Miliardy na zbrojenia. Tak Europa szykuje się na rok 2030
Europejski sektor obronny ma przed sobą dalszy potencjał wzrostu mimo silnych zwyżek cen akcji w ostatnim roku. Tak wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez dom maklerski Trigon, który przeprowadził najszerszą jak dotąd analizę europejskiego sektora obronnego pod kątem rynku akcji.
Europejska branża ma przed sobą erę rozkwitu - wynika z najnowszego raportu branżowego domu inwestycyjnego Trigon, do którego dotarł money.pl. Filarem nadchodzącego wzrostu ma być zwiększająca się liczba zamówień. Na wyższe wydatki decyduje się wiele europejskich krajów
Przykłady? Niemiecki budżet obronny na 2026 rok wynoszący 108 mld euro został przyjęty pod koniec lipca i ma zostać zatwierdzony do końca 2025 roku. Jednocześnie unijna inicjatywa SAFE ladaw chwila rozpocznie wypłaty pożyczek o wartości 150 mld euro dla państw członkowskich. Finansowanie ma być przeznaczone m.in. na zbrojenia.
Europa stawia na Europę. Niemcy na drodze do największej armii
Analitycy Trigon podkreślają fundamentalną zmianę paradygmatu w europejskiej polityce obronnej. "Kupuj europejskie" to nie tylko hasło, ale rzeczywistość. Dla przykładu rząd niemiecki planuje 154 główne zamówienia obronnych między wrześniem 2025 a grudniem 2026 roku, z czego tylko 8 proc. pochodzić będzie od amerykańskich dostawców, w porównaniu z poprzednim silnym uzależnieniem od systemów ze Stanów Zjednoczonych. To strukturalna zmiana, która uprzywilejowuje europejskich producentów - czytamy w raporcie.
Trump zmienia kurs wobec Rosji? "Rozczarował się"
Berlin ogłosił plany wydania blisko 650 mld euro w ciągu najbliższych pięciu lat. To ponad dwukrotnie więcej niż obecne wydatki wojskowe Niemiec, co ma pozwolić na osiągnięcie celu wydatków NATO na poziomie 3,5 proc. PKB na podstawowe wymogi obronne i przekształcenie Bundeswehry w najsilniejszą armię w Europie. Dla porównania, w latach 2020-2024 Niemcy średnio wydawały około 50 mld euro rocznie na obronność.
Koszty personelu, które obecnie stanowią 31 proc. budżetu obronnego, powinny charakteryzować się najniższym tempem wzrostu CAGR. Natomiast wydatki na sprzęt, które obecnie stanowią zaledwie 21 proc. budżetu obronnego i wynoszą około 20 mld dolarów, mogą nawet potroić się przy założeniu osiągnięcia 30-proc. udziału w wydatkach obronnych. Ta realokacja środków będzie miała bezpośrednie przełożenie na wyniki finansowe europejskich producentów uzbrojenia.
Według danych NATO obecnie około 31 proc. budżetów obronnych krajów europejskich przeznaczanych jest na sprzęt, co stanowi wzrost o 6 punktów procentowych w porównaniu z 2021 rokiem i zbliża się do poziomu amerykańskiego.
Jednak udział w utrzymaniu i badaniach-rozwoju pozostaje o 7 punktów procentowych niższy niż w USA. W latach 2020-24 wydatki na sprzęt odnotowały najwyższy wzrost spośród wszystkich kategorii budżetu obronnego - średnie roczne wydatki wzrosły z 52 mld dolarów w latach 2015-19 do 97 mld dolarów, co oznacza imponujący wzrost o 84 proc.
Dla porównania wydatki na personel wzrosły w tym samym okresie zaledwie o 20 proc., a na operacje, utrzymanie i badania-rozwój o 47 proc. Liczby za 2024 i 2025 rok wyglądają jeszcze bardziej spektakularnie - odpowiednio 141 mld i 179 mld dolarów. Do 2033 roku wydatki na sprzęt w Europie mają wzrosnąć do około 290 mld dolarów rocznie, co stworzy bezprecedensowe możliwości dla europejskich producentów uzbrojenia i przełoży się na wieloletni boom w zamówieniach.
Inicjatywa SAFE jako game changer dla europejskiej obronności
Pieniędzy na zbrojenia powinno być pod dostatkiem. Program ReArm Europe stanowi kompleksowy pakiet mający na celu szybkie zwiększenie zdolności obronnych i przemysłu Europy. Umożliwi on krajom europejskim zmobilizowanie ponad 800 mld euro dodatkowych inwestycji obronnych do 2030 roku.
Program koncentruje się na zwiększeniu zdolności produkcyjnych amunicji, dronów, systemów obrony powietrznej i innych kluczowych komponentów wojskowych, które okazały się krytyczne w świetle doświadczeń z wojny na Ukrainie. To kluczowa data, do 2030 roku Europa ma być bowiem gotowa na ewentualną konfrontację wojenną.
Pierwsze transfery środków z europejskiego programu SAFE o wartości 150 mld euro spodziewane są w pierwszym kwartale 2026 roku.
To fundamentalna zmiana w europejskiej polityce zakupów obronnych, która przez dekady charakteryzowała się fragmentacją i znaczącym uzależnieniem od dostawców spoza UE - podkreślają autorzy raportu.
Program zakłada również utworzenie Funduszu Infrastruktury o wartości 500 mld euro oraz możliwość zwiększenia przestrzeni fiskalnej przez cztery lata. Do tego dochodzi mobilizacja kapitału prywatnego poprzez wykorzystanie oszczędności i funduszy inwestycyjnych.
Cyberbezpieczeństwo i przestrzeń kosmiczna priorytetami
Analitycy Trigon zwracają szczególną uwagę na rosnące znaczenie cyberbezpieczeństwa i technologii kosmicznych w budżetach obronnych. - Niedawne globalne konflikty wojskowe pokazują, że technologia ma kluczowe znaczenie na polu bitwy, a wraz z jej rozwojem cyberbezpieczeństwo staje się jeszcze ważniejsze - czytamy w raporcie.
Cyberbezpieczeństwo wzmacnia dowodzenie, kontrolę, logistykę i bazę przemysłu obronnego, zapobiegając awariom systemów i kradzieży własności intelektualnej, co może mieć strategiczne konsekwencje.
Przestrzeń kosmiczna dostarcza kluczowych zdolności wojskowych: pozycjonowania, nawigacji i pomiaru czasu, łączności satelitarnej oraz wywiadu, nadzoru i rozpoznania z konstelacji na niskiej orbicie okołoziemskiej. Multiplikuje to efektywność platform, obniża koszty i wzmacnia suwerenność państw - podkreślają autorzy raportu. Systemy kosmiczne stały się integralną częścią nowoczesnych operacji wojskowych, a ich znaczenie będzie tylko rosnąć.
Raport szczegółowo omawia również kwestię krytycznych surowców w przemyśle obronnym. Metale ziem rzadkich takie jak neodym, prazeodym, dysproz i terb umożliwiają produkcję wysokotemperaturowych magnesów trwałych wykorzystywanych w siłownikach rakietowych, matrycach radarów AESA i precyzyjnych serwomechanizmach. Gal i german wspierają półprzewodniki III-V dla modułów radarowych nadawczo-odbiorczych, systemów noktowizyjnych i ładunków satelitarnych.
Kluczowe kryteria selekcji spółek
Dom maklerski Trigon opracował szczegółowe kryteria selekcji najciekawszych inwestycyjnie spółek w europejskim sektorze obronnym. Najważniejsza jest wysoka ekspozycja na Europę, szczególnie na Niemcy ze względu na bezprecedensowy impuls inwestycyjny i plany przekształcenia Bundeswehry w największą armię kontynentu.
Równie istotna jest ekspozycja na kraje frontowe jak Polska czy państwa nordyckie, które ze względów geopolitycznych dramatycznie zwiększają swoje budżety obronne, oraz kraje o niskim długu publicznym i deficycie budżetowym, które mają większą przestrzeń fiskalną do zwiększania wydatków wojskowych.
Rheinmetall, Leonardo i Indra na czele rekomendacji
Wśród firm określanych jako wysoce atrakcyjne znalazły się Rheinmetall, Leonardo i Indra Sistemas. Rheinmetall wyróżnia się jako najczystszy gracz na europejskim rynku zbrojeniowym z około 90 proc. przychodów pochodzących z obronności oraz wyjątkową ekspozycją na Niemcy, kraje nordyckie i Europę Środkowo-Wschodnią. Spółka dysponuje rekordowym portfelem zamówień wartym 63 mld euro, co zapewnia widoczność przychodów na wiele lat do przodu.
Leonardo wyróżnia się jako zrównoważony prime obronny i dostawca sprzętu z wysokim miksem wojskowym i rządowym na poziomie około 72 proc. przychodów oraz selektywną ekspozycją cywilną wynoszącą 28 proc. Skala działalności koncentruje się na elektronice obronnej i bezpieczeństwie, stanowiącym 44 proc. sprzedaży w 2024 roku, oraz śmigłowcach z udziałem 29 proc. Geografia jest zdominowana przez Europę z Włochami na poziomie 25 proc. i pozostałą Europą 33 proc., przy ograniczonej zależności od USA wynoszącym tylko 12 proc.
Indra Sistemas obecnie charakteryzuje się niższą ekspozycją na obronność i lotnictwo, stanowiącym 21 proc. przychodów i 42 proc. EBIT, w porównaniu z grupą porównawczą. Jednak analitycy doceniają wysiłki w zakresie fuzji i przejęć w obszarze obronności, takie jak zwiększenie udziału w TESS oraz transakcje w sektorze kosmicznym obejmujące Deimos, Hispasat i Hisdesat. Oczekuje się, że przełożą się one na wzrost EBITDA w tym segmencie do ponad 750 mln euro w 2026 roku, co stanowiłoby ponad 60 proc. całkowitej EBITDA w porównaniu z 445 mln euro, czyli 49 proc. w 2023 roku.
Do atrakcyjnych spółek zaliczono również Thales, Saab, Kongsberg, Dassault Aviation, Exosens, Theon i Exail. Thales wyróżnia się wysokim udziałem technologii obronnych i podwójnego zastosowania, przy czym obrona stanowi około 53 proc. sprzedaży, a lotnictwo 27 proc. włączając awionikę i przestrzeń kosmiczną.
Saab jest dobrze pozycjonowany do wykorzystania wieloletniego resetu obronnego Europy dzięki solidnej pozycji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i krajach nordyckich. Portfel zamówień wyniósł 198 mld koron szwedzkich w drugim kwartale 2025 roku, czyli 2,8-krotność przychodów z ostatnich dwunastu miesięcy.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl