"Niebezpieczna miłość do rury". Niemiecki dziennik uderza w polityków broniących Nord Stream 2 

Stosunek partii SPD do gazociągu Nord Stream 2 "staje się coraz bardziej irracjonalny. I staje się to coraz bardziej niebezpieczne" - pisze w piątek gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung. Po przewodniczącym frakcji parlamentarnej Rolfie Muetzenichu i sekretarzu generalnym Kevinie Kuehnercie, także socjaldemokratyczna minister obrony Christine Lambrecht próbuje teraz wyraźnie oddzielić projekt Nord Stream 2 od gróźb Rosji wobec Ukrainy - zwraca uwagę dziennik.

Układanie Nord Stream 2, styczeń 2020 roku Układanie Nord Stream 2, styczeń 2020 roku
Źródło zdjęć: © PAP | Jens Buettner
oprac.  TOS

Tekst, w którym gazeta ocenia postawę niemieckich socjaldemokratów, nosi tytuł "Niebezpieczna miłość do rury".

Jak przypomina gazeta, w czwartek Christine Lambrecht powiedziała w radiu RBB, że Nord Stream 2 "nie powinien być wciągnięty w ten konflikt". Z kolei już pod koniec ubiegłego roku Rolf Muetzenich powiedział w wywiadzie dla "Spiegla", że to dobrze, "że partie koalicyjne zgodziły się nie mierzyć Nord Stream 2 według kryteriów geopolitycznych".

"To sformułowanie Muetzenicha oznacza, że ktoś zdecydował się zamknąć oczy na rzeczywistość; po prostu odmawia spojrzenia na projekt geopolityczny według kryteriów geopolitycznych. Podobna logika przyświeca wypowiedzi Lambrecht: zaprzecza ona związkowi między Nord Stream 2 a konfliktem, w którym gazociąg jest wykorzystywany przez Rosję jako narzędzie nacisku" - uważa dziennik.

Górnicy wyjdą na ulice? Marszałek śląskiego: Zarabiają powyżej średniej

Z kolei sekretarz generalny SPD Kevin Kuehnert "w swoim wezwaniu do zakończenia debaty na temat Nord Stream 2 myli również przyczynę i skutek: nie należy wywoływać międzynarodowych konfliktów, 'aby w ten sposób pogrzebać projekty, które zawsze były cierniem w oku'. Twierdzi więc, że krytycy Nord Stream 2 chcą podsycić konflikt między Rosją a Ukrainą, aby zatrzymać gazociąg, któremu zawsze byli przeciwni - z powodów, których nie podaje" - zauważa FAZ.

Już Nord Stream 1 budził kontrowersje

"Celem gazociągów z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec było zawsze ominięcie Ukrainy. Miało to swoje uzasadnienie: kraj tak zależny od sprzedaży gazu do reszty Europy jak Rosja musi zdywersyfikować swoje szlaki transportowe. Pierwszym rezultatem rosyjskich starań o dywersyfikację szlaków transportowych był ukończony w 1999 roku rurociąg jamalski przez Białoruś, drugim - Nord Stream 1" - przypomina gazeta.

Rurociąg ten, uruchomiony w 2005 roku przez socjaldemokratycznego kanclerza Gerharda Schroedera wspólnie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, wywołał ostre protesty w Polsce i krajach bałtyckich. "Chociaż rządy w Europie Zachodniej i UE nie chciały jeszcze tego przyznać, to w Warszawie, Wilnie, Rydze i Tallinie było już wtedy bardzo jasne, w jakim kierunku rozwija się Rosja pod rządami Putina" - pisze FAZ.

Dziennik ocenia, że Nord Stream 1 "wyrządził przede wszystkim szkody polityczne: sposób, w jaki Berlin i Moskwa ponad głowami Polski i krajów bałtyckich załatwiały to, co było sprzeczne z ich interesami, wzbudził historycznie uzasadnione obawy. Do tego dochodziło wrażenie skorumpowanych wpływów rosyjskich w Niemczech, które wywołało przejście Schroedera na służbę Gazpromu".

"Berlin zwielokrotnił szkody"

W komentarzu gazeta zwraca uwagę, że "te zadrażnienia zapewne zostałyby zapomniane, gdyby Niemcy prowadziły konsekwentną politykę wobec Rosji po aneksji Krymu i rozpoczęciu wojny w Donbasie. Ale Berlin zwielokrotnił szkody, wspierając od 2015 roku Nord Stream 2, nawet w obliczu militarnej agresji Rosji na Ukrainę".

"Rząd niemiecki, trzymając się w ostatnich latach gazociągu, mimo coraz ostrzejszych tonów ze strony Rosji, zachęcił Kreml do zwiększenia presji na Ukrainę" - czytamy.

"Jeśli czołowi niemieccy politycy bronią Nord Stream 2 nawet teraz, gdy Kreml zmasował wojska na granicy z Ukrainą, a jego media propagandowe jawnie grożą wojną, ma to wpływ na kalkulację ryzyka w Moskwie. Jeśli istnieje tam uzasadniona nadzieja, że gaz może wkrótce popłynąć do Niemiec przez Nord Stream 2, niezależnie od dalszego biegu wydarzeń, to zwiększa to niebezpieczeństwo wojny z Ukrainą" - konkluduje FAZ. SPD wygrała we wrześniu wybory w Niemczech i rządzi w koalicji z Zielonymi i FDP.

Nie tylko w Niemczech politycy nie mają jasnego stanowiska ws. nowego rosyjskiego gazociągu. W czwartek w Stanach Zjednoczonych nie udało się przegłosować nowych sankcji związanych z Nord Stream 2.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę