Niemiecki polityk apeluje o negocjacje z Kremlem ws. Nord Stream 2
Michael Kretschmer, premier Saksonii i członek CDU, wzywa do rozmów z Rosją o wznowieniu projektu Nord Stream 2, co miałoby pomóc w obniżeniu kosztów energii w Niemczech. Gazociąg łączący zachodnich sąsiadów Polski z Federacją Rosyjską nie został uruchomiony ze względu na napaść Rosjan na Ukrainę.
Michael Kretschmer, premier Saksonii i członek CDU, w internetowym wydaniu tygodnika "Die Zeit" zaapelował o podjęcie rozmów z Moskwą na temat wznowienia projektu Nord Stream 2. Polityk uważa, że gazociąg może być to sposobem na obniżenie kosztów energii w Niemczech, ale nie tylko.
Kretschmer podkreślił, że projekt Nord Stream 2 może stanowić "możliwą okazję do dialogu z Rosją". Zaznaczył, że istnieją dwie drogi: zmuszanie Moskwy do ustępstw lub podejście pozytywne, które zakłada współpracę.
Mimo apelu Kretschmera kanclerz Friedrich Merz podtrzymuje weto poprzedniego rządu dotyczące uruchomienia Nord Stream 2. Na początku maja Merz oświadczył, że obecnie nie ma zgody na eksploatację gazociągu i sytuacja ta nie ulegnie zmianie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile właściciel Lecha zainwestował w klub? Pasja czy twardy biznes? Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Rozliczą Angelę Merkel za Nord Stream 2?
Merz w swojej opinii o gazociągu NS2 nie jest osamotniony. Zieloni i niemiecka lewica domagają się wszczęcia śledztwa w Bundestagu, a nawet powołania komisji śledczej, by zbadać, czy była kanclerz Angela Merkel (CDU) naraziła Niemcy na jednostronną zależność energetyczną od Rosji, jak podały "Der Spiegel" oraz "Sueddeutsche Zeitung".
Tłem dla tych wezwań jest publikacja "Sueddeutsche Zeitung", która ujawnia, że gabinet Merkel przyjął do wiadomości ostrzeżenia o dużej zależności Niemiec od rosyjskiego gazu, ale nie podjął działań. Dokumenty pokazują, jak Angela Merkel zatwierdziła sprzedaż niemieckich magazynów gazu Gazpromowi we wrześniu 2015 r., mimo wewnętrznych ostrzeżeń.
W międzyczasie Bruksela pracuje nad sankcjami, które mają wygasić ewentualne zainteresowanie aktywowaniem Nord Stream 1 i 2. - Po co sankcjonować coś, co i tak dzisiaj nie działa? Bo nigdy nie wiemy, co może się wydarzyć w przyszłości - mówiła w połowie maja rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho.
Nord Stream 2 miał dostarczać gaz z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, ale projekt został wstrzymany po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. przez koalicję SPD, Zielonych i FDP. Rosja sama przestała dostarczać gaz przez Nord Stream 1 w sierpniu 2022 r. Kilka tygodni później doszło do wybuchu, który uszkodził obie nitki NS1 i jedną z dwóch nitek NS2.