Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Koronawirus. Rynek autobusów może się załamać

7
Podziel się:

Pandemia paraliżuje przewozy autobusowe. Z powodu obostrzeń cierpią przewoźnicy, którzy mogą wozić zaledwie połowę pasażerów, i producenci pojazdów, których nikt teraz nie kupuje.

Kryzys uderza w przewoźników i producentów autobusów.
Kryzys uderza w przewoźników i producentów autobusów. (Michal Kosc / Forum)

W kwietniu zarejestrowano zaledwie 64 autobusy. To o 76,6 proc. mniej, niż w zeszłym roku. Od początku roku producenci kupili 461 pojazdów, co oznacza, że rynek skurczył się o ponad 43 proc.

Kryzys w branży, choć widoczny już od połowy 2019 roku, zdecydowanie pogłębił się po ataku koronawirusa. Firmy przewozowe są sparaliżowane. Nie jeżdżą przewoźnicy wożący turystów po Europie, stoi większość firm, realizujących krajowe kursy.

W pewnej ograniczonej formie działa tylko komunikacja miejska.

Zobacz także: Bon turystyczny. Minister Emilewicz zdradza szczegóły: 7 mld zł na wakacje Polaków

Spółki transportowe na brak pasażerów raczej nie narzekają. Ale problemem są obostrzenia, zgodnie z którymi zaledwie połowa miejsc w autobusie może być zajęta.

– Zdołaliśmy już wrócić do przeszło połowy kursów. Gdyby zdjęto obostrzenia w liczbie pasażerów, moglibyśmy szybciej odrabiać straty – mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Czurczak, wiceprezes podkarpackiej firmy przewozowej Neobus. – Coraz częściej dostajemy sygnały od kierowców, że nie mogą zabrać wszystkich czekających na przystanku.

Firmy redukują koszty jak tylko mogą. Tną wynagrodzenia, zwalniają, nie kupują nowych autoobusów, a nawet wyrejestrowują stare, żeby zaoszczędzić.

Choć spektakularnych upadków jeszcze na razie nie było, w zeszłym tygodniu PKS Kłodzko złożył wniosek o restrukturyzację. Wkrótce takich przypadków może być więcej, bo raty leasingowe w większości przypadków można odroczyć, ale nie zawiesić, dlatego zaczynają się kumulować.

Firmy czekają na kolejne etapy odmrażania gospodarki. 29 maja mają ruszyć kursy dalekobieżne Polonusa. Większość przewoźników czeka też na wznowienie ruchu lotniczego, bo kursy na lotniska stanowiły dla nich dużą część przychodu.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

motoryzacja
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
xtx
4 lata temu
współczuje
piter
4 lata temu
Uwaga na busy , sprzedają bilety o połowę droższe , tłumacząc że zabierają mniej ludzi z powodu wirusa , też drożej zapłaciłem , a kierowca po drodze zabrał komplet ludzi , gdy pytałem kazał mi z szefem rozmawiać , oszustwo , przed zamówieniem biletu pytajcie o cenę
dobra
4 lata temu
Można podpiąć przyczepę i zwiększyć ilość przewożonych pasażerów.
i kij z tym
4 lata temu
Po upadku PRL zlikwidowano wszystkie PGRy i jakoś świat się nie zawalił. Naturalna kolej rzeczy jedne firmy powstają inne upadają.
pppx
4 lata temu
Nie mamy polskich producentów autobusów. Ostatnio Solaris został sprzedany hiszpanom.