Mrożenie cen energii i bon ciepłowniczy. Rząd przyjął projekt
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu w czwartym kwartale tego roku. To drugie podejście do mrożenia cen energii po sierpniowej decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu tzw. ustawy wiatrakowej, w której zostały zaszyte przepisy o cenach prądu.
- Wypełniliśmy nasze zobowiązanie, które złożyliśmy Polkom i Polakom, że ceny energii w ostatnim kwartale tego roku nie wzrosną. To zapisaliśmy w ustawie, którą bezmyślnie zawetował prezydent Nawrocki, de facto doprowadzając do sytuacji ryzykownej, w której w ostatnim kwartale ceny energii mogłyby wzrosnąć - stwierdził podczas wtorkowej konferencji po posiedzeniu rządu minister energii Miłosz Motyka.
- Ale my działamy zdecydowanie, przyjęliśmy dzisiaj projekt ustawy, który gwarantuje, że te ceny w ostatnim kwartale tego roku pozostaną na niezmiennym poziomie 500 zł za megawatogodzinę - poinformował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński
- Zapisaliśmy w projekcie ustawy także bon ciepłowniczy, który będzie niwelował ryzyka związane z tym, że część osób korzystająca z ciepła systemowego mogłaby być narażona na lokalne podwyżki cen ciepła. W ten sposób wprowadzamy bon ciepłowniczy, który w dwóch transzach będzie wypłacany w 2026 roku. Będzie zależny od dochodu, progi dochodowe będą bezpośrednio odnoszone do dodatku mieszkaniowego, będzie też zasada "złotówka za złotówkę" i trzy progi świadczenia - dodał.
- Przyjmujemy to rozwiązanie, żeby zagwarantować odpowiednie wsparcie Polkom i Polakom, ale jednocześnie chcemy, aby było to rozwiązanie interwencyjne. Systemowo będziemy dążyli do tego, żeby ceny energii po prostu były niższe, niwelując błędy naszych poprzedników, prowadząc transformację energetyczną w sprawiedliwy sposób, wspierając tych, którzy są narażeni na ubóstwo energetyczne, chcemy odchodzić od mrożenia cen, tak aby one systemowo po prostu były niższe - stwierdził Motyka.
Nowy projekt ustawy o zapasach
- Kolejną z decyzji pana prezydenta w ostatnim czasie było weto pod ustawą o zapasach ropy naftowej i gazu ziemnego. To było weto, które bezpośrednio naraziło na szwank bezpieczeństwo energetyczne Polski. W wyniku tego weta bez naszego zdecydowanego działania i też nadania trybu pilnego projektowi ustawy, którą dzisiaj na posiedzeniu Rady Ministrów przyjęliśmy, część zapasów gazu ziemnego w Polsce mogłaby utracić status zapasu obowiązkowego - poinformował minister.
- Cały komponent z tej ustawy dotychczas przeprocedowanej przez parlament, związanej z ropą, paliwami naftowymi, także umieściliśmy w tej ustawie. To jest ustawa, która respektuje i dostrzega argumenty i potrzeby branży paliwowej, która też adresuje szereg postulatów, które strona społeczna nam składała - wyjaśnił.
- Oczekujemy na niezwłoczny podpis pana prezydenta pod ustawami o mrożeniu cen energii elektrycznej i wprowadzeniu bonu ciepłowniczego oraz o zapasach. To są ustawy jednoznacznie korzystne w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, które gwarantują, że ceny nie wzrosną. Robimy wszystko, by pozostawić ceny energii na poziomie nie wyższym niż ten, który odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach - dodał.
Reakcja na weto prezydenta
Przypomnijmy, 21 sierpnia Karol Nawrocki poinformował, że zawetował nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, w tym przepisy mrożące ceny prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. – Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu. (…) Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej – tłumaczył prezydent Nawrocki. Stwierdził też, że wielu ludzi w całej Polsce protestowało przeciwko zawartym w niej rozwiązaniom.
– To rzecz oczywista, że ludzie nie chcą mieć przy swoich gospodarstwach domowych 150-metrowych wiatraków. Zmniejszenie odległości, odejście od zasady 10H, zmniejszenie odległości do 500 metrów nie jest rzeczą akceptowalną społecznie – powiedział. Dodał, że by obniżyć ceny energii, należy odchodzić od Zielonego Ładu.
– Aby obniżyć cenę energii elektrycznej, musimy zrezygnować z tego, co wpływa najbardziej na cenę energii elektrycznej, a więc na ETS – musimy odchodzić od Zielonego Ładu. Próba konstrukcji medialnej, konstrukcji publicznej, że za sprawą wiatraków i całego komponentu odnawialnych źródeł energii uda się obniżyć cenę energii elektrycznej, jest złym założeniem – podkreślił Karol Nawrocki.
Prezydent złożył do Sejmu własny projekt ws. mrożenia cen energii, który zawiera dokładnie te same zapisy, które były w zawetowanej ustawie - tyle tylko, że bez części dotyczącej wiatraków.
Pod koniec sierpnia Karol Nawrocki zawetował też przygotowaną wcześniej nowelizację ustawy o zapasach ropy i gazu. W uzasadnieniu weta napisano, że propozycje zawarte w ustawie są niewystarczające dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Dodatkowo, jak wskazano, zawarte w ustawie przepisy dotyczące możliwości magazynowania gazu za granicą, o ile w krótkim terminie wyglądają "prokonkurencyjnie", to w długim zniechęcają do krajowych inwestycji, takich jak magazyny gazu czy drugi pływający terminal FSRU.