Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Lekarze wskazali konkretnie, ile chcą zarabiać. Oto kwoty

120
Podziel się:

Badanie Naczelnej Izby Lekarskiej ujawnia, że 60 proc. lekarzy na kontraktach rozważyłoby etat przy wynagrodzeniu 30-60 tys. zł brutto. Większość z nich preferuje pensję 40-60 tys. zł. Prezes NIL ostrzega przed likwidacją umów kontraktowych, co mogłoby sparaliżować system informuje "Rzeczpospolita".

Lekarze wskazali konkretnie, ile chcą zarabiać. Oto kwoty
Lekarze wskazali jasno, ile chcą zarabiać (Pexels)

Jak informuje dziennik, w badaniu przeprowadzonym przez Naczelną Izbę Lekarską wzięło udział 5599 lekarzy. Wyniki pokazują, że 64,9 proc. z nich pozytywnie ocenia propozycję wynagrodzenia na poziomie trzech średnich krajowych, czyli ok. 23 tys. zł brutto. Jednak dla wielu medyków ta kwota jest niewystarczająca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trudne pytania do posłów PiS. Poszło o Zielony Ład UE

"Rzeczpospolita" pisze, że najbardziej pożądany przedział płacowy to 40-60 tys. zł brutto, co wskazało 36 proc. ankietowanych. Jedna czwarta badanych oczekuje pensji w przedziale 30-40 tys. zł brutto, a co piąty lekarz rozważy etat dopiero przy zarobkach przekraczających 60 tys. zł brutto. Zaledwie 5 proc. zaakceptowałoby wynagrodzenie poniżej 30 tys. zł.

Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Łukasz Jankowski, ostrzega przed radykalnymi zmianami w systemie.

- Likwidacja możliwości zawierania umów kontraktowych przez lekarzy spowodowałaby natychmiastowy zawał systemu - podkreśla w "RZ".

Ile zarabiają lekarze?

Z przeprowadzonej przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Medycynę Praktyczną ankiety wynika, że 40 proc. badanych lekarzy pracuje w więcej niż dwóch miejscach. "Niezależnie od miejsca zatrudnienia lekarze pytani, co najbardziej przeszkadza im w pracy, na pierwszym miejscu wymieniają nieadekwatne wynagrodzenie i organizację pracy" - czytamy w komunikacie OZZL o ankiecie.

Ustawowo określona minimalna pensja lekarza specjalisty zatrudnionego w ramach umowy o pracę to obecnie 10,4 tys. zł brutto, czyli 65 zł za godzinę pracy. "Gazeta Wyborcza" pod koniec ubiegłego roku przeanalizowała oferowane kwoty wynagrodzeń w ogłoszeniach o pracę dla lekarzy w serwisie HireDoc.pl. Wynika z nich, że najwyższe wynagrodzenie za godzinę pracy oferowane jest endokrynologowi w Lubuskiem (590 zł), najmniej zaś etatowemu stomatologowi na Opolszczyźnie (81 zł).

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(120)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
undefined und...
3 tyg. temu
I tak cały nakład na szpitale i przychodnie zżerają pensje lekarzy można by dołożyć jeszcze 100mld i tak będzie mało
Sławomir N.
3 tyg. temu
A może NFZ powinien dostawać budżet taki na jaki stac panstwo? I dzielić tyle ile ma a niepłacacy podatki niech idą do bezrobotnych lekarzy za 60 tys.
Izabela
3 tyg. temu
Osobiście proponuje w Polsce wprowadzić założenia europejskie. W pierwszej fazie to lekarz przychodzi do pacjenta a nie lekarz przyjmuje pacjentów tylko na jednym oddziale. Powinno wykorzystać się optymalnie wszystkie zasoby szpitala tj. jeśli na jakimś oddziale jest pustych sporo łóżek to powinni tam być również pacjenci z oddziałów przepełnionych lub gdzie są długie kolejki oczekiwania. Praca lekarzy powinna odbywać się w sposób czynny 24/24 tj operację powinny być przeprowadzane w cyklu całodobowym jedynie kadra powinna się wymieniać. Sprzęt typu rezonans, tomograf, USG powinien być wykorzystywany do granic możliwości i powinny być na nim świadczone usługi komercyjne. Nie powinno być w ogóle dyżurów domowych na telefon a praca ciągła oddziałów. Kolejki by zmalały, rentowność szpitali by wzrosła. W szpitalach ogólnie nie powinno być pustych miejsc, bo pacjent powinien być transportowany tam gdzie najszybciej będzie wykonany zabieg/operacja/leczenie.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
MamyDość
3 tyg. temu
Wszystko pięknie tylko jak to się ma do zarobków reszty społeczeństwa? Do kasy systemu co roku idą potężne, zwiększone środki, a pacjent dalej jest złem koniecznym. Terminy jak były odległe tak są. Nadal nie ma odpowiedniej opieki, sprzętu bo większość idzie na koszty utrzymania lekarzy. Śmiem twierdzić, że gdyby nagle sypnęli dwa razy więcej środków to i tak to zostanie przejedzone, a pacjent niewiele skorzysta. Min. Leszczyna tego nie naprawi. Nie ma szans.
olka
3 tyg. temu
studia medyczne powinny być płatne! A najdroższa powinna być stomatologia!
Lach
3 tyg. temu
Śmieszny biedny kraj i księżycowe żądania
NAJNOWSZE KOMENTARZE (120)
Piotr
2 tyg. temu
Za spanie na dyżurach.
Paweł
2 tyg. temu
Żeby aspiracje płacowe szły za aspiracjami fachowymi. Tylko pełna konkurencja wyleczy chorą służbę zdrowia
Jak mi dadzą
2 tyg. temu
100 tys. emerytury z urzędu, bo chcę, to mogę im odpalić te 60%, ale pod warunkiem, że za pierwszym razem wyleczą mnie ze wszystkiego, co mi dolega, także od od urodzenia. A jak nie, to wszyscy na trawkę. W końcu i tak nikogo z niczego większość z nich nie wyleczyła i nie wyleczy, a pierwsza pomoc najlepsza w aptece.
Babcia Basia
2 tyg. temu
I tak koperty biorą , tylko specjaliści decyzyjni, reszta musi się zadowolić ok15tys miesięcznie
Antek44
2 tyg. temu
Widać na co płacimy , tylko na pensje lekarzy gdyby nie Owsiak co tak krytykuje PiS to by mieliśmy tylko słuchawki jak na filmie znachor
...
Następna strona