Teoretycznie wystawianiem bonów zajmuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, w praktyce cała operacja wymaga zaangażowania innych podmiotów.
Listę osób pobierających świadczenie 500+ udostępnił ZUS-owi resort pracy i polityki społecznej. Z naszych informacji wynika, że jest ona niekompletna i zawiera sporo błędów.
W efekcie część osób, którym bon turystyczny się po prostu należy, nie może go pobrać. Ile jest takich przypadków? Nie wiadomo, nikt nie ma takich danych. Możemy jednak oszacować, że bonu nie otrzymała naprawdę znacząca liczba potencjalnych uprawnionych. Na naszą skrzynkę #dziejesie przychodzi sporo sygnałów od czytelników na ten temat, facebookowe grupy z ofertami i poradami dotyczącymi bonów są dosłownie zasypane wpisami o braku dostępności bonu.
ZUS - niewinny
- Bon turystyczny jest udostępniany na PUE ZUS na podstawie danych, które pochodzą z jednostek wypłacających świadczenie Rodzina 500+. Jeżeli zakładka "Polski Bon Turystyczny" nie jest widoczna u osoby, która jest uprawniona do pobierania świadczenia wychowawczego Rodzina 500+ (tzn. u osoby, która składała wniosek o 500+), może to wynikać z braku odpowiedniej informacji w zbiorze udostępnionym ZUS do przygotowania bonów - przyznaje w rozmowie z money.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu.
Część osób wpada w tzw. pułapkę na ojców. Problem opisywaliśmy już w money.pl – chodzi o to, że bon może pobrać tylko ten rodzic, który fizycznie pobiera 500+, złożył wniosek i na jego konto przychodzi świadczenie.
Jednak obecnie większość skarg, które docierają do nas i które można znaleźć w sieci, jest składanych przez osoby w pełni uprawnione do pobrania bonu.
Tak jest na przykład w przypadku pana Dominika.
- Na moim profilu PUE ZUS nie ma zakładki "polski bon turystyczny". Od 14 dni infolinia bonu kieruje do ZUS-u. ZUS zaś twierdzi, że on tylko udostępnia platformę i należy się kierować do Polskiej Organizacji Turystycznej. POT zaś tłumaczy, że nie może przetwarzać danych osobowych. I powstaje błędne koło – opowiada nam pan Dominik.
Dodaje, że siedem razy dzwonił na infolinię, trzykrotnie podając swoje wrażliwe dane, łącznie z numerami PESEL swoich dzieci i swoim. Mimo zapewnień nikt się z nim później nie skontaktował.
- Napisałem też trzy maile na bon@zus.pl i nikt nie odpisał. Interweniowałem również na profilu PUE ZUS, gdzie odpisano mi, że muszę wystąpić pisemnie do POT. Tej samej instytucji, która telefonicznie twierdzi, że nie może moich danych przetwarzać i musi wydać decyzję administracyjną – rozkłada ręce pan Dominik.
Co robić w takim przypadku?
- W takiej sytuacji należy złożyć do Polskiej Organizacji Turystycznej wniosek o ustalenie prawa do bonu lub dodatkowego uprawnienia do bonu. Do wniosku należy dołączyć informację o przyznaniu świadczenia wychowawczego Rodzina 500+ wydanego przez właściwy organ – mówi nam Paweł Żebrowski.
Bon turystyczny nie taki idealny. Mnożą się kłopoty
POT potwierdza te informacje.
- Po otrzymaniu wniosku wydajemy decyzję administracyjną po przeprowadzeniu postępowania - mówi w rozmowie z money.pl Martyna Rozesłaniec z POT.
Wniosek można wysłać pocztą tradycyjną pod adres Polskiej Organizacji Turystycznej (ul. Janińska 32, 32-020 Wieliczka) lub elektronicznie na skrzynkę ePUAP Polskiej Organizacji Turystycznej. Wzór wniosku jest dostępny na stronie www.bonturystyczny.gov.pl. POT rozpatrzy wniosek i wyda decyzję. Termin realizacji wniosku zależy od liczby zgłoszeń.
Z wpisów na internetowych forach wynika, że ludzie wysyłają na adres POT zaświadczenia o pobieraniu świadczenia 500+ i po bardzo różnym czasie oczekiwania - od tygodnia do ponad dwóch - znajdują w PUE ZUS odpowiednią zakładkę.
Problem w tym, że POT dość wybiórczo odpowiada na korespondencję. Z relacji osób czekających na bon wynika, że urzędnicy POT odpisują, iż wniosków jest "bardzo dużo", a na realizację zgłoszenia mają zgodnie z prawem 30 dni.
Przypominają też, że z bonu można skorzystać do marca 2022 roku, co część osób, które otrzymały takie wiadomości, określiła jako "bezczelność".