Microsoft znów zwalnia ludzi. Inwestuje miliardy w sztuczną inteligencję
Microsoft kontynuuje redukcję zatrudnienia. Do ponad 6 tys. pracowników, którzy stracili posady w ostatnich miesiącach, dołączyło właśnie kolejnych 300 osób. Firma tłumaczy cięcia reorganizacją pod inwestycje w sztuczną inteligencję, na które zamierza wydać aż 80 mld dol - podaje Bloomberg.
Microsoft potwierdził kolejną falę zwolnień – tym razem pracę straciło 300 osób. To część szerszego planu restrukturyzacji, który firma realizuje od ubiegłego roku. Wcześniejsze redukcje dotknęły zespoły odpowiedzialne za chmurę, bezpieczeństwo, platformy takie jak LinkedIn czy Xbox oraz inżynierów oprogramowania – łącznie odeszło ok. 6 tys. osób.
Wprowadzamy zmiany organizacyjne, aby jak najlepiej przygotować firmę do sukcesu na szybko zmieniającym się rynku – tłumaczy rzecznik Microsoftu.
Zdaniem agencji Bloomberg, za zwolnieniami stoi boom na sztuczną inteligencję. Gigant technologiczny coraz mocniej stawia na AI, korzysta z narzędzi do kodowania wspomaganych przez sztuczną inteligencję i planuje wydać aż 80 mld dol. na jej rozwój.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował potęgę Lecha. Zdradza na czym "potknął się Cupiał"
Co ciekawe, decyzje kadrowe nie wynikają z problemów finansowych. Microsoft w ostatnim kwartale osiągnął zysk netto na poziomie 25,8 mld dol., a przychody z usług chmurowych Azure wzrosły o 33 proc. rok do roku.
Na całym świecie w firmie pracuje ok. 228 tys. osób, większość z nich w USA - podkreśla Bloomberg.
Microsoft nie jest wyjątkiem – w ostatnich tygodniach zwolnienia ogłosił także Intel (do 21 tys. osób, czyli 20 proc. zatrudnienia), a cięcia planują również Amazon, Salesforce, Meta czy Electronic Arts. Fala zwolnień w Big Techu trwa od pandemii, kiedy firmy zaczęły ograniczać tzw. przerost zatrudnienia.