Niemcy zamykają drzwi dla Nord Stream 2. Minister gospodarki ostrzega
Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck stanowczo odrzucił możliwość wznowienia dostaw rosyjskiego gazu przez gazociągi Nord Stream. Ostrzegł, że powrót do uzależnienia od Rosji to "zupełnie niewłaściwy kierunek" i przypomniał lekcję z 2022 r. - informuje Reuters.
Pomysł ponownego uruchomienia gazociągów Nord Stream budzi olbrzymie kontrowersje. Także w Niemczech. Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki, skomentował doniesienia o możliwych rozmowach dotyczących reaktywacji przepływu rosyjskiego gazu do Niemiec. Powiedział wprost: takie działania byłyby błędem.
Ukraińcy są wciąż pod agresją Rosji. Dlatego mówienie o potencjale Nord Stream 2 lub naprawie Nord Stream 1 to zupełnie niewłaściwy kierunek dyskusji - powiedział Habeck podczas spotkania w Brukseli.
Przestrzegł, że Niemcy nie mogą zapomnieć o konsekwencjach uzależnienia od rosyjskiej energii. Przypomniał, że decyzje o budowie Nord Stream zapadały za rządów CDU/CSU oraz socjaldemokratów, co doprowadziło do niebezpiecznej zależności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wykorzystywać okazje w biznesie? Zbigniew Jakubas w Biznes Klasie
Możliwa reaktywacja Nord Stream 2?
W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje dotyczące możliwej reaktywacji gazociągu Nord Stream 2. Jak informował niemiecki "Bild", od kilku tygodni w Szwajcarii mają trwać tajne rozmowy między Rosjanami a Amerykanami dotyczące uruchomienia gazociągu.
W ocenie amerykańskiej administracji miałoby to być postrzegane jako element odbudowy stosunków z Moskwą. Z kolei brytyjski dziennik "Financial Times" napisał, że pomysłodawcą prac nad rozpoczęciem funkcjonowania gazociągu ma być Matthias Warnig, były szpieg i przyjaciel Władimira Putina, który do 2023 r. kierował spółką Nord Stream 2 AG.
Europa reaguje
Doniesienia o możliwym uruchomieniu Nord Stream 2 niepokoją europejskich polityków. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz na początku marca ocenił, że powrót do rozmów o uruchomieniu gazociągu Nord Stream 2 jest "niebezpieczny".
Natomiast rzeczniczka Komisji Europejskiej Anna-Kaisa Itkonen powiedziała w Brukseli, że Nord Stream 2 "nie jest projektem leżącym we wspólnym interesie Unii Europejskiej".
Ursula von der Leyen podkreśliła na początku marca, że UE nie zrezygnowała z wycofywania rosyjskiego gazu z Europy i jej celem nadal jest stopniowe odchodzenie od niego.
- To musi być, to jest absolutna konieczność. Odnieśliśmy sukces, ale widzimy oczywiście, że są luki, co do których musimy być ostrożni i nad którymi musimy pracować - podkreśliła szefowa KE, pytana o doniesienia o możliwym wznowieniu prac gazociągu Nord Stream 2 z amerykańskim zaangażowaniem.
Natomiast w poniedziałek, 17 marca, unijny komisarz ds. energii Dan Jorgensen ogłosił, że KE wkrótce przedstaw plan działania, którego celem będzie całkowite uniezależnienie UE od importu energii z Rosji.
Stwierdził, że sytuacja, w której Unia pośrednio pomaga Putinowi zapełniać skarbiec wojenny, kupując energię z Rosji, jest daleka od zadowalającej.