Koronawirus w Polsce. Kolejny rekord w kraju, problem na Śląsku

680 nowych przypadków koronawirusa - tyle zakażeń wykryły służby w Polsce w ciągu ostatnich 24 godzin. Od początku sierpnia pojawiło się w Polsce 2,4 tys. infekcji. Od połowy lipca rośnie liczba zakażeń na Śląsku.

Koronawirus w Polsce bije kolejne rekordy. Znów wzrost zakażeńKoronawirus w Polsce bije kolejne rekordy. Znów wzrost zakażeń
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | AFP
Mateusz Ratajczak

657 zakażeń w piątek, 658 zakażeń w sobotę, kolejne 548 w niedzielę i 575 w poniedziałek. A do tego 680 we wtorek. To ostatnie dane dot. koronawirusa w Polsce. I to znów dane rekordowe.

W sumie w Polsce służby wykryły 48 tys. infekcji. Liczba aktywnych przypadków (to liczba osób chorujących, czyli ogół zakażonych pomniejszonych o wyzdrowiałych i zmarłych) oscyluje w okolicach 11 tys.

W ciągu ostatniej doby służby przeprowadziły 25,8 tys. testów. To pokazuje, że rekordy wciąż mogą być bite. W szczytowych momentach w Polsce jest wykonywanych 35 tys. testów. Gdyby taki sam odsetek chorych (2,63 proc.) był wykryty w grupie przetestowanych 35 tys. osób - wynik wynosiłby ponad 900 zakażeń w ciągu jednego dnia.

Jak tłumaczy w rozmowie z money.pl rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, wysoki wynik jest "konsekwencją wciąż istniejących trzech ognisk choroby w Polsce".

- W tej chwili w Polsce jest nieco ponad 20 powiatów, w których obserwujemy wzrost zachorowań. Sytuacja w tych regionach jest na bieżąco analizowana, badamy w ten sposób zasadność wprowadzenia regionalnych obostrzeń - mówi.

Jak tłumaczy, na Śląsku wzrost zakażeń jest obserwowany w tej chwili głównie wśród rodzin górniczych. W Wielkopolsce problem dotknął jednej z firm drobiarskich, z kolei w Małopolsce trzech dużych przedsiębiorstw: firmy zajmującej się mięsem, produkcją okien i bram. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, w tych miejscach pojawią się mobilne namioty do testowania. Pracownicy będą podjeżdżać autem i w ten sposób oddawać wymaz do badania.

W tej chwili liczba zajętych łóżek dedykowanych COVID-19 wynosi 1,9 tys. Od dłuższego czasu oscyluje w tej okolicy, choć ostatnie dni przyniosły nieznaczny wzrost. Spora część z tych, którzy są zdiagnozowani pozytywnie, chorobę przechodzi jednak w domu. Pokazuje to liczba zajętych respiratorów. W tej chwili jest 65 zajętych urządzeń.

Zobacz także: Polacy ruszyli na wakacje. Ale miejsc noclegowych nie brakuje

- W ciągu najbliższych dni będą do nas spływać kolejne wyniki rodzin górniczych. Najpierw wzrost wynikał z masowego testowania górników, teraz z masowego testowania rodzin górniczych. Niestety jedno z drugim jest powiązane, a infekcje rodzinne są typowe. Stąd na wykresach fala zakażeń nie spada natychmiast - tłumaczy Andrusiewicz.

Jak zaznacza, nie można jeszcze mówić o "drugiej fali koronawirusa na Śląsku". Zdaniem Wojciech Andrusiewicza wyniki falują, choć nie powinny prowadzić do paniki. - Sytuacja epidemiczna związana jest nie tylko z liczbą wykrytych przypadków, bo tych jest na całe szczęście sporo bezobjawowych, ale również z liczbą zajętych łóżek i respiratorów. Tych w całej Polsce nie brakuje - dodaje.

- Nie jest tak, że w Polsce nie będą się pojawiać nowe zakażenia. Niestety w to nie można wierzyć, ale są jednak regiony niemal niedotknięte wirusem. Są województwa, w których łączna suma zakażeń jest zbliżona do wyników notowanych dziennie na Śląsku. Sytuacja epidemiczna nie jest zła, jest pod kontrolą - dodaje.

Jak tłumaczy, lokalne obostrzenia nie pojawią się z pewnością na terenie całych województw, a na poziomie powiatów. - Sytuacja w powiatach będzie analizowana na podstawie danych z ostatnich 14-dni. Decyzje w tej sprawie nie zapadły, choć wachlarz możliwości jest rozbudowany. Możliwe są ograniczenia liczby gości w restauracjach, limit gości na imprezach rodzinnych i weselach. Możliwe są też niezapowiedziane wizyty kontrolne w takich miejscach - dodaje.

Jak zaznacza, na razie wzmożona akcja będzie dotyczyć sklepów i galerii handlowych. W poniedziałek w programie "Money. To się liczy" wspólne wycieczki policji i inspekcji sanitarnej do takich punktów zapowiadał prof. Jarosław Pinkas.

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X