Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

NFZ nie chce już płacić 450 zł za test na koronawirusa. Oferuje laboratoriom jedynie 280 zł za badanie

20
Podziel się:

Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia zapłacą mniej za każdy test na obecność koronawirusa - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Do tej pory NFZ płacił laboratoriom 450 złotych za każde badanie, teraz chce dawać jedynie 280 zł.

NFZ nie chce już płacić 450 zł za test na koronawirusa. Oferuje laboratoriom jedynie 280 zł za badanie
(PAP)

Ministerstwo przekonuje, że można obniżyć już stawkę za testy, bo zmieniła się sytuacja rynkowa. Po pierwsze, ceny testów poszły radykalnie w dół, bo rynek się już nasycił. Po drugie, za moment pojawią się dużo tańsze polskie testy.

Portal Euractiv opublikował dane dotyczące liczby testów na COVID-19 robionych w Polsce. Według zebranych statystyk, Polska jest na 23. miejscu wśród państw UE, jeśli chodzi o liczbę wykonanych badań w przeliczeniu na milion mieszkańców.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

O tym, czy liczba robionych testów rzeczywiście ma tak duże znaczenie mówił w rozmowie z Wirtualną Polską wirusolog prof. Włodzimierz Gut.

W każdym razie w Polsce działa obecnie 86 laboratoriów, które potencjalnie mogą wykonać 22 tysiące testów na dobę. Jednak do tej pory rekordem było wykonanie zaledwie 14,5 tysiąca testów w ciągu doby. Zdaniem ministerstwa po obniżeniu stawek dla laboratoriów liczba wykonywanych testów nie spadnie.

Według danych z ostatniego piątku pod kątem obecności koronawirusa przebadano dotąd ponad 179 tys. próbek.

Szybkie testy na koronawirusa, które można zrobić w 15 minut, dotarły już do Polski. Zostały zakupione w Korei Południowej - informuje PAP. Najpierw mają trafić do pracowników służby zdrowia. Wcześniej muszą jednak przejść walidację.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że walidacja testów zacznie się w sobotę. - Będzie sprawdzana ich czułość w Państwowym Zakładzie Higieny i w dwóch szpitalach warszawskich, w jednoimiennym i szpitalu zakaźnym - wyjaśnia wiceminister, którego cytuje PAP. - Chcemy wiedzieć, jak te testy będą się sprawdzały u osób, które są w tej chwili zakażone koronawirusem. Chcemy mieć pewność, że są one wiarygodne - dodaje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
pzdr
4 lata temu
brak słów
cxz
4 lata temu
a mnie nie stać aby 280zl.za test zaplacic jak się rochoruje,to dopiero mnie zrobia teraz dopóki zdrowa jestem testow,po 280zlotego robic nie bede
Tom55
4 lata temu
Doplacimy z wlasnej kieszeni, spoko i tak juz do wszystkiego doplacamy, wy od 500plus tez doplacacie, nie myslcie ze dostaliscie te kase gratis
Tak mi się pr...
4 lata temu
Ktoś już kiedyś powiedział mniej wiecej:Nie ma termometru, nie ma gorączki. To był Wałęsa.
Ala
4 lata temu
A dlaczego te testy są takie drogie? Czy użyte składniki/odczynniki są naprawdę takie drogie i trudno dostępne? Jakieś prawo patentowe dyktuje takie ceny? A może laborant musi przy jednym teście nie wiadomo jakie czynności czasochłonne wykonywać? Nie rozumiem...