LOT ogłosił nowe połączenie. Będzie to trasa spoza Warszawy
Polskie Linie Lotnicze LOT otwierają nowe połączenie z Gdańska do Stambułu. Narodowy przewoźnik chce rozwijać więcej bezpośrednich tras z lotnisk regionalnych, z pominięciem Warszawy. To dlatego, że na Lotnisku Chopina brakuje mu slotów, czyli praw do startów i lądowań.
Do Stambułu Polskie Linie Lotnicze LOT realizują już bezpośrednie połączenia z Lotniska Chopina w Warszawie i portu Kraków-Balice. Trasa z Gdańska do Stambułu będzie oferowana cztery razy tygodniowo - w poniedziałki, środy, piątki i niedziele. Start połączenia zaplanowany jest na styczeń 2026 r. Cena biletu w dwie strony rozpoczyna się od 850 zł. Rejs do Stambułu potrwa około 2 godz. 50 minut. Połączenia będą obsługiwane samolotami Boeing 737 MAX 8.
Nasze połączenie będzie mostem między Bałtykiem i Bosforem. Dzięki współpracy z Turkish Airlines i w ramach Star Alliance pasażerowie lecący z Gdańska będą mieli możliwość przesiadać się na dalsze połączenia w Stambule - podkreśliła Dorota Dmuchowska, członek zarządu PLL LOT, ds. operacyjnych, na konferencji prasowej.
- Nasza strategia rozwoju przewiduje rozwój w portach regionalnych i pewnie będziemy chcieli to realizować w Gdańsku w jeszcze szerszym zakresie - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Lotniska nie mogą na nich zarabiać". Ekspert o filozofii tanich linii lotniczych
W 2024 r. Turcję odwiedziło prawie 2 mln Polaków. Podczas konferencji prasowej w Gdańsku podkreślono, że dla Trójmiasta i całego Pomorza to szansa na pobudzenie ruchu turystycznego i wymiany handlowej, ale także na rozwój turystyki kongresowej.
- Pierwszy rejs zamierzamy zrealizować 14 stycznia 2026 r. w przededniu ferii zimowych. Termin wynika z harmonogramów dostaw w naszej flocie - zapowiedział Robert Ludera, prokurent Polskich Linii Lotniczych LOT, dyrektor Biura Siatki Połączeń.
Bez Turkish Airlines by się nie udało
Tomasz Kloskowski, prezes portu lotniczego w Gdańsku, podkreślił, że otwarcie tego połączenia nie byłoby możliwe bez wielu zakulisowych zabiegów. - Organizatorzy wielu wydarzeń sportowych, które się odbywają, pytają o connectivity, czyli liczbę połączeń. Ale nie tanich linii lotniczych, tylko przewoźników tradycyjnych. Dla uczestników kongresów, dla zawodników, dla kibiców musi być dobra siatka połączeń.
Otwiera nam się brama na wschód. To połączenie nie udałoby się bez Turkish Airlines. Bo będziemy mogli latać do Stambułu, ale najważniejsze jest, aby się przesiadać w Stambule - podkreślił Kloskowski.
Połączenia między Gdańskiem a Stambułem od dłuższego czasu chciały uruchomić linie lotnicze Turkish Airlines. Na przeszkodzie stoi jednak umowa bilateralna między obu krajami z 1967 r. Przewiduje ona, że przewoźnik z Turcji będzie mógł latać do dwóch miast w Polsce, z czego jednym jest Warszawa.
- Obie strony uwzględniły pewien zakres wzrostu działalności Turkish Airlines w Warszawie w kolejnych latach. LOT dziś lata trzy razy dziennie z Warszawy i codziennie z Krakowa. Turkish Airlines również zwiększa obecność w Polsce, rośnie częstotliwość i pojawiają się większe samoloty. To wszystko jest efektem naszego porozumienia - dodał Robert Ludera.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl