Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MWL
|

"Mój elektryk" wchodzi w kolejną fazę. Podano termin naboru wniosków dla firm

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
11
Podziel się:

O dopłatę do zakupu samochodu elektrycznego będą mogły się starać m.in. firmy, samorządy i organizacje pozarządowe. Nabór wniosków z programu "Mój elektryk" dla tych grup ruszy 22 listopada.

"Mój elektryk" wchodzi w kolejną fazę. Podano termin naboru wniosków dla firm
Od listopada o dopłaty do zakupu auta elektrycznego będą mogły starać się też m.in. firmy. (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował, że zarząd zwiększył budżet programu "Mój elektryk" o 200 mln zł z przeznaczeniem na dofinansowanie zakupu pojazdów zeroemisyjnych kategorii M1, N1 oraz L1e-L7e przez podmioty niebędące osobami fizycznymi, czyli m.in. firmy.

Wnioski o dofinansowanie zakupu "elektryków" można składać od 22 listopada 2021 r. do 30 września 2025 r., o ile wcześniej nie wyczerpie się budżet

- poinformował NFOŚiGW.

"Mój elektryk". Kto może złożyć wniosek o dopłatę do zakupu auta elektrycznego?

Fundusz przypomniał, że od 22 listopada wnioski mogą składać przedsiębiorstwa, jednostki sektora finansów publicznych, instytuty badawcze, stowarzyszenia, fundacje, spółdzielnie, rolnicy indywidualni oraz kościoły i inne związki wyznaniowe.

Zobacz także: "Mój Elektryk". Ponad 18 tys. zł dopłaty na zakup auta

NFOŚiGW przypomniał, że dotychczas uruchomił dopłaty z programu "Mój elektryk" dla osób fizycznych na zakup aut osobowych oraz dotacje do leasingu oraz najmu długookresowego, we współpracy z Bankiem Ochrony Środowiska.

Według minister klimatu i środowiska Anna Moskwy, w Polsce sektor komunikacyjny odpowiada za około 15 proc. emisji gazów cieplarnianych, a także hałas i wyrzucanie do atmosfery szkodliwych związków chemicznych, przy czym największy w tym udział ma transport drogowy, dlatego konsekwentnie dąży się do obniżenia zużycia paliw emisyjnych w tym obszarze.

Dotacje do zakupu pojazdów zeroemisyjnych udzielane przedsiębiorcom i instytucjom wydatnie wpłyną na upowszechnienie w naszym kraju "zielonego" transportu, gdyż wedle statystyk właśnie biznes i podmioty instytucjonalne są głównymi nabywcami nowych pojazdów dla swoich flot

- dodała.

Dopłata do zakupu samochodu elektrycznego. Ile można dostać z programu "Mój elektryk"?

NFOŚiGW podkreśla, że podobnie jak w przypadku osób indywidualnych i rodzin, od których NFOŚiGW przyjmuje wnioski o dofinansowanie od lipca 2021 r., także w obecnie uruchamianym naborze wsparcie polega na częściowej refundacji kosztu zakupu zeroemisyjnego auta do kwot określonych w programie "Mój elektryk".

Przedmiotem wsparcia mają być zarówno samochody osobowe, jak i dostawcze, a także pojazdy kategorii L o zeroemisyjnym napędzie (elektrycznym lub wodorowym) - wskazano.

Wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Artur Lorkowski, wskazał, że dla osobowych "elektryków" przewidziano dotację w wysokości 18 750 zł lub 27 000 zł, o ile deklarowany roczny przebieg pojazdu wyniesie co najmniej 15 tys. km.

W przypadku samochodów dostawczych dotacja będzie wyższa, w zależności od przebiegu rocznego – do 50 tys. zł lub do 70 tys. zł, maksymalnie do 20 proc. lub do 30 proc. kosztów kwalifikowanych kupna samochodu, przy czym nie będzie obowiązywał limit cenowy

- podał.

"Mój elektryk" z większym budżetem. Dofinansowanie do auta elektrycznego

Dodał, że do zakupu pojazdów zeroemisyjnych przeznaczyliśmy dodatkową pulę pieniędzy w wysokości 200 mln złotych, zwiększając tym samym obecny budżet programu "Mój elektryk" do 700 mln zł.

Fundusz przypomniał, że program "Mój elektryk" przewiduje możliwość dofinansowania zakupu samochodów zeroemisyjnych wykorzystujących do napędu wyłącznie energię elektryczną akumulowaną przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania (czyli ładowanych z gniazdka lub stacji ładowania) albo wytworzoną z wodoru w zainstalowanych w nich ogniwach paliwowych. Dotacją mogą być objęte tylko fabrycznie nowe pojazdy, które nie były przed zakupem zarejestrowane lub zostały zakupione i zarejestrowane przez dealera samochodowego, importera lub firmę leasingową, z przebiegiem kilometrowym nie wyższym niż 50 km.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
wolski
2 lata temu
Do samochodu nie jestem przekonany ale chodzi mi po głowie elektryczna vespa do realizowania dowozów z mojej knajpy. Trzeba się rozeznać, ile i na jakich warunkach dofinansowują.
Anonimek1
2 lata temu
Droga zabawka, która daje możliwość jeździć BUS PASEM w dużych miastach i to jara ludzi z kasą, że jesteś lepszy od innych, którzy stoją w korkach... Z plusów elektryki mają fajne przyspieszenia (prędkość maksymalna jest niska, ale kto jeździ po PL drogach z maksymalnymi prędkościami ? zaraz to też ukrócą nowymi przepisami), tanie ładowanie jak ktoś ma fotowoltaikę i jeździ w koło komina. Z minusów dalej małe zasięgi (o średnim spalaniu 16-17 kWh / 100 km można pomarzyć jak ktoś jeździ średnio dynamicznie, używa klimy / ogrzewania to trzeba liczyć bardziej 25 kWh / 100 km), drogie ładowanie na stacjach szybkiego ładowania (do 3 PLN za 1 kWh energii), mała ilość stacji szybkiego ładowania w PL, jak będzie więcej samochodów elektrycznych to czas oczekiwania w kolejce na jego naładowanie wzrośnie. Ciekawy jestem kiedy nasza stara infrastruktura energetyczna padnie, bo nie jest przystosowana do takiej ilości instalacji fotowoltaicznych oraz ilości samochodów elektrycznych jakie mają być w PL, dlatego jeszcze chwila i każdy będzie musiał sobie budować magazyny energii bo inaczej fotowoltaika nie będzie się opłacać, jeśli prądu sami nie skonsumujemy w danym momencie...
MisiuPtysiu
2 lata temu
Samochod elektryczny kojarzy mi się z taka duża zabawka na baterie dla bogatych ludzi. Fajna, ładna ale nic więcej…
Observer
2 lata temu
Aby bogaci byli bogadszymi a biedni biedniejszymi to idea tzw ECO.
Trener_boksu
2 lata temu
Dopłaty dla bogatych na samochody są fajne, ale dla biedoty na dzieci to już niekoniecznie. Może by biednym doplacili do nowych samochodów, ale po co patologii samochód.