"Nie" dla Ukrainy w UE. "Zełenski widzi w Węgrach wrogów"

Węgry nie poprą przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej - powiedział we wtorek węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Dodał, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski ma skrajnie wrogi stosunek do Węgier oraz Węgrów, w tym mieszkających na ukraińskim Zakarpaciu.

ST. PETERSBURG, RUSSIA - JUNE 19: Hungarian Foreign Minister Peter Szijjarto attends a panel titled 'The Global Energy Market: Seeking a Balance between Producer and Consumer' held as part of the 28th St. Petersburg International Economic Forum (SPIEF) in St. Petersburg, Russia on June 19, 2025. The event brings together high-level government and business representatives from 140 countries. (Photo by Sefa Karacan/Anadolu via Getty Images)Peter Szijjarto, węgierski minister spraw zagranicznych
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Przemysław Ciszak

Szijjarto ocenił, że Zełenski "traktuje Węgry i Węgrów jak wrogów" oraz "od wielu lat pozbawia i depcze prawa Węgrów zakarpackich". Szef węgierskiej dyplomacji stwierdził też, że polityka Kijowa "doprowadziła do podpalenia kościoła i pobicia na śmierć Węgra za to, że nie chciał iść na wojnę i uczestniczyć w bezsensownej rzezi".

Bez względu na to, jakiego szantażu użyje (Zełenski) lub Bruksela, głosy dwóch milionów osób oddane w sondażu opinii publicznej Voks 2025 nakładają na rząd węgierski jasny obowiązek – zapewnił minister.

Antyukraińska kampania

Na Węgrzech w ostatnich miesiącach trwało głosowanie, w którym zapytano obywateli o stosunek do akcesji Ukrainy do UE. 95 proc. głosujących w referendum "Voks 2025" sprzeciwiło się przyspieszonej ścieżce akcesji Ukrainy do Wspólnoty - poinformował w czerwcu rząd Węgier. Referendum towarzyszyła prowadzona przez władze antyukraińska kampania.

W ostatni czwartek w związku z doniesieniami o ataku na węgierski kościół na Zakarpaciu do siedziby węgierskiego MSZ wezwano ukraińskiego ambasadora w Budapeszcie. Kościół został podpalony w środę wieczorem, a na jego ścianach napisano "Węgrzy, wyp*****lać" oraz "Węgrów na noże".

Wcześniej w lipcu węgierskie media poinformowały o śmierci przedstawiciela węgierskiej mniejszości na Ukrainie, który miał rzekomo zginąć podczas próby siłowej rekrutacji do wojska. Władze ukraińskie zaprzeczyły, jakoby domniemany "siłowy pobór" był przyczyną śmierci mężczyzny.

W odpowiedzi na incydenty władze w Budapeszcie wprowadziły w ubiegłym tygodniu zakaz wjazdu do kraju trzech wysoko postawionych urzędników wojskowych Ukrainy.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl