maja restauracje, bary i kawiarnie znów mogą być otwarte. Muszą jednak działać według ściśle określonych zasad. Ograniczona liczba gości - nie więcej niż 1 osoba na 4m2, przerwy między stolikami i reżim sanitarny - to tylko niektóre z wytycznych, które omawialiśmy w money.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie