Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Magda Żugier
|

Niemcy chcą zakazu palenia w parkach. Wzorem jest Francja

20
Podziel się:

Niemcy rozważają pójście śladem Francji i wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych. Politycy SPD i Zielonych mówią wprost: trzeba lepiej chronić dzieci – także przed e-papierosami. Rząd federalny apeluje do landów o zaostrzenie prawa - podaje Die Welt.

Niemcy chcą zakazu palenia w parkach. Wzorem jest Francja
Niemcy chcą zakazu palenia w parkach. Wzorem jest Francja (Licencjodawca, Vasilenko Dmitriy)

We Francji od lipca 2025 r. obowiązywać będzie zakaz palenia papierosów w parkach, na plażach, przystankach, boiskach i przed szkołami - czytamy. Wzorując się na tym rozwiązaniu, niemieccy politycy SPD i Zielonych proponują podobne kroki w Niemczech – ich celem jest lepsza ochrona dzieci i młodzieży przed dymem tytoniowym i biernym paleniem.

– Francja daje jasny sygnał – chodzi o zdrowie publiczne i ochronę najmłodszych. Tego samego potrzebujemy w Niemczech – powiedziała Dagmar Schmidt, wiceszefowa klubu SPD w Bundestagu. Dodała, że dzieci na przystankach czy placach zabaw oddychają tą samą, zanieczyszczoną dymem powietrzem, co dorośli, a ich organizmy są bardziej wrażliwe - podaje Die Welt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zdradza, co psuje młodych piłkarzy. "Widziałem bardzo dużo"

Politycy chcą zakazu

Podobnie uważa Janosch Dahmen z Zielonych. – Jeśli chcemy chronić dzieci, musimy uczynić ich otoczenie wolnym od dymu – stwierdził. Jego zdaniem nie wystarczą jednak same zakazy palenia. Niemcy powinny wziąć przykład z Francji również w zakresie restrykcyjnych przepisów: zakazu sprzedaży poza wyspecjalizowanymi punktami, podniesienia podatków akcyzowych i całkowitego zakazu reklamy wyrobów tytoniowych.

Z kolei minister zdrowia Niemiec Nina Warken (CDU) zaapelowała do krajów związkowych, by objęły zakazem także e-papierosy i urządzenia typu vape. – Te produkty są bardziej niebezpieczne, niż się wielu wydaje. Ich aerozole zawierają szkodliwe substancje i często stanowią wstęp do uzależnienia – podkreśliła.

Rząd federalny już wcześniej wprowadził ograniczenia w ich używaniu na dworcach czy w pociągach, ale za szkoły, restauracje czy szpitale odpowiadają kraje związkowe – i to one powinny zaostrzyć przepisy.

Debata o zaostrzeniu przepisów antynikotynowych nabiera tempa nieprzypadkowo – przypada bowiem na Światowy Dzień Bez Tytoniu (31 maja). Jak zaznacza Dahmen, w grę wchodzą nie tylko względy zdrowotne, ale i ekonomiczne – leczenie chorób wywołanych paleniem kosztuje niemieckie kasy chorych ponad 30 miliardów euro rocznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Miro Z.
miesiąc temu
Pogonieni z miejsc publicznych, wrócą do domu by truć własne i sąsiada dzieci. A myślałem, że drzewa potrzebują dwutlenku węgla.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Anonim
miesiąc temu
A my chcemy zakazać polityków
Anonim
miesiąc temu
A z akcyzy mają 60 mld rocznie...
Anonim
miesiąc temu
Czegóż to oni tam w tym euro kołchozie nie wymyślą
...
Następna strona