Niemcy ogłosiły decyzję. Wyślą więcej myśliwców do ochrony Polski
Rzecznik rządu RFN Stefan Kornelius poinformował w czwartek, że Niemcy zwiększą i zintensyfikują działania w zakresie monitorowania polskiej przestrzeni powietrznej przez myśliwce. Liczba uczestniczących w tych misjach myśliwców Luftwaffe nad Polską wzrośnie.
W nocy z wtorku na środę (9 na 10 września), w trakcie ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów, a w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o ich zestrzeleniu.
Wtargnięcie rosyjskich dronów — celowe, jak twierdzi źródło Reutera w NATO — jest szeroko komentowane wśród sojuszników Polski. Minister obrony Wielkiej Brytanii John Healey zwrócił się do brytyjskich sił zbrojnych z prośbą o rozważenie opcji wzmocnienia obrony powietrznej nad naszym państwem. Decyzję w tej sprawie podjęli już Niemcy.
Bundeswehra jest już obecna w przestrzeni powietrznej nad Polską z dwoma Eurofighterami, stacjonującymi na co dzień w porcie lotniczym Rostock-Laage na północy Niemiec - przypomina agencja dpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polacy przestają być tańsi. Firmy już się wycofują się z Polski"
Rzecznik rządu RFN ogłosił, że Niemcy wzmocnią swoje zaangażowanie na wschodniej granicy NATO. Liczba myśliwców zaangażowanych w operację wzrośnie do czterech. Ponadto ich misja, która dotychczas była planowana tylko do 30 września, zostanie przedłużona do 31 grudnia - podała dpa.
Sejm debatuje o dronach
Wtargnięcie rosyjskich bezzałogowców to jeden z głównych tematów obradującego Sejmu. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił informację dotyczącą wydarzeń z nocy z wtorku na środę. Podkreślił, że zadziałały procedury wojska i państwa, a NATO zdało egzamin.
Minister obrony narodowej zaznaczył, że wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń miało charakter intencjonalny. Wicepremier zwrócił uwagę, że udało się ustalić, skąd wystrzelone zostały drony-intruzi. Wymienił położone w południowo-zachodniej Rosji Briańsk, Kursk i Orzeł, region Kraju Krasnodarskiego nad Morzem Czarnym oraz okupowany ukraiński Krym.