Mieszkanie w miesiąc staniało o 200 tys. zł. Za chwilę ważna zmiana
Jeden z deweloperów oferuje mieszkania na warszawskim Mokotowie z ogromnym rabatem. 59-metrowe lokum jeszcze 30 dni temu kosztowało 1 270 994 zł, czyli ponad 22 tys. zł za metr. Obecnie cena wynosi 1 080 345 zł, o ponad 190 tys. zł mniej - informuje "Gazeta Wyborcza". We wrześniu rynek czeka rewolucyjna zmiana.
Inny deweloper mieszkania w promocji oferuje w Ursusie. 850 395 zł - tyle jeszcze 30 dni temu kosztowało 63-metrowe mieszkanie. Po rabacie - 767 585 zł, czyli o ponad 82 tys. zł taniej - informuje dziennik.
Z czego wynikają tak duże obniżki? Trudno to ocenić, bo firmy podają cenę tylko sprzed 30 dni. Ale już 11 września wejdą w życie przepisy nowelizacji Ustawy o ochronie nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym.
Od 11 lipca deweloperzy mają obowiązek podawać ceny mieszkań w nowych inwestycjach, których sprzedaż zaczęła się tego dnia albo później. Od 11 września ten obowiązek będzie dotyczył także wszystkich deweloperskich mieszkań w sprzedaży, niezależnie od tego, kiedy zaczęła się ich sprzedaż - przypomina gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pomysł na dom". Nowoczesna stodoła dla dużej rodziny. Zaskakujący koszt budowy
Jeśli ceny będą publikowane tylko na portalach ogłoszeniowych, nie spełni to wymogów ustawy. Deweloperzy muszą prowadzić własne strony internetowe z aktualnymi informacjami o cenach.
Deweloperzy będą musieli informować o każdej zmianie ceny mieszkań, a także o wszystkich składnikach ostatecznej ceny nieruchomości (jak komórka, garaż). Za ukrywanie tych informacji lub ich niejasność przewidziano sankcje. Deweloper będzie mógł zostać skontrolowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz ukarany grzywną.
Branża: nie widzimy paniki
Branża szykuje się na zmiany. Polski Związek Firm Deweloperskich organizuje szkolenia z wytycznymi, jak wdrożyć nowe obowiązki.
- Wystąpiliśmy też do resortów o interpretację pewnych szczegółów, bo nie wszystko jest jeszcze jasne, a tempo zmian duże - przyznaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Michał Leszczyński, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Ale nie widzimy paniki czy przerażenia wśród deweloperów. W internecie pojawił się za to wzór skargi na deweloperów do UOKiK - może to wygenerować dużo skarg niezasadnych, dotyczących firm, które są w okresie przejściowym - to z kolei obciąży urząd koniecznością ich rozpatrzenia. Natomiast nie sądzę, że wśród deweloperów będą jakieś świadome przypadki naruszeń. Może najwyżej potknięcia - dodaje.
Zdaniem ekspertów klienci w końcu dowiedzą się, co jest promocją, a co nie jest i czy najniższa cena podana na stronie nie dotyczy np. najmniej atrakcyjnych lokali.
- Nie trzeba będzie chodzić po biurach sprzedaży, udostępniać swoich danych. Te same zasady będą dla pojedynczych sprzedających i dla deweloperów. Dziś osoba fizyczna, która chce zamieścić ogłoszenie w portalu nieruchomościowym z mieszkaniem do sprzedaży, musi podać cenę, a deweloperzy nie musieli - tłumaczy w rozmowie z gazetą Hanna Milewska-Wilk, ekspertka mieszkaniowa z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.